Rolnicy żądają: premier musi się pojawić na spotkaniu
Zaledwie wczoraj minister Stefan Krajewski ogłosił, że 16 października zaprasza rolników do dyskusji nad aktualnymi problemami wsi i rolnictwa, a już pojawiły się pierwsze żądania.
– Nie wyobrażamy sobie, aby w tak ważnym spotkaniu nie uczestniczył osobiście szef rządu – mówił Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy NSZZ RI "Solidarność". Związkowcy 9 października zorganizowali konferencję przed gmachem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
„Tusk milczy, a rolnictwo się zwija”
– Polskie Stronnictwo Ludowe dąży do zwijania polskiego rolnictwa. Dlaczego w tej sytuacji premier Donald Tusk milczy? Dlaczego premier nie wspiera resortu rolnictwa w jakichkolwiek działaniach? – grzmiał przed KPRM Tomasz Ognisty, wiceprzewodniczący NSZZ RI "Solidarność".
– Premier nic nie robi, więc nasz apel dotyczy natychmiastowego przedstawienia rozwiązań dobrych dla polskiego rolnictwa. Nie chcemy spotykać się, aby przedstawiać gotowe rozwiązania. Teraz to my czekamy na to, co zaproponuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi – podkreślał Ognisty.
Z naszych informacji wynika, że 16 października spotkanie odbędzie się najprawdopodobniej w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" im. A. Bączkowskiego w Warszawie. Mało prawdopodobne, aby dyskusja miała być prowadzona w gmachu MRiRW, jak pierwotnie planowano.
Spotkanie 16 października. Rolnicy chcą konkretów, nie obietnic
W czasie konferencji podkreślano, że konieczność organizowania samozbiorów w wielu gospodarstwach to smutny symbol tego, że państwo kompletnie nie działa. – Obywatele okazali swoje wsparcie dla rolników, tymczasem rząd nie zaproponował nic – tłumaczył Adrian Wawrzyniak i apelował, aby premier pojawił się na spotkaniu z rolnikami.
– Chcemy mówić o konkretach i liczymy, że właśnie takie rozmowy się odbędą. Chcemy usłyszeć konkretne rozwiązania, gotowe pomysły strony rządowej – zaznaczył Wawrzyniak.
Minister Krajewski dostał ostatnią szansę
Wczorajsza inicjatywa ministra Krajewskiego zmieniła plany związkowców, którzy dziś chcieli złożyć pismo adresowane do premiera Tuska, w którym domagali się natychmiastowego odwołania ze stanowiska szefa resortu rolnictwa.
– Na razie nie składamy tego wniosku, ponieważ chcemy dać panu ministrowi ostatnią szansę na ratowanie polskiego rolnictwa. Trzeba zrobić wszystko, aby przezwyciężyć trudności. 16 października oczekujemy gotowych rozwiązań. Nie chcemy iść na kolejne spotkanie, gdzie będziemy rozmawiali o problemach, jakie wszyscy dobrze znamy. Liczą się tylko konkrety – podkreślił Wawrzyniak.
Rolnicy wzywają premiera. „Trzeba działać natychmiast”
W biurze podawczym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów złożono za to pismo, w którym oficjalnie zwrócono się do premiera o obecność w trakcie spotkania 16 października.
"Obecna trudna sytuacja w rolnictwie związana także z dramatyczną sytuacją cenową oraz brakiem możliwości zbycia produktów, a także sprawy umowy z Mercosur oraz zagrożenia wspólnotowego charakteru Wspólnej Polityki Rolnej w nowej perspektywie finansowej wymaga kompleksowych i szybkich działań całego rządu na czele z Panem Premierem" – napisano.
„Nie chcemy gadania, tylko działań”. Rolnicy zdeterminowani
Związakowcy przyznali, że poprzez presję na rząd ze strony wielu organizacji chcą wymusić dobre działania dla polskiego rolnictwa.
– Chcemy, aby pan minister przejrzał na oczy i zrozumiał, że trzeba działać natychmiast. Nie można pomocy przekładać w czasie – podkreślił rzecznik prasowy NSZZ RI "Solidarność".
W konferencji zorganizowanej przed KPRM uczestniczyli obok działaczy NSZZ RI "Solidarność" także przedstawiciele Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Orka oraz OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.
Krzysztof Zacharuk
