Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Jak wykorzystać potencjał biogazowni rolniczej, żeby zwiększyć przychód gospodarstwa?

Dominika Stancelewska
Kategoria: Hodowla Zwierząt
Jak wykorzystać potencjał biogazowni rolniczej, żeby zwiększyć przychód gospodarstwa?
Hodowla Zwierząt Pieniądze dla rolnika
Data publikacji 20.02.2023r.

W naszym interesie jest, aby energia była produkowana i zużywana lokalnie, przynosząc przy tym wymierne korzyści, które mogą być docenione zwłaszcza w nieprzewidywalnych sytuacjach, takich jak kataklizmy czy wojna. Biogazownie dostarczają energię elektryczną w sposób przewidywalny i sterowalny – w przeciwieństwie do innych źródeł OZE, które są zależne od pogody.

Przyszedł czas na biogazownie rolnicze

Potrzeba uniezależnienia się energetycznego kraju jest szansą dla rozwoju biogazowni rolniczych. Przy braku możliwości zwiększenia wydobycia węgla i drogim importowanym paliwie powinniśmy stawiać na stabilną zieloną energię, mogąc przy tym jednocześnie zagospodarować tzw. odpady przemysłu rolnego czy spożywczego. Intensywna produkcja roślinna i zwierzęca w Polsce powodują, że mamy bardzo duże możliwości produkcji biogazu. Do rozwoju tego sektora konieczne są jednak odpowiednie regulacje prawne, a do pracy nad nimi został powołany zespół ekspercki działający w ministerstwie rolnictwa przy sekretarzu stanu Januszu Kowalskim, pełnomocniku rządu ds. transformacji energetycznej obszarów wiejskich. Pierwsze posiedzenie zespołu odbyło się 15 listo­pada 2022 roku.

Trzeba stworzyć warunki rozwoju dla mniejszych gospodarstw, aby były zainteresowane budową biogazowni i było to dla nich opłacalne. Ministerstwo rolnictwa dostrzega szansę w tym, aby bardziej dofinansowywać mniejsze instalacje, co ma być zachętą do rozwoju zielonej energii. Nie możemy nie dostrzegać, że nasz rynek jest rozdrobniony i dominują mniejsi rolnicy, dlatego firmy wykonawcze są gotowe dostarczyć instalacje nawet o mocy 75 kW – twierdzi Przemysław Krawczyk, uczestniczący w pracach zespołu jako reprezentant Rady OZE Konfederacji Lewiatan, a także prezes firmy agriKomp budującej od lat biogazownie.

Przedstawiciele organizacji zajmujących się tematyką biogazu rolniczego uważają, iż powinny one stanowić dodatkowe źródło dochodu dla rolników, a jednocześ­nie mogą stać się rozwiązaniem służącym zwiększeniu bezpieczeństwa energetycznego państwa. Zdaniem Krawczyka biogaz może zaspokoić jedną trzecią zapotrzebowania na gaz ziemny w naszym kraju.

Zdaniem Przemysława Krawczyka ze względu na rozdrobnioną strukturę naszego rolnictwa konieczne jest stworzenie warunków do rozwoju małych biogazowni rolniczych

  • Zdaniem Przemysława Krawczyka ze względu na rozdrobnioną strukturę naszego rolnictwa konieczne jest stworzenie warunków do rozwoju małych biogazowni rolniczych (fot. firmowe)

r e k l a m a

Konieczna likwidacja barier i utrudnień legislacyjnych

Ważnym elementem umożliwiającym rozwój instalacji biogazowych są procedury związane z procesem inwestycyjno-budowlanym, czyli między innymi uzyskiwanie decyzji o oddziaływaniu na środowisko, pozwolenia na budowę oraz na użytkowanie. Zdaniem naszego rozmówcy konieczne są zmiany wprowadzające znaczne przyspieszenie budowy biogazowni, ułatwienie inwestycji i prowadzenia instalacji wykorzystujących biokomponenty rodzimej produkcji, co pozwoliłoby zagospodarować w tym zakresie krajowy potencjał sektora rolno-spożywczego.

Polski biometan wytwarzany z biodegradowalnych substratów pochodzenia odpadowego ma stanowić odpowiedź na zapotrzebowanie na energię produkowaną w stabilny sposób. Dlatego jak najbardziej konieczne były zmiany legislacyjne, dzięki którym rozwój biogazowni dla rolników stanie się łatwiejszy – podkreśla Przemysław Krawczyk.

Podstawowym substratem wykorzystywanym w biogazowniach rolniczych jest gnojowica

  • Podstawowym substratem wykorzystywanym w biogazowniach rolniczych jest gnojowica

Za docelowego klienta uważa on średnie i duże gospodarstwa specjalizujące się w produkcji zwierzęcej, w których istnieje konieczność zagospodarowania obornika oraz gnojowicy. Często rolnicy muszą szukać dodatkowych elementów pomagających w stabilizacji finansowej, a w tym momencie z już istniejących w ich gospodarstwie odpadów mogą uczynić źródło dochodu.

Z biogazowni uzyskują poferment, który jest bardzo dobrym nawozem, i jeśli nie potrzebują go na własne pola, mogą go także sprzedać. Biogazownia to nie tylko produkcja energii elektrycznej, ale także ciepła, które mogą wykorzystać stada utrzymujące lochy do ogrzania porodówek oraz odchowalni. Póki co, odsuwamy myślenie o wymaganiach dotyczących redukcji śladu węglowego, ale prędzej czy później zacznie to obowiązywać i rolnicy oraz producenci żywności będą zmuszeni do redukcji gazów cieplarnianych w cyklu produkcyjnym, jeśli będą chcieli nadal utrzymać konkurencyjną pozycję na rynku. A biogazownia pomaga w spełnieniu tego wymogu, więc takie inwestycje są przyszłościowe. Wygrywać będzie nie ten, kto jest najtańszy, a ten bardziej ekologiczny – mówi Przemysław Krawczyk.

