Ten rok jest wyjątkowo trudny. Spadło na nas kilka kataklizmów. Zaczęło się tak naprawdę już w zeszłym roku, kiedy to było mokro i kopanie buraków trwało do połowy grudnia. Z tego powodu zdany byłem w tym roku na odmiany jare zbóż, a te jak wiadomo są bardzo wrażliwe na niedobór wody, który w warunkach naszego powiatu zdarza się często – mówi Wojciech Dędza z Tadajewa w powiecie brodnickim. Na rolnika spadły w tym roku kłopoty mleczarni ROTR, nawałnice i susza.