Do połowy listopada trwa jesienny sezon ubezpieczenia upraw. Brak polisy to nie tylko zero odszkodowania od zakładu ubezpieczeń, ale też mniejsza o połowę pomoc od państwa w przypadku masowego wystąpienia niekorzystnego zjawiska atmosferycznego. Rolnicy, którzy mieli polisy i ponieśli straty z tytułu suszy, przez pewien moment poważnie wątpili w sens dalszego ubezpieczenia upraw, ale po interwencji w resorcie rolnictwa, większość spraw skończyła się dobrze.