StoryEditorŚwinie

Europa chce wykorzystywać więcej własnego białka roślinnego

08.01.2019., 18:01h
Białka roślinne są ważnym składnikiem pasz dla zwierząt, jednak produkcja roślin wysokobiałkowych w Europie jest niewystarczająca do pokrycia zapotrzebowania. Raport Komisji Europejskiej wskazuje na potencjał wzrostu wykorzystania białek roślinnych w UE w sektorze pa­szowym napędzany przez popyt konsumpcyjny.
Białka roślinne są niezbędnym składnikiem pasz dla zwierząt jako źródło aminokwasów. Europejska produkcja roślin wysokobiałkowych nie wystarcza na pokrycie zapotrzebowania częściowo z powodu warunków klimatycznych w Europie, które nie sprzyjają powszechnej uprawie roślin bogatych w białko, takich jak soja. Znacząca część soi uprawianej poza UE jest jednak zmodyfikowana genetycznie, a przy europejskim popycie na żywność niezmodyfikowaną genetycznie i paszę spełniającą te wymagania, istnieje potrzeba stymulowania lokalnej produkcji. Mając to na uwadze oraz ewentualną przyszłą strategię rozwoju upraw roślin wysokobiałkowych w Europie, Komisja postanowiła ustalić aktualny stan unijnych upraw i przedstawiła sprawozdanie na temat sytuacji i możliwych przyszłych działań.

W raporcie dokonano przeglądu podaży i popytu na białka roślinne, takie jak rzepak, nasiona słonecznika czy nasiona roślin strączkowych w UE i zbadano sposoby dalszego rozwoju ich produkcji w sposób ekonomiczny i przyjazny dla środowiska. Ma to na celu opracowanie strategii na rzecz promowania europejskich roślin wysokobiałkowych.

Nie uda się bez wsparcia

Raport koncentruje się na roślinach o zawartości białka surowego ponad 15% (nasiona rzepaku, słonecznika i soi oraz rośliny strączkowe: groch, łubiny itp.). Chociaż zboża i użytki zielone znacząco przyczyniają się do pokrycia zapotrzebowania na białko roślinne,  nie były uwzględnione w raporcie z powodu niskiej zawartości tego składnika.

Istnieje szereg instrumentów, które mogą przyczynić się do realizacji potencjału ekonomicznego i środowiskowego producentów roślin białkowych w UE. Obejmują one między innymi wspieranie rolników w ramach proponowanej przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej poprzez uwzględnienie ich w krajowych strategicznych planach WPR, w szczególności poprzez nagradzanie korzyści płynących z upraw roślin strączkowych dla celów środowiskowych i klimatycznych za pomocą ekoprogramów. Można postawić też na mobilizowanie wsparcia rozwoju obszarów wiejskich, np. stymulowanie inwestycji i współpracy w ramach łańcucha żywnościowego oraz powiązane wsparcie dochodu.



  • Wykorzystanie śruty rzepakowej oraz nasion roślin strączkowych pozwala wytworzyć w gospodarstwie mieszanki paszowe bez surowców genetycznie modyfikowanych

Zwiększanie konkurencyjności ma się odbywać także poprzez większy nacisk na badania i innowacje z programów badawczych oraz prowadzenie analiz rynku i lepsze jego monitorowanie. Promowanie korzyści płynących z białka roślinnego dla odżywiania, zdrowia, klimatu i środowiska przy wsparciu programu promocji Komisji Europejskiej ma wynieść prawie 200 milionów euro w 2019 roku. Ma być możliwa zwiększona wymiana wiedzy, najlepszych praktyk w zarządzaniu łańcuchem dostaw i zrównoważonych praktyk agronomicznych za pośrednictwem specjalnej platformy internetowej.

  • Stany Zjednoczone głównym dostawcą soi

    Obecnie 52% importowanej śruty sojowej pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Rok wcześniej było to 25%. To duży wzrost. Stawia to USA przed Brazylią (40%), drugim głównym dostawcą do Unii, następnie Kanadą (2,3%), Paragwajem (2,3%) i Urugwajem (1,7%).

