Rolnicy wołają o pomoc. „Zboże porosło, rzepak zgnity”
Lipiec przyniósł rolnikom w niemal całym kraju bardzo trudne chwile. Nawalne deszcze połączone z gradobiciem i lokalnymi podtopieniami nie ominęły również Opolszczyzny. Zniszczyły uprawy zwłaszcza zbóż, rzepaku, kukurydzy, ale i warzyw. W wielu miejscach woda długo stała na polach, co sprawiło, że zboża porosły na pniu i nie nadawały się już do zbioru. Co gorsza, areały wyłączone zostały z dalszej produkcji. Straty dotknęły także mienia gospodarstw rolnych.
Apel rolników do ministra
Izba Rolnicza w Opolu wystąpiła do ministra rolnictwa o pilne uruchomienie naboru wniosków o pomoc finansową. Rolnicy oczekują podobnych rozwiązań jak w roku ubiegłym, kiedy to komisje gminne powołane przez wojewodę szacowały szkody, a na podstawie ich protokołów ARiMR wypłacała wsparcie finansowe.
Konieczne są uproszczenia i jasne zasady
Izba jednocześnie podkreśla, że procedury naboru wniosków o pomoc finansową muszą być prostsze i bardziej przejrzyste, by rolnicy nie tracili czasu na zbędne formalności. Kluczowe są szybkie decyzje i jasne kryteria, które pozwolą na sprawne uzyskanie pomocy i nade wszystko utrzymanie ciągłości produkcji wielu gospodarstw.
Opolszczyzna, Żuławy - wspólny problem rolników
Jak wiadomo, dramatyczna sytuacja nie dotyczy tylko Opolszczyzny. Na Żuławach Wiślanych i Gdańskich na koniec lipca zalanych zostało ponad 100 tys. hektarów upraw. To aż 60% tamtejszych gruntów rolnych. Straty były ogromne, wielu rolników znalazło się na skraju bankructwa. Pomorska Izba Rolnicza apelowała wówczas o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, jednak rząd nie podjął takiej decyzji. Z tym mechanizmem proces pomocy rolnikom byłby znacznie szybszy i prostszy.
69 mln zł na rekompensaty – czy to wystarczy?
Minister rolnictwa Stefan Krajewski zapowiedział przesunięcie środków i przeznaczenie 69 mln zł na odszkodowania dla rolników poszkodowanych przez tegoroczne anomalie pogodowe. Na razie nie wiadomo jednak, jaka część tej kwoty trafi do poszczególnych województw ani kiedy pieniądze zostaną wypłacone poszkodowanym rolnikom.
Opóźnienia uderzą w produkcję i bezpieczeństwo żywnościowe
Zarówno rolnicy z Opolszczyzny, jak i Żuław podkreślają, że czas ma kluczowe znaczenie. Każdy tydzień zwłoki to kolejne problemy finansowe, ryzyko utraty ciągłości produkcji i pogorszenie stabilności gospodarstw. W szerszej perspektywie to zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego w całym kraju.
źródło: Izba Rolnicza w Opolu
oprac. Agnieszka Sawicka
