StoryEditorWiadomości rolnicze

TIPP – konkretów nadal brak, emocje rosną

15.06.2015., 13:06h
Negocjowana między UE a USA umowa o partnerstwie handlowo-inwestycyjnym (TTIP) budzi wiele emocji. Drugi tydzień czerwca pokazał, że jest to gorący temat zarówno na unijnym, jak i polskim podwórku.

Planowana na 10 czerwca debata i głosowanie w Parlamencie Europejskim nad wytycznymi w sprawie negocjacji umowy handlowej UE – USA zostały odwołane, ponieważ do projektu rezolucji zgłoszono ponad 200 poprawek. Decyzja wzbudziła ostre protesty skrajnej lewicy, prawicy i Zielonych. Tego samego dnia posłowie zgromadzeni na posiedzeniu Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oczekiwali informacji na temat stanowiska polskiego rządu tudzież resortu rolnictwa w sprawie TIPP. Niestety, z ust Zofii Szalczyk, wiceszefowej resortu rolnictwa, nie padły w tej sprawie żadne konkrety, co spotkało się z dużą krytyką ze strony opozycji. Odpierając ataki posłów PiS, Szalczyk podkreślała, że negocjacje dotyczące porozumienia prowadzi Komisja Europejska i są one tajne, dlatego trudno ustosunkować się do poruszanych w nich kwestiach, nie znając stanowiska Komisji. Według opinii wiceszefowej resortu, TIPP nie może stanowić zagrożenia dla polskiego rolnictwa. Wiceminister poparła obawy związane z odmiennym podejściem Amerykanów do kwestii bezpieczeństwa żywności. Jej zdaniem powinno wprowadzić się kontyngenty i klauzule ochronne dla produktów rolnych.

Najbardziej sporną kwestią wspomnianego raportu, do której europosłowie zgosili tak wielle poprawek,  są zapisy dotyczące zawarcia w umowie TTIP mechanizmu arbitrażowego rozstrzygania sporów między państwami a inwestorami (ISDS). Takiego mechanizmu chcą Stany Zjednoczone, ale w Unii budzi on ogromne kontrowersje i obawy. Jego przeciwnicy wskazują na niebezpieczeństwo wpływania przez inwestorów na działalność regulacyjną państw, m.in. w sprawie zabezpieczenia praw socjalnych czy ochrony środowiska. Zdecydowanie przeciwni umieszczaniu w umowie z USA mechanizmu ISDS są europejska lewica i Zieloni, demokraci są podzieleni. 

Wśród unijnych ekspertów rośnie grono zwolenników, jak i przeciwników wprowadzenia TIPP. Według Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR), skorzystają te kraje i ci eksporterzy, którzy mają więcej towarów oryginalnych i znajdujących popyt za oceanem. 

W gorszej sytuacji znajdą się jednak europejscy eksporterzy towarów, które same USA sprzedają za granicą. Skutek TTIP będzie taki, że po zniesieniu ceł gospodarki w wielu krajach Europy staną przed silniejszą konkurencją wewnętrzną. Dlatego też parcie na podpisanie TIPP widoczne jest w takich krajach, jak: Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Szwecja, Dania, Portugalia. Z analiz ECFR struktury obrotów towarowych wynika zarazem, że polska oraz francuska gospodarska nie skorzystają z dobrodziejstw umowy w takim samym stopniu jak wyżej wymienione. 

Dlatego zdaniem ECFR, Komisja Europejska powinna rozważyć specjalne środki, aby pomóc poprawić pozycje gospodarek eksportowych. Szczególnie w krajach, które będą miały słabszy punkt wejścia na rynek amerykański.

Negocjacje Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską trwają od 2013 r. Do tej pory odbyło się dziewięć rund negocjacyjnych, kolejna jest przewidziana na lipiec. 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 05:27