Jak wyjaśnia, również rolnicy, którzy nie zajmują się produkcją zwierzęcą, ale posiadają odpowiedni areał, podejmują się budowy biogazowni. To opłacalne, zwłaszcza jeśli są blisko terenów zurbanizowanych, do których mogą dostarczać ciepło i prąd. W biogazowniach można wykorzystywać również odpady poubojowe, więc są rozwiązaniem dla zakładów mięsnych.

Tam, gdzie mamy do czynienia z resztkami produkcji roślinnej, spożywczej czy zwierzęcej, możemy spokojnie rozważać ich zagospodarowanie w biogazowni. Najlepiej, jeśli posiada się przynajmniej 50% własnych komponentów do biogazowni. Im więcej, tym lepiej, gdyż wówczas również bank przy rozpatrywaniu wniosku kredytowego patrzy przychylniej i uznaje inwestycję za mniej ryzykowną – tłumaczy Krawczyk.

Stabilne przepisy i dobra cena zachęcą

To, co ograniczało do tej pory rozwój biogazowni w Polsce, to przede wszystkim brak przepisów. Trudno pozyskać kredyty na coś, co jest obarczone większym ryzykiem niż na przykład fotowoltaika. Tym bardziej że na przygotowanie i zebranie dokumentacji, a zwłaszcza uzyskanie pozwolenia na budowę czy decyzji środowiskowych, potrzeba średnio dwóch lat (jeśli konieczne są zmiany w planach zagospodarowania, to nawet więcej), choć oczywiście jest to uzależnione regionalnie od podejścia władz i urzędników, a także mieszkańców okolicznych terenów.

Jak przekonuje Przemysław Krawczyk, zdarza się, że władze gminy, pomimo iż nie jest wymagana decyzja o oddziaływaniu na środowisko, powołując się na przepisy o kumulacji oddziaływania różnych przedsięwzięć, domagają się takowej. Czasami po to, aby odwlekać w czasie i utrudniać inwestycję, licząc na to, że rolnik się rozmyśli i podda. Częściej jednak wynika to z niewiedzy oraz nadmiernej asekuracji urzędników, którzy boją się podjąć decyzję, jeśli może być ona kontrowersyjna czy źle odebrana przez mieszkańców. Krótko mówiąc – nie chcą sobie robić kłopotów. Wciąż mogą bowiem krążyć mity budzące obawy o uciążliwość biogazowni. Tymczasem, jak wskazuje ekspert, w rzeczywistości jest odwrotnie.

W rejonie Żuromina, czyli zagłębiu produkcji trzody chlewnej i drobiu mającym ogromny potencjał, powstały miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które miały wstrzymać dalszy rozwój budynków inwentarskich, a tymczasem ograniczają też możliwość budowy biogazowni przy już istniejących fermach. Instalacje te mogłyby być sposobem na zagospodarowanie tego, co już tam produkują zwierzęta, ograniczając negatywny wpływ na środowisko. Aby dokonać zmiany takich planów zagospodarowania potrzeba, najczęściej wiele lat – mówi Przemysław Krawczyk.

Oczywiście, jak podkreśla nasz rozmówca, dynamika rozwoju odnawialnych źródeł energii musi iść w parze z rozwojem sieci, żeby nie było odmów przyłączeniowych. Chodzi więc nie tylko o dobre przepisy, ale też rozwój całej infrastruktury. Biogazownia wyprodukuje znacznie więcej energii elektrycznej i to w sposób stabilny, a mimo to wciąż chętniej przyłączane są instalacje fotowoltaiczne, które dynamiczne się rozwijały w ostatnich latach. Koszty budowy biogazowni wzrosły w ciągu 3–4 lat o około 40% i dlatego też muszą za tym podążać ceny energii z takich instalacji. Na szczęście dostrzeżono już konieczność weryfikacji systemów wsparcia dla biogazowni, gdyż każdy taki projekt to ogromne pieniądze, które muszą wydać rolnicy.

r e k l a m a

Nie tylko prąd, ale i ciepło

Jednym z kluczowych elementów umożliwiających szybki rozwój sektora wytwarzania biogazu w Polsce, obok systemu wsparcia tego rodzaju działalności, jest zapewnienie technicznych możliwości wprowadzania tego odnawialnego paliwa do sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Przed nami szereg wyzwań natury technicznej związanych z możliwościami przyłączenia instalacji do sieci oraz transportu nimi biogazu. Jednak każda taka biogazownia to inwestycja w ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Mogłyby one zasilać ekologicznym i tanim ciepłem mieszkańców wsi i miast. W Polsce na razie jest około 150 biogazowni rolniczych, ale nasz kraj może zacząć gonić pod tym względem Europę Zachodnią. Wynika to z dużej ilości odpadów rolniczych, które mogą stać się paliwem dla tego typu instalacji.

Najlepszą zachętą dla rolników będą dobre przykłady z terenu świadczące o tym, że biogazownia jest rozwiązaniem bezpiecznym i dochodowym. Jestem przekonany, że im więcej powstanie takich instalacji, tym większe będzie zainteresowanie nimi – mówi Krawczyk.

Dominika Stancelewska
Zdjęcia: Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a