Tegoroczne Warsztaty Polowe Chemirol pod patronatem „Tygodnika Poradnika Rolniczego” odbywają się w sześciu lokalizacjach: w Oborze, Oławie, Michałowie, Suchodębiu, Mełnie i Nowielicach. W tej ostatniej miejscowości położonej w powiecie gryfickim, seria Warsztatów Polowych będzie miała finał 14 czerwca.
r e k l a m a
Wysoka frekwencja to głód praktycznej wiedzy
– Skupiamy się na odmianach rzepaku oraz pszenicy, żyta i jęczmienia. Na poletkach rolnicy mogą obserwować naszą ofertę, jaką przygotowaliśmy dla nich na kolejny sezon uprawowy, na jesienne siewy br. Prezentacja odmian odbywa się według opracowanego przez nas klucza. W każdej lokalizacji rolnicy mogą sprawdzić te same odmiany zbóż i rzepaku. Nie oznacza to, że nie ma różnic. Prezentujemy między innymi w wybranych miejscach kolekcje odmian kukurydzy. Cieszy nas frekwencja podczas Warsztatów. Przyjechało wielu rolników. Obserwujemy po dwóch latach przerwy duże zainteresowanie i spory głód praktycznej wiedzy – powiedział nam na poletkach w Oborze Krzysztof Bzdęga, dyrektor ds. zarządzania wiedzą w PUH Chemirol.
r e k l a m a
Na warsztatach zaprezentowano kilkadziesiąt poletek odmian rzepaku i zbóż, oraz różnorodne technologie ochrony herbicydowej, fungicydowej, odżywiania i biostymulacji roślin. Można było zobaczyć również efekty stosowania nowości w ofercie Chemirolu – preparatu BlueN, o którym już pisaliśmy. Jest to biostymulator roślin, który zawiera wyselekcjonowany szczep bakterii Methylobacterium symbioticum SB23, zdolny do wiązania azotu atmosferycznego przez liście.
Zobacz także
- Kolekcja odmian rzepaku prezentowana podczas Warsztatów Polowych
Znaczenie odmian rzepaku rośnie w warunkach stresowych
Deszczu na terenie powiatu gnieźnieńskiego i sąsiedniego żnińskiego było bardzo niewiele i na poletkach można było przekonać się o tym, jak bardzo ważny jest odpowiedni dobór odmian. Silne i odporne odmiany rzepaku stosunkowo dobrze poradziły sobie ze stresowymi warunkami z przewlekłą wiosenną suszą.

Ten produkt może Ciebie zainteresować
Tygodnik Poradnik Rolniczy – roczna prenumerata

– Prezentujemy nasze flagowe odmiany rzepaku. Do najlepszych zalicza się LG Aviron. Charakteryzuje się bardzo dobrym wigorem początkowym. Świetnie radzi sobie w trudnych warunkach zimą. Wykazuje bowiem wysoką mrozoodporność. Posiada także szereg genów odpornościowych. Jest to między innymi RLM7 na grzyb z rodzaju Leptospheria maculans, który jest sprawcą suchej zgnilizny kapustnych oraz gen TuYV, dzięki któremu odmiana jest odporna na wirusa żółtaczki rzepy. Warunki w tym roku są trudne a mimo to odmiana zawiązała solidne łuszczyny. Są one trochę krótsze ale odporne na osypywanie. Są one wzmocnione. Dzięki temu, rolnicy korzystający z tej odmiany mają większą swobodę planowania żniw. Może ona bowiem poczekać na zbiór i nie będzie się obsypywała – mówił Łukasz Gniewek, produkt menager odpowiedzialny za rzepak, kukurydzę i słonecznik w PUH Chemirol.
LG Aviron siana była w obsadzie 45 szt. roślin na m2. Posiada ona także cechę N – Flex, która pozwala na lepsze wykorzystanie dostępnego azotu w glebie, w tym także w warunkach suszy oraz przymrozków. Pozwala ona na prowadzenie prawidłowej gospodarki w warunkach stresowych.
