Wiesław Benedykciuk wraz z żoną Barbarą postanowili usprawnić żywienie krów mlecznych. Z uwagi na fakt, że wąskie korytarze paszowe nie pozwalają na wjazd do budynku paszowozu, to hodowcy nie zrezygnowali z jego zakupu. Zdecydowali się bowiem na rozwożenie PMR-u taczkami.