Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Nowy wóz paszowy zwiększył wydajność krów. Czy nowa obora też ją poprawi?

Józef Nuckowski
Kategoria: Polskie mleko
Nowy wóz paszowy zwiększył wydajność krów. Czy nowa obora też ją poprawi?
Polskie mleko Dobry hodowca
Data publikacji 28.12.2022r.

Wioleta i Radosław Juścińscy ponad dwa lata temu postanowili wybudować nową oborę. Inwestycji jeszcze nie udało się zrealizować, ale gospodarze podchodzą to tego z dystansem. Ich zdaniem, budowa rozpoczęta wcześniej byłaby tańsza, ale w międzyczasie zmieniła się koncepcja, co do rozwiązań przewidzianych w nowym obiekcie, więc opóźnienie ma też dobre strony.

Budowa obory opóźniła się przez problemy z uzyskaniem pozwolenia

Napotkaliśmy na utrudnienia związane z uzyskaniem pozwoleń na budowę, którymi się zniechęciliśmy. Gdybyśmy ruszyli z budową ponad rok temu, to na pewno byłaby to uwięziówka. Dziś zmieniły się nasze oczekiwania i plany – mówią gospodarze, którzy zapowiadają, że w przyszłym roku podejmą już trud budowy.

r e k l a m a

Będzie to obiekt wolnostanowiskowy, w którym zwierzęta utrzymywane będą na głębokiej ściółce.

Chcemy przede wszystkim zapewnić zwierzętom jak najlepszy komfort i poprawić zdrowotność nóg, a jednocześnie usprawnić prace przy obsłudze stada. Obiekt wolnostanowiskowy usprawni również dój, który będzie prowadzony na hali udojowej.

Nowa obora pozwoli zwiekszyć skalę produkcji mleka

Państwo Juścińscy dodają, że nowa obora ma spełnić jeszcze jedno zadanie – umożliwić zwiększenie stada. Obecnie hodowcy utrzymują je w oborze uwięziowej, w której są 33 stanowiska.

Gdy powstała najnowsza część obecnej obory byliśmy przekonani, że wystarczy nam już stanowisk dla krów mlecznych oraz młodzieży. Okazało się, że tylko jedną zimę przetrwaliśmy bez przenoszenia zwierząt i musieliśmy zaadaptować stodołę na jałownik. Są tam kojce grupowe z głęboką ściółką – uzupełnia Radosław Juściński.

Nowa obora ma przede wszystkim umożliwić powiększenie stada krów mlecznych

  • Nowa obora ma przede wszystkim umożliwić powiększenie stada krów mlecznych

r e k l a m a

Po zakupie paszowozu wzrosła mleczność stada

W 2019 roku młodzi hodowcy wymienili stary wóz paszowy na nowy – Alimamix Evoluion o pojemności 8 m3 i, jak zgodnie podkreślają, nie wyobrażają sobie prowadzenia gospodarstwa bez wozu paszowego. Dodają przy tym, że kolejną niezbędną maszyną będzie ładowarka.

Po zastosowaniu wozu wzrosła wydajność mleczna, a zadawanie paszy jest dużo lżejsze. Wcześniej musieliśmy się „naszarpać” przy rozwijaniu balotów z sianokiszonką. Teraz wystarczy przejechać wozem przez korytarz i większość krów ma już paszę na cały dzień. Jedynie do kilku sztuk w starej części obory paszę musimy dowieźć taczką – wyjaśnia Radosław Juściński.

Jak żywione są krowy?

W skład miksu wchodzi: 700 kg kiszonki z kukurydzy, 300 kg sianokiszonki, 30 kg słomy, około 5 kg na sztukę mieszanki treściwej i 3 – 4 kg (na sztukę) kiszonego ziarna kukurydzy.

Z braku miejsc w oborze na jałownik zaadaptowano stodolę

  • Z braku miejsc w oborze na jałownik zaadaptowano stodołę

– Nie wyobrażamy sobie hodowli bydła mlecznego bez wozu paszowego – mówi Radosław Juściński

  • – Nie wyobrażamy sobie hodowli bydła mlecznego bez wozu paszowego – mówi Radosław Juściński

Ponadto sztuki o najwyższej wydajności dwa razy dziennie premiowane są mieszanką treściwą zadawaną z ręki, sporządzą w gospodarstwie. Gospodarze przy obecnej wielkości stada mają nadprodukcję ziarna zbóż, więc mogą pozwolić sobie ma sprzedaż nadwyżek.

Jak sianokiszonka, to tylko z pryzmy

Od 2015 roku sianokiszonka sporządzana jest na pryzmach.

Dzięki temu w wozie można zdecydowanie szybciej wymieszać komponenty, a ponadto w pryzmie wymieszana jest zielonka z różnych łąk, dzięki czemu pasza jest jednolita i dobrze pobierana przez krowy. Tak więc możemy w pewnej ilości zadać krowom paszę z łąk torfowych, której z balotów wcale nie chciały jeść. Nie mamy swojej przyczepy samozbierającej, ale zbiór usługowy i tak jest tańszy niż robienie balotów. Zakiszanie na pryzmach przebiega bardzo szybko. W ciągu jednego dnia zwieźliśmy w ten sposób 20 przyczep o pojemności 40 m3. Baloty robilibyśmy pewnie przez tydzień. Co prawda, w minionym sezonie część drugiego pokosu zakisiliśmy w balotach, ale tylko dlatego, że mamy już nadwyżkę sianokiszonki i w takiej formie będziemy mogli ją ewentualnie sprzedać – tłumaczą hodowcy.

  • Radosław Juściński wspólnie z żoną Wioletą i rodzicami Renatą i Bernardem prowadzi w miejscowości Łomnica w gminie Żelechów (powiat garwoliński) gospodarstwo o powierzchni około 70 ha. Na blisko 18 ha uprawiana jest kukurydza, z której 10 ha gospodarze przeznaczyli na kiszonkę dla bydła, a pozostałą część na ziarno. Około 30 ha zajmują zboża, a pozostałą część areału zajmują użytki zielone. Stado składa się z 29 krów i ponad 30 jałówek. Surowiec w ilości ponad 220 tys. litrów rocznie dostarczany jest do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Garwolin w Woli Rębkowskiej. Stado objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a średnia wydajność wynosi około 9 tys. kg mleka.

    Na zdjęciu młodzi hodowcy z córeczkami Julią i Mają oraz rodzicami pana Radosława

Józef Nuckowski
Zdjęcia: Józef Nuckowski

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 51-52/2022 na str. 84. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR:  Zamów prenumeratę.

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a