Małgorzata i Mirosław Dąbrowscy obawiali się, że przejście z uwięzi na rusztową oborę wolnostanowiskową będzie dla części krów, zwłaszcza tych starszych, dużym problemem. Na szczęście obawy były nieuzasadnione, gdyż krowy dość szybko nauczyły się funkcjonować w nowych warunkach, a tylko jedna z nich została wybrakowana w związku z przeprowadzką.