Różne sposoby budowania struktury łanu
Odmiany zbóż w różny sposób budują strukturę plonu. Tymi określeniami posługują się także hodowcy, dzieląc pszenicę na odmiany typu pojedynczego kłosa, kompensacyjne i gęstego łanu. Poszczególne grupy różnią się pod względem zdolności do krzewienia, liczby kłosów na jednostkę powierzchni oraz reakcji na warunki uprawowe.
Najbardziej uniwersalne, elastyczne dobrze sprawdzające się w różnych warunkach uprawy zarówno intensywnych, jak i ekstensywnych są odmiany kompensacyjne. Radzą sobie na różnych typach gleb od mocnych po słabsze, wybaczające niewielkie błędy agrotechniczne. Posiadające dużą zdolność do krzewienia, co oznacza, że mogą wykształcać więcej pędów bocznych i kłosów w porównaniu do odmian pojedynczego kłosa. Jednak ich kłosy są mniejsze, niższa jest także masa ziarniaków w porównaniu do odmian pojedynczego kłosa. Zaletą odmian w typie kompensacyjnym jest zdolność do kompensowania strat związanych z uszkodzeniami lub niesprzyjającymi warunkami uprawy. Jeśli niektóre pędy są uszkodzone, roślina może wykształcić dodatkowe pędy.
Gdzie gęsty kłos?
Odmiany gęstego łanu wykształcają dużo kłosów na jednostce powierzchni (m2). Rekomendowane są do intensywnych systemów o dużej gęstości siewu, gdzie maksymalne wykorzystanie przestrzeni i wysoka liczba roślin na jednostkę powierzchni są kluczowe. Jednak trzeba pamiętać, że produktywność kłosa jest mniejsza, ponieważ zwykle są mniejsze i zawierają mniej ziaren. Takie odmiany przerzedzone po ciężkiej zimie, jak najbardziej będą odbudowywały potencjał plonotwórczy dokrzewieniem wiosennym, jednak nie ma co liczyć, że zbudują bardzo produktywne kłosy.
Pojedynczy kłos
Odmiany w typie pojedynczego kłosa, jak sama nazwa wskazuje, koncentrują swój potencjał plonotwórczy na jednym głównym kłosie. Rośliny mają stosunkowo małą zdolność do krzewienia, czyli wykształcają mniej pędów bocznych. Swój potencjał plonotwórczy realizują dzięki bardzo dobremu uziarnieniu kłosa. Każdy kłos jest większy i bardziej produktywny, zawiera więcej ziarniaków. Masa tysiąca ziaren (MTZ) jest zazwyczaj wyższa w porównaniu do pozostałych typów. Ale ten typ odmian jest bardziej wymagający, idealny dla rolników mogących zapewnić intensywną uprawę, z odpowiednim nawożeniem i ochroną roślin.
Tam, gdzie brakuje wody
Wybór odpowiedniej odmiany pszenicy zależy od warunków uprawy, dostępnych zasobów oraz strategii rolnika. Dr inż. Ireneusz Giermak, dyrektor Agronomii w firmie BayWa Agro Polska, podkreśla, że w przypadku siewu wszystkich roślin chcielibyśmy, żeby rosły na przestrzeni zbliżonej do kwadratu. Wtedy będą miały najkorzystniejsze warunki do wzrostu i rozwoju. W przypadku siewu zbóż idealnie byłoby, żeby roślina od rośliny znajdowała się w odległości 2,5–3 cm w rzędzie, zachowanie tej optymalnej odległości ziarniaków stymuluje rośliny do lepszego wzrostu i rozwoju już jesienią w postaci lepszego krzewienia.
– Nie jest to temat prosty, jednakże coraz częściej rozpatrujemy siewy w koncepcji ilości ziarniaków na m2 a nie kg/ha. Wbrew pozorom, nasz przyszły plon programujemy już jesienią lub wcześniej wybierając przedplon, termin siewu, odpowiednią odmianę oraz gęstość siewu. Różne typy odmian charakteryzują się różną optymalną obsadą docelowych kłosów.
Odmiany pszenicy, jak już wspomniałam wcześniej, można podzielić na różne typy w zależności od strategii plonotwórczej i architektury rośliny. Dziś zajmiemy się odmianami w typie pojedynczego kłosa, które mają swoich wiernych fanów, ale są też rolnicy, którzy twierdzą, że za rzadki łan i nie cieszy oka tak jak typ kompensacyjny. Odmiany zbóż często kupujemy oczami, jeżeli łan jest zwarty, gęsty, taki widok cieszy oko i wzbudza zazdrość sąsiada, więc jest dobrze. Jednak warto pochylić się nad badaniami COBORU i sprawdzić, jak dane odmiany plonują i jakie osiągają parametry w danej lokalizacji. Często okazuje się, że to co zachwyca na polu kombajn weryfikuje, niekoniecznie na plus.
Nowość o doskonałej jakości ziarna
Doskonałą kondycją z doskonale wykształconymi, zdrowymi kłosami wyróżniała się w zakończonym sezonie jedna z nowości, która pojawiła się na naszych polach po raz pierwszy w 2023 roku. Ale tak naprawdę, sezon 2024/2025 był pierwszym, w którym rolnicy mogli siać ją na polach produkcyjnych. Mowa tu o odmianie RGT Cayenne wysokowydajnej pszenicy jakościowej A o wysokiej zawartości białka.
