Nie ma wielu zadań, które powinniśmy w grudniu wykonywać w konkretnym terminie. Każdego bezmroźnego dnia podlewamy rośliny zimozielone, które przed utratą wilgoci chronią się zwijaniem liści, jak np. rododendrony. Podlewajmy je przynajmniej co 10 dni, a nim nadejdzie większy mróz, nasypmy warstwę kory lub innej ściółki – byle nie podniosła odczynu pH. Ściółkujemy po zamarznięciu wierzchniej warstwy gleby na głębokość kilku centymetrów. Za grubą ściółkę wdzięczne będą również magnolie, których część nadziemna nie jest wrażliwa na mróz, ale ich korzenie już tak. Na trawnikach, gdy nie zalega śnieg, wygrabiamy liście i przeznaczamy je na kompost. Jeśli pogoda sprzyja trawie, kosimy ją. Po pierwszych przymrozkach w dni owocu pobieramy zrazy drzew owocowych do szczepienia. Wybieramy pędy jednoroczne z dobrze wykształconymi pąkami o długości około 40 cm i przechowujemy je w piwnicy w temperaturze 0–2°C, zadołowane do 1/3 w piasku. Rośliny pozostające na zewnątrz ustawiamy w miejscu zacisznym, obficie podlewamy i owijamy agrowłókniną, matami słomianymi, a pojemniki otulamy styropianem. Zimą również powinniśmy je co pewien czas podlewać. W piwnicach lub innych pomieszczeniach, gdzie prz...