Pagórkowaty teren, niewielkie stanowiska, duże zróżnicowanie glebowe. Trudne warunki nie zniechęciły Kamila Kozyry. W 2011 r. przejął gospodarstwo od rodziców i decyzji nie żałuje. Uprawia pszenicę, rzepak, owies i buraki, ale także słonecznik ozdobny. W tym roku wraca do ziemniaków. Ta różnorodność jest gwarancją sukcesu.