StoryEditorWiadomości rolnicze

Zabieg T3 musi być w tym roku bardzo mocny

19.06.2020., 16:06h
Długa, ciepła jesień z przelotnymi opadami, następnie bardzo łagodna zima, z „pełzającą” wegetacją i to wystarczy, żeby choroby grzybowe, w tym także choroby fuzaryjne mogły rozwijać się tak naprawdę od jesieni przez całą zimę aż do wiosny.

To, że na koniec maja na polach w województwie warmińsko-mazurskim rozwoju grzybów fuzaryjnych jeszcze nie było widać, to nie znaczy, że nie pojawią się one na kłosie. Te infekcje na pewno nastąpiły, tylko teraz kwestia tego, kiedy wyjdą i będą widoczne gołym okiem – wyjaśnia Mariusz Michalski, regionalny dyrektor sprzedaży na Polskę Wschodnią, reprezentujący firmę Innvigo.

Trzy triazole w akcji
Po marcowej i kwietniowej suszy, na szczęście przyszły majowe deszcze, regularne opady spowodowały, że możemy zaobserwować w łanach zbóż bardzo dużo krótkich źdźbeł, takie jakby wtórne krzewienie się. Oczywiście z tego nic nie będzie, ale tak czy inaczej te nowe źdźbła pobierają azot.

Analizując przebieg pogody, rolnicy zdają sobie sprawę z tego, że były to bardzo sprzyjające warunki do rozwoju chorób na podstawie źdźbła, a co za tym idzie, chorób fuzaryjnych. W związku z tym niestety należy spodziewać się dosyć dużych infekcji na kłosie, dlatego warto pomyśleć o zabiegu fungicydowym T3, czyli tzw. zabiegu na kłos.

– Już w tej chwili jest wiele przesłanek do tego, żeby obowiązkowo wykonać zabieg na...

Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 03:15