Na kolekcji prezentowane były także mające niższy potencjał plonotwórczy odmiany populacyjne.
– Campus ma dłuższy okres kwitnienia. Pokrój roślin jest korzystny. Widać po nim, że nie odbiega odmiany LG Aviron. Odmiana ta ma gęste rozgałęzienia i cechuje się wysoką zdrowotnością. Nasze doświadczenia wykazały, że jest mrozoodporna i dosyć odporna na przymrozki wiosenne. Te w niektórych miejscach kraju wystąpiły w tym roku w marcu. Czasem dochodziło do popękania łodyg, które jednak szybko ulegały zabliźnieniu. Wchodząc w łan widać, że stan poszczególnych roślin mimo trudnych warunków nie budzi zastrzeżeń. Ta populacyjna odmiana jest przeznaczona dla gospodarstw, które wymagają oszczędnych w zakupie nasion. My ją zaś polecamy na różne, w tym także słabsze stanowiska – wyjaśniał Łukasz Gniewek.
Wszystkie odmiany pokazowe rzepaku prowadzone były taką samą technologią nawożenia oraz ochrony. Rzepaki zostały zasiane na żyznej glebie II i III klasy bonitacji. Przedplonem dla odmian rzepaku była pszenica. Siew odbywał się pod koniec sierpnia ubiegłego roku.
- Krzysztof Bzdęga, dyrektor ds. zarządzania wiedzą w PUH Chemirol
Osiem programów odchwaszczania
Podczas Warsztatów Polowych zostały także zaprezentowane różnorodne technologie dotyczące jesiennego zwalczania chwastów. Zostały one przygotowane przez partnerską firmę Innvigo. W Oborze rolnicy mogli zapoznać się ze skutecznością działania ośmiu wariantów herbicydowych, które prezentowane były na specjalnie wydzielonych stanowiskach.
– Plantatorom proponujemy między innymi rozwiązanie doglebowe. My zastosowaliśmy zestaw w fazie BBCH 00. Skorzystaliśmy z preparatu Baristo 500 SC w dawce 1,5 l/ha, MezoTop 500 SC – 1 l/ha, Boa 360 SC – 0,2 l/ha oraz SoilON – 0,5 l/ha – wymieniał Tomasz Skrzyński z firmy Innvigo.
Ten ostatni produkt to adiuwatnt, który między innymi zapobiega znoszeniu cieczy opryskowej podczas wykonywania zabiegów, obniża jej napięcie powierzchniowe, a także zwiększa koncentrację herbicydu w wierzchniej warstwie gleby. Adiuwant niweluje lub znacząco ogranicza ryzyko fitotoksyczności pestycydów.
– To rozwiązanie doglebowe jest mocne. Zapewnia skuteczną likwidację występowania między innymi maków, chabrów i fiołków. Substancje aktywne nie przedostają się w głąb profilu korzeniowego. Oddziałują na chwasty płytko korzeniące się. Zwalczane są również chwasty jednoliścienne. Co ważne, produkt Boa w formulacji CS powoduje, że na roślinach nie występuje efekt przebarwienia tak jak to miało miejsce w przypadku korzystania ze środków zawierających chlomazon – wyjaśniał Tomasz Skrzyński.
Technologia ochrony, nawożenia oraz prezentacja kolekcji odmianowych była także realizowana na plantacjach zbóż z kolekcją odmian. Zabiegi herbicydowe zostały wykonane w fazie 2–3 liści. Rolnicy podczas prezentacji mogli usłyszeć, że korzystanie z preparatów działających doglebowo przy niedoborach wody wiąże się z ryzykiem ich ograniczonej skuteczności. Dlatego też w takich warunkach lepsze jest wstrzymanie zabiegu i wykonanie oprysków w fazie 2–3 liści pszenicy.
fot. Tomasz Ślęzak
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 24/2022 na str. 28. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.