StoryEditorWiadomości rolnicze

W wiśniowym sadzie

12.06.2014., 12:06h
Ostatnie lata nie napawały sadowników optymizmem w związku z dość niskimi cenami wiśni. Jest jednak nadzieja, że nastąpią pewne zmiany cen, które wpłyną na poprawę tej sytuacji. Weźmy pod uwagę fakt, że wiśnie oprócz jabłek są owocami o dużej wartości przetwórczej.   

Wielu plantatorów wiśni zaniechało intensywnej uprawy tych cennych owoców, a wielu ograniczyło zabiegi pielęgnacyjne, które rzutują na jakość owoców i samej plantacji. Wiadomo bowiem, że wszelkie zabiegi wiążą się z kosztami, które trzeba ponieść a nie zawsze możliwy jest zwrot kosztów przy niesprzyjającej koniunkturze. Może jednak skończy się ta zła passa i nastąpi zwrot w dobrym kierunku.

Dlaczego warto

Sad wiśniowy jest o wiele łatwiej założyć od sadu jabłoniowego, tu nie ma potrzeby stosować podpór, a i cięcie nie wymaga tyle pracy, jest bowiem o wiele łatwiejsze. Ochrona przed chorobami i szkodnikami jest dużo tańsza, a zbiór owoców można przeprowadzać za pomocą kombajnu – słowem, same zalety. Biorąc te wszystkie czynniki pod uwagę można z łatwością zrozumieć dlaczego kilka lat temu wielu rolników decydowało się na ten kierunek produkcji i dysponując pewnym areałem uprawiało wiśnie nie będąc sadownikami. Produkcja wiśni stała się bardzo rozdrobniona, wykorzystywano każdy kawałek pola pod ich uprawę.

Owoce te to przede wszystkim towar przemysłowy i musimy decydując się na ich uprawę na dużą skalę brać pod uwagę wymagania przemysłu i zbierać je maszynowo kombajnami lub otrząsarkami. Ten sposób zbioru dodatkowo obniża koszty produkcji przez co zwiększa opłacalność. Nie zapominajmy, że Polska należy do jednego z największych producentów wiśni na świecie. Dodatkowym atutem jest u większości odmian zawiązywanie owoców na pędach jednorocznych i pierwszych zbiorów możemy dokonywać już w drugim roku uprawy, inne odmiany zawiązują pąki na krótkopędach co daje owoce po roku lub dwóch później. Większość odmian jest samopylnych, co powoduje zapylanie własnym pyłkiem bez potrzeby sadzenia zapylaczy. 

Od czego zacząć

Decydując się na założenie plantacji weźmy pod uwagę metodę zbioru, od tego uzależnione będzie sadzenie drzew i prowadzenie plantacji. Drugą zależnością jest wcześniejsze ustalenie ewentualnego odbiorcy, z którym zawrzemy umowę na odbiór owoców do przerobu. Kolejnym uwarunkowaniem jest dobór odpowiednich odmian, które będą charakteryzowały się dużą plennością i niezawodnością owocowania. Od lat prym w tym wiedzie stara, poczciwa Łutówka, ale nie tylko ona zasługuje na uwagę. Wśród polecanych odmian znajduje się również Debreczyn, Nana, Groniasta, Nefris, Kerezer, Kelleris czy potocznie zwana wiślanka o ciemnym soku. Najważniejsze jest nabywanie materiału szkółkarskiego w pewnym źródle, gdyż to w dużej mierze ma wpływ na powodzenie w uprawie. Ważny jest wybór stanowiska, który musi spełniać wymagania sadu wiśniowego. Drzewa wymagają gleby o odczynie pH 6,0–7,0, najlepszym stanowiskiem jest teren wyżej położony, który zagwarantuje spływ zimnego powietrza, najlepiej z wystawą południowo-zachodnią i południowo-wschodnią. Oczywiście unikajmy zagłębień, gdzie tworzą się zastoiska mrozowe. Nieprzydatne będą gleby zlewne, zwięzłe, wytworzone z ciężkich iłów i glin, a najlepsze są gleby bielicowe, próchniczne, o uregulowanych warunkach wodno-powietrznych. Dobrych plonów możemy się spodziewać również na lessach i głębokich rędzinach na wapiennym podłożu. Jeżeli dysponujemy terenem odpowiednim do prowadzenia plantacji, spróbujmy to wykorzystać.

Zanim posadzimy

Powodzenie w uprawie zależy w dużej mierze od dobrego i dobrze przygotowanego stanowiska pod drzewa. Najlepiej by było gdybyśmy jesienią zastosowali obornik w dawce ok. 30-40 t/ha. Można również zamiast obornika przyorać rośliny zielone, szczególnie cenne są rośliny odkażające takie jak gorczyca biała w mieszance z facelią. Niezależnie od nawozów organicznych stosujemy również nawozy mineralne. Po przyoraniu i dokładnym wyrównaniu powierzchni przystępujemy do wytyczania rzędów. Najlepiej by było, gdyby rzędy wyznaczone były w kierunku północ-południe, co sprzyja dobremu nasłonecznieniu koron drzew i równomiernemu dojrzewaniu owoców. Ilość drzew na ha i rozstawa między drzewami w dużej mierze uzależniona jest od rodzaju gleby, zastosowanej podkładki i siły wzrostu odmian. Np. odmiany szczepione na czereśni ptasiej sadzimy w większych odstępach a przykładowo na antypce w większym zagęszczeniu. Przyjmuje się ogólnie rozstawę ok. 4 metry szerokość międzyrzędzi i 1,5 do 3 m w rzędzie. 

Co prawda korzystniejszym terminem sadzenia jest jesień, ale wiosna również nie jest wykluczona, pod warunkiem, że nie występuje długotrwała susza w czasie adaptowania się roślin. Technika sadzenia jest taka sama jak innych drzew owocowych i tak samo jak w przypadku innych drzew musimy pamiętać, że drzewa wiśni zawsze sadzimy na taką samą głębokość jak rosły w szkółce, ew. nieco głębiej. Korzenie przysypujemy zawsze wierzchnią warstwą ziemi wybranej z dołka potrząsając delikatnie drzewkiem, by dokładnie wypełnić przestrzeń między korzeniami, następnie ją udeptujemy tworząc misę na wodę opadową i ściółkujemy obornikiem uważając, by nie stykał się z pniem. 

 Małgorzata Wyrzykowska

 
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 23:19