StoryEditorWiadomości rolnicze

W Gulczu aż gęsto od społeczników

02.07.2020., 16:07h
Kiedy przy okazji niedawnej rozmowy z burmistrz Wielenia zapytałam o ciekawą wioskę w okolicy, odpowiedziała, że ich gmina to istne zatrzęsienie obywatelskich działań. I od razu skierowała nas do Gulcza. Bo we wsi działają i koło, i zespół taneczny, i stowarzyszenie, i jeszcze klub sportowy.

W Gulczu najpierw było koło. Funkcjonowało od czasów powojennych. Ale prawdziwie we wsi dziać się zaczęło, kiedy siedem lat temu powstały „Guleckie Szprychy”.

– Miały się u nas odbyć dożynki gminne. Potrzebny był jakiś program. Koło się zebrało. Radny podsunął pomysł na skecz. Temat: „Rolnik szuka żony”. Powstał program kabaretowy o mieszkańcach, o starych kawalerach, ale bez wbijania szpilek, delikatnie. I na tym spotkaniu właściwie zawiązał się zespół – mówi Adrianna.

W kabarecie o babskich sprawach
A właściwie to było tak. Adrianna tuż przed dożynkami przeglądała branżowe czasopismo rolnicze. I znalazła tam zdjęcie gospodyń tańczących paso doble na stulecie stacji hodowli i unasienniania zwierząt.

– Miały takie fajne spódnice, spodobały mi się. Pomyślałam: „Czy my byśmy tak nie mogły?”. I zwróciłam się do Danki, która miała odpowiednie kwalifikacje – mówi Adrianna.

Danka zawsze marzyła, żeby występować na scenie. Została polonistką, ale nie przestała marzyć. Chciała skończyć szkołę tańca. Głównie po to, żeby udowodnić, że można coś zrobić ze sobą, a potem – także z ki...

Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 00:35