Kiedy oddajemy ten tekst do druku, jest już po konferencji ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego. I wiadomo już, że choć wcześniej mówiono o ewentualnym obowiązku noszenia przez uczniów maseczek w tzw. przestrzeniach wspólnych, czyli w korytarzach szkolnych, to na dziś takiego zalecenia nie ma. Minister zaznaczył jedynie, że być może takie decyzje będą musiały podejmować poszczególne szkoły – te bardzo małe i z wąskimi korytarzami albo te, w których wzrosło zagrożenie epidemiczne.
A rączki umyte?
Zalecenia, które się nie
zmieniają, to oczywiście
mycie rąk po wejściu do
szkoły i co najmniej kilkukrotne
powtórzenie tej
czynności w trakcie zajęć.
O konieczności mycia
po skorzystaniu z toalety
i przed jedzeniem nie musimy
chyba przypominać.
Szkoły będą wyposażone w dozowniki z preparatem dezynfekującym i zdezynfekowanie nim rąk może zastąpić mycie pod bieżącą wodą. Ale pamiętajmy i powtórzmy to dziecku! Dezynfekowanie w efekcie okazuje się często mniej skuteczne. Dlaczego? Dlatego, że wirusy, a zwłaszcza koronawirusy, a właściwie ich otoczka, są bardzo wrażliwe na działanie detergentów. Jeśli dołożymy do tego bieżącą wod...