– Moje gospodarstwo zostało w 2012 roku włączone do obszaru OSN. Słyszałem od innych rolników, że mają kontrole z tytułu spełniania wymogów. Prowadzę produkcję zwierzęcą, ale nie posiadam płyty obornikowej. Obawiam się kar i zabrania dopłat bezpośrednich – powiedział w rozmowie telefonicznej jeden z naszych Czytelników z Wielkopolski.