StoryEditorPorady

Żywienie, komfort, jakość i dostęp do paszy

16.12.2017., 11:12h
– Jeżeli dokładnie skupimy się na tych trzech obszarach to gwarantuję, że 90% problemów występujących w naszym stadzie zniknie – zapewniał William Woodley – doradca i konsultant żywieniowy z Kanady, który był jednym z prelegentów międzynarodowej konferencji, jaka na początku listopada br. odbyła się w Licheniu. Jej organizatorami była firma Lallemand Animal Nutrition oraz AdiFeed.

Co stymuluje produkcję mleka?


W ramach wykładu na temat „eliminowania wąskich gardeł w produkcji mleka” William Woodley udzielił praktycznych wskazówek dotyczących zarządzania żywieniem krów mlecznych na poszczególnych etapach cyklu produkcyjnego. Wskazywał, jak identyfikować „wąskie gardła” w żywieniu krów, ich komforcie oraz jakości i dostępności do paszy. Swój wykład William Woodley rozpoczął od pytania, nad którym rzadko zastanawiają się hodowcy, a mianowicie: co stymuluje wytwarzanie mleka i rozwój gruczołu mlekowego na poszczególnych etapach laktacji i dlaczego wraz z jej upływem spada ilość produkowanego mleka. Okazuje się, że na proces ten wpływa wiele czynników, a z biologicznego punktu widzenia najważniejszym jest tzw. apoptoza, czyli zaprogramowana śmierć komórek.

Na początku laktacji gruczoł mlekowy pracuje zupełnie inaczej niż później i fakt ten powinien być brany przez hodowców pod uwagę. Na wytwarzanie mleka i rozwój wymienia w początkowej fazie laktacji wpływa wzrost liczby komórek nabłonka gruczołu mlekowego. Z kolei na ich rozwój wpływa wytwarzanie mleka oraz częstotliwość doju. Jeżeli krowa dobrze wystartowała w laktację, to nie musimy mieć obaw o prawidłowy rozwój komórek wydzielniczych. Ale… Ich rozwój uzależniony jest od podaży składników pokarmowych stymulujących produkcję mleka (głównie energii i białka). I tu okazuje się, że we wczesnych dniach przed fazą szczytową laktacji (< 45 dni) zadawana dawka pokarmowa zawiera zazwyczaj niedostateczną ilość składników pokarmowych, co inicjuje proces apoptozy i zmniejsza produkcję mleka – wyjaśniał William Woodley.

Im częściej tym lepiej


Na wytwarzanie mleka wpływa także częstotliwość doju. Badania przeprowadzone w Kanadzie na wyspecjalizowanych stadach potwierdziły, że krowy dojone czterokrotnie, przez pierwsze 21 dni laktacji dawały zdecydowanie więcej mleka w porównaniu do krów dojonych dwukrotnie.



Przy zwiększonej ilości dojów zwiększone jest bowiem działanie prolaktyny, a także zmniejsza się ciśnienie mleka wewnątrz gruczołu. Dojąc krowę 3 razy dziennie możemy oczekiwać 8–15% wyższej produkcji w porównaniu z dojem dwukrotnym.

Wymię musi się zregenerować


Na rozwój gruczołu mlekowego wpływa także długość okresu zasuszenia, który według różnych danych wynosić powinien najmniej 35 dni.

 – W mojej opinii okres ten powinien trwać co najmniej 45 a nawet 60 dni – mówił Wiliam Woodley. – Co ciekawe, według amerykańskich badań hodowcy uważają, że zasuszenie w ogóle nie jest potrzebne. To błędne myślenie, gdyż okres zasuszenia jest konieczny do tego, by gruczoł mlekowy mógł się zregenerować. W tej kwestii istotna jest także liczba laktacji, bowiem rozwój wymienia i wzrost komórek wydzielniczych zwiększają się wraz z wiekiem zwierzęcia. Niebagatelne znaczenie ma tutaj także żywienie we wczesnym etapie życia. Cielęta intensywniej żywione szybciej rosną, mają większą wagę odsadzeniową, a także więcej funkcjonalnej tkanki gruczołu mlekowego.


Zwiększenie obsady obniża komfort i wydajność


Jakie inne czynniki wpływają na produkcję mleka? Odpowiadając na to pytanie kanadyjski doradca zaprezentował badania dr. Alexa Bacha – znanego hiszpańskiego specjalisty – przeprowadzone w 47 gospodarstwach, w których wszystkie krowy żywione były dokładnie takimi samymi dawkami, w systemie TMR, pochodzącymi z jednej bazy paszowej. Okazało się, że różnice w wydajności mlecznej pomiędzy stadami wynosiły od 20 do 34 kg mleka na krowę dziennie. Skąd zatem takie różnice? Wynikały one z dwóch głównych aspektów żywienia. Otóż, o 4 kg mleka więcej dawały krowy, którym podgarniana była pasza na stole paszowym. Z kolei 1,5 kg mleka więcej dawały sztuki, które pozostawiały na stole niedojady, w porównaniu do tych, które nie pozostawiały resztek.

 William Woodley przekonywał również, że na wielkość produkcji wpływa też gęstość obsady.

Do dobrej produkcji mleka krowa musi mieć wystarczającą ilość miejsca, gdyż nadmierna obsada ogranicza dostęp do paszy, a więc zmienia żywieniowe zachowanie krowy. Żywienie jest krótsze i szybsze. Nadmierna ilość zwierząt w oborze oznacza obniżony ich komfort. Skraca się czas leżenia, a wydłuża czas w pozycji stojącej, co prowadzi do zwiększenia się występowania kulawizn.


  • – Zwiększenie gęstości obsady w oborze o każde 10% ponad wartość optymalną może prowadzić do zmniejszenia wydajności o 0,52 kg mleka dziennie od krowy – tłumaczył William Woodley
Okazuje się, że szczególnie niekorzystne jest nadmierne zagęszczenie w przypadku łącznego utrzymywania pierwiastek i starszych krów. W takiej sytuacji pierwiastki (w porównaniu do osobnego ich utrzymywania) rzadziej podchodzą do stołu paszowego, krócej pobierają paszę, a więc znacznie mniejsze jest pobranie suchej masy i oczywiście produkcja mleka – jak wykazano – o około 2 kg dziennie na sztukę.
Beata Dąbrowska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 11:55