Monika Jasek, doradca RAGT Polska, podczas tegorocznych Dni Pola podkreślała, że chcąc uzyskać potencjał plonotwórczy pszenicy w typie pojedynczego kłosa nie zagęszczajmy siewu. Na przykład, przy wczesnym siewie pszenicy RGT Depot zalecana obsada to 250–300 szt./m2 , a dla odmiany RGT Cayenne 250–270 szt./m2.. Przy optymalnym terminie siwu to odpowiednio 300–330 szt./m2 i 270 – 330 szt./m2. Taka obsada zapewni wyrównane kłosy o odpowiednim MTZ. Przy opóźnionym siewie, jak zawsze zwiększamy obsadę, na bardzo gliniastym stanowisku także warto dołożyć do obsady optymalnej ok. 10%.
– Wiosną mamy obsadę kłosów nieco niższą, czasem rolnicy są przerażeni, że za mało, że nic z tego nie będzie, bo łan musi być gęsty. Proszę pamiętać, że są to odmiany, które bardzo dobrze gospodarują zasobami wody i pompują całą swoją energię w wyrównane, wzorcowo wykształcone, zdrowe kłosy z dużą ilością ziaren w kłosie – wylicza ekspertka.
W zakończonym trudnym sezonie wegetacyjnym 2024/2025 rolnicy na Warmii i Mazurach byli zadowoleni z plonowania odmian pszenicy w typie pojedynczego kłosa, ponieważ mimo tak kapryśnej pogody kłosy były wyrównane i dobrze wypełnione. Na poletkach doświadczalnych w gospodarstwie Agro-Funduszu Mazury w miejscowości Drogosze, odmiana RGT Cayenne plonowała na poziomie blisko 10 t/ha przy wilgotności 13,1% i białku na poziomie 12,5%.
Poletka testowe
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego plonowania i myślę, że w kolejnym sezonie powyższa odmiana zagości w naszym gospodarstwie na polach produkcyjnych. Jest idealna na takie lata, z jakimi musimy zmagać się w ostatnich sezonach, czyli susze lub okresowe niedobory wody. Pszenice w typie pojedynczego kłosa bardzo dobrze radzą sobie z takimi niedoborami wody, bo nie mają dodatkowej konkurencji w postaci źdźbeł, które na koniec i tak zostaną odrzucone. Dzięki temu dobrze i oszczędnie gospodarują wodą, co było widać na polach – wyjaśnia Jacek Gawroński, kierownik produkcji roślinnej.
Na północnym wschodzie cenną cechą i podstawowym kryterium wyboru odmiany jest wysoka zimotrwałość, więc RGT Cayenne z wartością 4,5 wpisuje się idealnie. Oczywiście zdarzały się gospodarstwa, w których plon był bardzo dobry, ale parametry nieco słabsze, ale rolnicy doskonale wiedzą, że to przez warunki pogodowe i codzienne lipcowe opady deszczu.
Jest w czym wybierać
Kolejną odmianą w typie pojedynczego kłosa z RAGT jest Depot sprawdzający się na polskich polach od kilku lat. Jej dobre plonowanie we wszystkich regionach w kraju potwierdzają wyniki rozpoznawcze COBORU 2021–2023. Odmiana jest elastyczna pod względem terminu siewu, stanowiska do uprawy. Sprawdza się po trudnych przedplonach oraz w trudniejszych warunkach. Monika Jasek dodaje, że w gospodarstwach w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie są duże zmienności glebowe sprawdza się doskonale. Poza tym tam, przy suszach, gdy inne odmiany już reagowały i odczuwały trudne warunki na RGT Depot znacznie mniej było widać wszelkie uszkodzenia, czy przypalenia wywołane suszą.
Inne odmiany, których plon zależy głównie od wielkości i produktywności pojedynczych kłosów, to dobrze znane Pallas i Patras z hodowli Saaten Union. Klasyki wśród odmian wysokojakościowych, standardy i wzorce jakości COBORU. Patras to połączenie średnio wczesnej dojrzałości z bardzo dobrą jakością i wysokim plonem ziarna. Elastyczna na terminy siewu, sprawdzi się przy siewach wczesnych, jak i późnych po kukurydzy. Nadaje się do uprawy w monokulturze.
Odmiana Pallas zarejestrowana w Polsce w 2022 r., to zimotrwałość – 4 wg COBORU, ponadprzeciętny MTZ, bardzo dobra jakość ziarna i duża odporność na fuzariozę kłosów. Sprawdza się na kwaśniejszych i suchszych stanowiskach pszennych. W badaniach PDO posiada najwyższy plon 102,6 dt/ha wśród odmian ze swojego segmentu. Posiada gen Pch1 pozwalający na jej wysiew po przedplonach zbożowych ze względu na podwyższoną odporność na choroby podstawy źdźbła oraz wyleganie.
Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
fot. M. Kopaczel-Radziulewicz
