StoryEditorWiadomości rolnicze

Liczne kontrole i wszechobecna biurokracja

24.07.2020., 10:07h
W Polsce Międzynarodowy Dzień Spółdzielczości obchodzony jest od roku 1925, w ostatnich latach przypada on na 1 lipca. Jedyna branża związana z rolnictwem, która zachowała swój spółdzielczy charakter, to mleczarstwo. Ok. 100 spółdzielni mleczarskich skupuje ponad 70% mleka krajowego, a ich dostawcy podkreślają, że bycie członkiem, a więc współwłaścicielem ma swoje zalety, ale i obowiązki.

Michał Kocemba
gospodaruje na 60 ha w Łyszkowicach (pow. łowicki). Utrzymuje 50 sztuk bydła, w tym 25 krów. Mleko dostarcza do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu.

– Spółdzielnia ma obowiązek odebrać od nas mleko. Nie powiedzą, że mamy za dużo mleka i róbcie sobie z mlekiem co chcecie. To daje poczucie bezpieczeństwa. Z ceny mleka mamy potrącenia na udziały, co niektórzy przedstawiają jako duży minus, ale przecież to swojego rodzaju lokata kapitału, który przy zakończeniu produkcji jest rolnikowi wypłacany. Co do obecnej sytuacji na rynku mleczarskim to nie jest tak źle. Nasza branża wyszła obronną ręką z kryzysu wywołanego koronawirusem. Wielu spodziewało się, że będzie gorzej. Są branże, które bardzo dostały po kieszeni, a u nas interes jakoś się kręci. Nasza OSM Łowicz nawet w ostatnim czasie wypłaciła rolnikom kilkugroszową premię do każdego litra sprzedanego mleka. Co do przyszłości, to z roku na rok będzie mniej producentów mleka, aż wreszcie społeczeństwo i rządzący docenią naszą pracę i wysiłki. Bo jak na razie, to bardziej jesteśmy gnojeni niż doceniani, przykładów jest wiele jak np. obarczanie krów emisją gazów cieplarnianych czy stereotyp...

Pozostało 92% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 01:39