Aplikacja suszowa wciąż nie działa dobrze. ”Zamiast 10 ha zaciąga tylko 4 ha”arch.
StoryEditorAplikacja suszowa

Aplikacja suszowa wciąż nie działa dobrze. "Zamiast 10 ha zaciąga tylko 4 ha"

11.08.2023., 16:31h
Problemy z aplikacją suszową zostały rozwiązane. Jak się jednak okazało, nie do końca. Podlascy rolnicy zaalarmowali prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, że działanie tego narzędzia pozostawia wiele do życzenia. O co chodzi?

Prezes Podlaskiej Izby Rolniczej, Grzegorz Leszczyński, wystosował pismo do prezesa KRIR, Wiktora Szmulewicza z prośbą o wykorzystanie czasu, który pozostał do składania wniosków, na podjęcie działań mających na celu wdrożenie zmian do funkcjonowania aplikacji suszowej.

PIROL apeluje o zmiany w działaniu aplikacji suszowej

PIROL wskazała 3 punkty konieczne do zmiany w działaniu aplikacji suszowej.

Pierwszy postulat dotyczył importowania danych z e-wniosku. Zdaniem rolników aplikacja pobiera dane z mapy, a nie z podsumowania wniosku obszarowego, które różnią się między sobą o 0,01 ha. Jak wskazują rolnicy, do wniosku należy podać wartość z podsumowania, a nie z mapy, co jest niemożliwe. Rolnicy, próbując zaradzić tej sytuacji, zdecydowali się na wpisanie straty o 0,01 ha mniejszej, co również nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, a do potencjalnych przychodów wczytała się cała powierzchnia. Wnioskujący zauważyli również, że nie mają możliwości zmodyfikowania danych o uprawach, ponieważ wczytują się one automatycznie.

- Sąsiadowi udało się zalogować, ale aplikacja zamiast 10 ha, zaciągnęła mu tylko 4 ha działki. A gdzie reszta? - mówi nam rolnik z gminy Świecie (woj. kujawsko-pomorskie).

Dane w aplikacji suszowej nie zgadzają się

Jak wyjaśnia PIROL, w efekcie, rolnik wypełniający wniosek o oszacowanie strat do gminy w wersji papierowej, zauważy jej niezgodność z wersją elektroniczną. Zdaniem rolników, wnioski składane przez nich do gmin, nie zawierają informacji na temat kosztów związanych z prowadzeniem produkcji zwierzęcej, przez co dane włączane do wyliczeń procentowych nie będą spójne z wnioskiem papierowym i elektronicznym.

Czy ARiMR będzie wzywał rolników na korektę wniosku?

Rolnicy przyznają, że takie działanie aplikacji nie jest dla nich zadowalające ze względu na to, że mogą być wzywani przez ARiMR do wprowadzania korekt w dokumentach. PIROL zauważa również, że ARiMR może nie zwrócić uwagi na zaistniałe braki i wtedy sprawa będzie miała charakter ogólny.

Rolnicy nie wiedzą, jak zgłosić zwierzęta do wniosku o suszę

Beneficjenci zasygnalizowali również problem ze zgłaszaniem zwierząt we wniosku. Z przepisów prawa wynika, że rolnik ma obowiązek podania we wniosku informacji o liczbie pogłowia utrzymywanego w gospodarstwie rolnym. Zapisy kodeksu nie wskazują jednak okresu, z którego stan stada należałoby podać, co dla rolników jest niejasne. Dla beneficjentów z Podlasia najbardziej logiczne byłoby podanie do wniosku sztuk, które przynoszą im dochody, czyli krów mlecznych, bydła mięsnego, czy bydła gotowego na sprzedaż. Zdaniem wnioskujących, jałowizna i cielęta nie powinny być wliczane do ilości sztuk, ponieważ są utrzymywane na poczet odmłodzenia stada i generują nieustające koszty, jeśli zaś jest to niemożliwe, to nie powinny być wliczanie do przychodu generowanego przez te zwierzęta.

30% powyżej produkcji rolnej to za dużo dla hodowców zwierząt

Rolnicy z PIROL-u nie przystają również na to, by pomoc suszowa przysługiwała tylko do szkód powyżej 30% rocznej produkcji rolnej w gospodarstwie rolnym. Zdaniem rolników, nie jest to warunek możliwy do spełnienia przez gospodarstwa specjalizujące się w różnych działach produkcji zwierzęcej, a ponieśli oni równie duże straty, co plantatorzy roślin. Rolnicy hodujący zwierzęta kupują paszę, przez co ich koszty prowadzenia działalności wzrastają, jednak nie zostaną one uwzględnione w szacowaniu strat, gdyż wydatki na pasze są brane pod uwagę tylko do wysokości strat w gospodarstwie. Obecnie hodowcy zwierząt mają również zapasy paszy, więc zaczną dokupować ją w przyszłości, kiedy najprawdopodobniej zdrożeje, w związku z czym rolnicy nie wiedzą, jak wliczyć te koszty do wydatków poniesionych na produkcję zwierzęcą.

Czy produkcja zwierzęca zostanie oddzielona od roślinnej?

Przedstawiciel PIROL-u podkreślił, że w obecnej sytuacji należałoby przeanalizować straty rolników utrzymujących zwierzęta i tych prowadzących produkcję roślinną, by w trakcie wyliczeń nie doszło do dyskryminacji i strat.

Przeczytaj również: Pomoc suszowa: ważna deklaracja KE w sprawie szacowania szkód w Polsce

oprac. Justyna Czupryniak

źródło: PIROL

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 09:10