    Od lipca do połowy września import śruty sojowej ze Stanów Zjednoczonych do Unii Europejskiej wzrósł o 133% w porównaniu z podobnymi 12 tygodniami 2017 roku do poziomu 1 473 749 ton. W okresie obejmującym pierwsze pięć tygodni sezonu przywóz wyniósł 360 tys. ton, co stanowi wzrost o 280% rok do roku. Obecnie UE importuje ponad 13 milionów ton śruty sojowej rocznie jako źródło białka do karmienia zwierząt. Soja z USA jest bardzo atrakcyjną opcją dla europejskich importerów dzięki konkurencyjnym cenom.

Stan w zakresie białek w UE

W Europie istnieje wysokie zapotrzebowanie na białko roślinne, które w latach 2016–2017 wynosiło około 27 milionów ton surowego białka, a wskaźnik samowystarczalności UE znacznie się różni w zależności od źródła (79% w przypadku nasion rzepaku, 42% dla słonecznika i 5% w przypadku soi). W konsekwencji Unia importuje rocznie około 17 milionów ton surowego białka, z czego 13 milionów to śruta sojowa, głównie z Brazylii i USA. Unia importuje również 1,5 miliona ton surowego białka ze słonecznika i do jednego miliona ton rzepaku, głównie z Ukrainy.



  • Łubiny wciąż w niewielkim stopniu są dodawane do pasz

Na Ukrainie jest coraz wyższa produkcja zbóż oraz nasion roślin strączkowych. Do końca 2018 roku produkcja zbóż i roślin strączkowych ma tam osiągnąć poziom 70 mln ton, co oznacza wzrost o 13,4% względem poprzedniego sezonu zakończonego z wynikiem 61,9 mln ton. Od przełomu lipca i sierpnia do początku grudnia br. Ukraina wyeksportowała ok. 19 mln ton zbóż i roślin strączkowych, czyli prawie 9,2% więcej niż w analogicznym czasie w roku ubiegłym.

Istnieją jednak pozytywne tendencje – powierzchnia upraw soi w Europie podwoiła się do prawie miliona hektarów od czasu reformy WPR w 2013 roku. W 2018 roku produkcja soi wyniosła 2,8 miliona ton. Głównymi producentami są Włochy, Francja i Rumunia. Podobnie w przypadku roślin strączkowych produkcja niemal się potroiła od 2013 roku i osiągnęła 6 mln ton. Głównymi roślinami są groch i bobik. Głównymi producentami grochu są Francja, Hiszpania i Litwa.

W przypadku nasion rzepaku, głównego gatunku roślin oleistych uprawianych w UE, areał zwiększył się o 66% z 4,1 do 6,8 mln ha w latach 2003–2018. Produkcja osiągnęła 20 mln ton, głównie dzięki popytowi na biodiesla (dyrektywa w sprawie odnawialnych źródeł energii). Produkt uboczny, jakim jest śruta rzepakowa, to ważny surowiec paszowy bogaty w białko. Głównymi producentami rzepaku są Francja, Niemcy i Polska.



Niewielki wzrost w paszach

Pasze dla zwierząt wciąż pozostają najważniejszym rynkiem zbytu białek roślinnych (93%). Dwie trzecie zapotrzebowania rynku paszowego na rośliny białkowe przypada na drób (35%) i trzodę chlewną (33%), a na przeżuwacze (bydło, owce, kozy) – 28%. Drób i bydło są głównymi elementami wpływającymi na wzrost zapotrzebowania wynoszącego 1% w stosunku rocznym, podczas gdy pasze dla trzody chlewnej znajdują się w stanie stagnacji. Oczekuje się dalszego wzrostu zapotrzebowania aż do 2030 roku, chociaż tylko na poziomie 0,3% rocznie.

Rynek mieszanek paszowych jest silnie napędzany cenami, w tym kosztem białka w żywieniu zwierząt. Śruta sojowa jest uprzywilejowanym surowcem paszowym ze względu na wysoką zawartość białka (ponad 40%) oraz aminokwasów i dostępność przez cały rok, co ogranicza potrzebę częstej zmiany dawek pokarmowych. Perspektywy wzrostu produkcji białek roślinnych w UE są więc ograniczone na światowym rynku mieszanek paszowych.

