„Obsiałem kilka hektarów strączkowymi. Plantację zgłosiłem do dopłat do strączkowych na ziarno. Niestety, znaczną część upraw zniszczyły dziki. Straty są tak duże, że chyba nie warto młócić. Koło łowieckie nie chce szacować szkód, jeśli nie dokonam omłotu. Pojawia się też problem z dopłatami.” Z takim dylematem zgłosił się do naszej redakcji jeden z Czytelników.