Archiwum redakcjiArchiwum redakcji
StoryEditorUprawa

Humus niweluje brak obornika

03.10.2023., 09:00h
W poprzednim roku uprawa kukurydzy była bardzo kosztowna ze względu na niebywale wysokie ceny nawozów. Waldemar Florczak zebrał kukurydzę na ziarno po 15 grudnia, kiedy ceny ziarna już dołowały w wyniku jego niekontrolowanego napływu z Ukrainy. Udało mu się wyjść na nieduży plus tylko ze względu na dopłaty przyznane przez rząd oraz stosunkowo wysoki plon.

– Nawozy w poprzednim roku kupowaliśmy w cenach ponad 3 tys. zł za tonę, a Polidap jeszcze drożej, bo 4200 zł za tonę. Kukurydza plonowała na średnim poziomie 11,5 tony z ha przy stosunkowo niskiej wilgotności od 24 do 26%. Był to wysoki plon, tym bardziej, że nie uchroniliśmy się przed stratami spowodowanymi przez dziki. Niestety, koła łowieckie w naszym terenie do kwestii dzików podchodzą w sposób lekceważący. W tym roku plony ziarna kukurydzy będą znacznie niższe ze względu na straty suszowe – oznajmił Waldemar Florczak.

Uprawa monokulturowa bez obornika

10 lat temu rolnik zaprzestał produkcji zwierzęcej. Wcześniej utrzymywał głównie bydło opasowe, a także nieduże ilości trzody chlewnej. Jak zatem radzi sobie w uprawie monokulturowej kukurydzy bez zastosowania obornika?

– Brak obornika staramy się zastąpić humusem, którym opryskujemy słomę zaraz po zbiorach, przed talerzowaniem lub mulczowaniem, tak aby szybciej rozłożyły się resztki pożniwne i lepiej były wykorzystane przez rośliny. Po trzech latach tej strategii widzimy skuteczność humusu, dzięki czemu, nawet w warunkach suszy, rośliny kukurydzy są w stosunkowo dobrej kondycji, zachowują świeżość i zieloną barwę. Stosujemy uprawę pasową, która jest systemem bezorkowym i polega na bardzo głębokim spulchnianiu wysiewanych pasów roli. Jednocześnie w międzyrzędziach glebę pozostawia się niespulchnioną. Jednak zastanawiam się, czy już nie pora przeorać pole i zastosować przynajmniej na części areału płodozmianu – stwierdził rolnik.

WIZYTÓWKA GOSPODARSTWA

Waldemar Florczak ze wsi Nowe Mostki (gm. Sochaczew) na 10 ha prowadzi jeden kierunek produkcji, jakim jest uprawa kukurydzy na ziarno. Pełni funkcję członka Rady Powiatowej Mazowieckiej Izby Rolniczej Powiatu Sochaczewskiego.

Ubój trzody chlewnej w gospodarstwie

Jako działacz izb rolniczych, Waldemar Florczak otrzymuje dużo zapytań od rolników odnośnie uboju gospodarczego trzody chlewnej.

– Obecnie tylko producent trzody chlewnej może dokonać uboju gospodarczego trzody chlewnej, a sadownik czy też producent mleka już nie, a wiem, że wielu rolników nieutrzymujących trzody chciałoby mieć taką możliwość po zakupie tucznika z innego gospodarstwa. Należałoby się też zastanowić nad zluzowaniem przepisów i wymogów dla małych producentów trzody chlewnej, którzy głównie utrzymują ją na własne potrzeby, ale też ważne jest, aby mogli sprzedać te zwierzęta na zasadach RDH do innych rolników, np. swoich sąsiadów na ich własne potrzeby – powiedział Waldemar Florczak.

Andrzej Rutkowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 12:48