Posiedzenie ws. działania IRZ
Podkomisja Stała ds. Dobrostanu Zwierząt Gospodarskich i Ochrony Produkcji Zwierzęcej w Polsce oraz Zwalczania Chorób Zakaźnych Zwierząt odbyła posiedzenie, którego celem było omówienie informacji na temat stanu systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt oraz wyzwań związanych z jego prowadzeniem, które przedstawili wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Czerniak oraz z-ca Głównego Lekarza Weterynarii Monika Michałowska.
Co z kontrolą towarów rolnych z Ukrainy?
Podczas posiedzenia głos w sprawie zabrał przewodniczący ZZR Samoobrona Marek Duszyński, który poza tym, że uznał działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za bardzo dobre, zapytał również o to, co dzieje się na rynku rolnym w związku ze zwiększonym importem towarów rolnych z Ukrainy.
Duszyński podzielił się swoimi obawami dotyczącymi możliwego napływu zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego „bez kontroli”, co jego zdaniem może rodzić ryzyko zawleczenia do Polski chorób i problemów weterynaryjnych.
– Pani przewodnicząca, panie ministrze, chciałbym podkreślić, że Agencja działa bardzo dobrze, ale są sprawy, które wymagają naszej uwagi. Chodzi mi przede wszystkim o umowę z Ukrainą. Z tego, co czytałem, część produktów, w tym również bydło, mogłaby wchodzić do nas praktycznie bez żadnych kontroli. To dla mnie duże zaskoczenie i obawa, bo w takich warunkach mogą pojawić się różne choroby czy problemy weterynaryjne – skomentował Duszyński.
Apel rolnika o czujność
Przewodniczący ZZR Samoobrona zaapelował do przedstawicieli rządu o większą czujność, aby zapobiec ewentualnemu wprowadzaniu chorób i zadbanie o jakość nadzoru.
– Proszę, abyśmy bardzo dokładnie przeanalizowali, jak te zapisy mają wyglądać w praktyce, tak aby nie doprowadzić do sytuacji, w której do Polski trafiają zwierzęta czy produkty bez odpowiedniego nadzoru. Po stronie Agencji widać dobrą pracę i kontrolę, ale musimy zadbać, żeby to, co przychodzi z zewnątrz, również było odpowiednio zabezpieczone. Czy import towarów i zwierząt z Ukrainy jest kontrolowany we właściwy sposób? Powinniśmy się temu przyjrzeć – apelował Duszyński.
GLW: „Wszystkie przesyłki zwierząt są notyfikowane”
Obawy Duszyńskiego, co do kontroli towarów i zwierząt importowanych do Polski z Ukrainy zostały niemalże natychmiast rozwiane przez obecną na spotkaniu z-ca Głównego Lekarza Weterynarii Monikę Michałowską, która odnosząc się do poruszonej przez przedstawiciela ZZR Samoobrona kwestii ruchu bezcłowego i możliwości zawleczenia w związku z tym chorób, wyjaśniła mu, jak wygląda proces kontroli.
– Jeżeli o te kwestie chodzi, to czy jest cło, czy go nie ma, nie ma to nic do rzeczy, ponieważ wszystkie przesyłki zwierząt są notyfikowane również innymi dokumentami. Muszą być one zaopatrzone w odpowiednie świadectwa zdrowia. Są też systemy informatyczne, które funkcjonują m.in. na terenie Unii Europejskiej. Każdy powiatowy lekarz weterynarii ma informacje o takiej przesyłce zwierząt, która zmierza na teren jego właściwości, więc tutaj jeżeli akurat o tą kwestię chodzi, to takie informacje o przesyłkach zwierząt, świadectwach zdrowia, o statusie zdrowotności tych zwierząt są przekazywane. Cło nie ma tutaj nic do rzeczy, jeżeli chodzi o to ryzyko zawleczenia chorób, o które wyraził pan obawy – wyjaśniła Michałowska.
Czytaj dalej:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. sejm.gov.pl