Innym ważnym trendem jest przesunięcie produkcji zwierzęcej bardziej na wschód Europy – do Polski, zwłaszcza jeśli chodzi o drób, oraz na Węgry i do Rumunii, gdzie koszty produkcji są niższe. Ta zmiana może stymulować popyt na białka roślinne w UE, ponieważ regiony te pokrywają się z głównymi obszarami ich upraw.

Produkty premium

Konsumenci w UE stają się coraz bardziej świadomi tego, w jaki sposób wytwarzane są produkty zwierzęce. Wymagają wyższych standardów w zakresie dobrostanu zwierząt, wpływu na środowisko (zmiana klimatu, wylesianie), rodzaju produkcji (w oparciu o paszę ekologiczną, niezmodyfikowaną genetycznie, regionalne łańcuchy dostaw). W odpowiedzi na te potrzeby pojawiły się różne segmenty rynku pasz, w tym produkty premium. Trend ten jest najbardziej widoczny w przypadku produktów zwierzęcych wytwarzanych bez GMO. W Niemczech w 2012 roku 9% pasz dla bydła nie było modyfikowanych genetycznie, natomiast w 2017 roku mleko z takim certyfikatem osiągnęło udział w rynku przekraczający 40%. W Austrii zmiany są podobne w różnych sektorach produkcji zwierzęcej.



  • Zapotrzebowanie na białko w paszach jest głównie pokrywane przez importowaną poekstrakcyjną śrutę sojową

Niestety, na tym etapie pełniejsza analiza tych zmian jest trudna ze względu na brak kompleksowych danych na temat pasz najwyższej jakości używanych w żywieniu zwierząt. Stwarza to mimo wszystko możliwości rozwoju dla pasz, które nie są produktami zmodyfikowanymi genetycznie. Zwłaszcza jeśli będą się opierały o rodzime rośliny białkowe uprawiane w UE. Bowiem tylko 9 milionów ton śruty sojowej na całym świecie jest niemodyfikowana genetycznie, co stanowi 6% światowego handlu soją. Rosnący popyt na pasze niezmodyfikowane genetycznie stwarza unijnym rolnikom uprawiającym soję możliwości rozwoju, ponieważ dostępność tej formy poza Europą jest obecnie ograniczona.

Również produkcja ekologiczna wykazuje wysokie wskaźniki wzrostu w unijnej produkcji zwierzęcej, dzięki rosnącemu popytowi wynoszącemu ponad 10% rocznie. To także szansa na wykorzystanie w chowie zwierząt naszych białek roślinnych. Ten trend prawdopodobnie się utrzyma, a nawet może jeszcze wzrosnąć.

Alternatywa dla soi

Coraz większe naciski na wycofanie z żywienia zwierząt roślin genetycznie modyfikowanych mogą doprowadzić do tego, że rolnicy będą musieli zastąpić śrutę sojową innymi produktami białkowymi. Niewielkie są szanse na znaczący wzrost wykorzystania soi niemodyfikowanej genetycznie. Z drugiej strony bezkonkurencyjność poekstrakcyjnej śruty sojowej polega na możliwości stosowania jej bez ograniczeń w paszach dla zwierząt. Przy wykorzystaniu produktów rzepakowych oraz nasion roślin strączkowych jako źródło białka należy mieć na uwadze ograniczenia wynikające z ich składu chemicznego.

Rzepaku i produktów rzepakowych ze względu na zawartość związków antyżywieniowych oraz włókna, pogarszających nie tylko smakowitość paszy, ale również przyczyniających się do zmniejszenia jej strawności, nie powinno stosować się jako jedynego źródła białka w mieszankach paszowych. Jednak ze względu na korzystną zawartość aminokwasów siarkowych stanowią one bardzo dobre uzupełnienie śruty sojowej.

Rolnicy w niewielkim stopniu interesują się nasionami roślin strączkowych w żywieniu zwierząt. Nie jest to tak powszechne jak sądzono wprowadzając dopłaty do ich uprawy. Powodem ograniczonego stosowania strączkowych jest ich niski plon z hektara oraz ograniczenia wynikające z zawartości substancji antyodżywczych oraz gorszej strawności. Grupą, dla której można je wykorzystywać w mieszankach pełnoporcjowych są głównie tuczniki. Bardzo dobrze uzupełniają się one w dawkach w połączeniu ze śrutą rzepakową.

Dominika Stancelewska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 04:54