Wciaz udowadnia, ze zycie moze byc piekna i pasjonujaca przygoda. Wystarczy tylko wykorzystac szanse, które co dzien nam podsuwa los. W ten sposób została równiez „Dziewczyna z kalendarza”, choc o karierze modelki nigdy nie marzyła. – To mama jest wierną czytelniczką waszego tygodnika, i to ona zdecydowała, że muszę wziąć udział w konkursie. Uznała, że to coś dla mnie, bo lubię niecodzienne wyzwania.