Protest rolników w w Zachodniopomorskiem
Tym razem manifestacja rolnicza w Zachodniopomorskiem odbywa się na terenie powiatu stargardzkiego, ale bez użycia ciągników. Uczestnicy protestu w miejscowości Krąpiel poruszają się po przejściu dla pieszych przy drodze krajowej nr 10, na odcinku kończącym wieś, sukcesywnie przepuszczając samochody. W akcji bierze udział około kilkudziesięciu protestujących.
Protest zaplanowany został od 12.00 do godziny 14:00. Odbywa się w ramach szerszych działań rolników w regionie Zachodniego Pomorza, które od ponad miesiąca zwraca uwagę opinii publicznej na trudną sytuację w rolnictwie.
"Bronimy gospodarstw rodzinnych"
Celem protestu jest pokazanie, że polska wieś potrzebuje systemowego wsparcia ze strony rządu, a nie tylko doraźnych działań, takich jak chocby chwilowe kredyty, które nie załatwią wszystkiego, tym bardziej, że spora część rolników nie posiada już zdolności kredytowej. Protestujący chcą, aby ich głos był słyszalny i uwzględniany przy tworzeniu polityki rolnej. Bronią swoich rodzinnych gospodarstw. Bronią polskiego rolnictwa.
Protesty i postulaty rolników
Trwające od października w Zachodniopomorskiem protesty rolników skupiają się wokół najważniejszych postulatów dotyczących poprawy sytuacji ekonomicznej polskich gospodarstw. Od miesięcy rolnicy zmagają się z wyjątkowo trudnymi warunkami. Ceny skupu pozostają bardzo niskie, a koszty produkcji stale rosną, przez co sprzedaż płodów rolnych nie pokrywa podstawowych wydatków. Mimo licznych apeli rząd nie podjął działań, które realnie odciążyłyby gospodarstwa, dlatego protestujący rolnicy domagają się systemowych rozwiązań oraz rekompensat za poniesione straty.
Już podczas wcześniejszych protestów w miejscowości Krąpiel rolnicy żądali m.in. dopłat do skupu zbóż, ziemniaków, kapusty, marchwi i papryki, interwencji rządu i Ministerstwa Rolnictwa, a także wyrażali sprzeciw wobec umowy Mercosur. Zwracali uwagę na negatywne skutki Zielonego Ładu, napływ taniej żywności z Ukrainy i krajów zachodnich oraz ograniczenia w stosowaniu środków ochrony roślin. Gospodarstwa warzywne apelowały o skup interwencyjny i rekompensaty, podkreślając dramatyczną sytuację ekonomiczną.
Postulaty te pozostają niezmienne również dziś.
Agnieszka Sawicka
