Nowy ciągnik z Niemiec. Zamiast tankować, wymieniasz baterię w 5 minutArtur Jakubek
StoryEditormaszyny rolnicze

Nowy ciągnik z Niemiec. Zamiast tankować, wymieniasz baterię w 5 minut

14.12.2025., 13:00h

Tadus T16.20 wprowadza nowy standard w rolnictwie. To elektryczny ciągnik z modułową baterią, którą można wymienić w zaledwie pięć minut, eliminując potrzebę tradycyjnego tankowania.

Elektryczna rewolucja z Niemiec

Tadus T16.20 ma być pierwszym poważnym krokiem niemieckiej firmy w stronę pełnowartościowego ciągnika elektrycznego, który może realnie zastąpić jednostkę spalinową w gospodarstwie. Konstrukcja od początku była projektowana jako elektryczna — producent nie adaptował istniejącej platformy, tylko stworzył układ napędowy od zera. W efekcie cały system składa się z kilku niezależnych silników elektrycznych, zasilających osobno napęd jezdny, hydraulikę, przedni i tylny WOM oraz osprzęt roboczy. Brak mechanicznych przekładni między odbiornikami mocy oznacza, że każdy podzespół pracuje według indywidualnego zapotrzebowania.

Ciągnik dysponuje mocą maksymalną 160 KM i baterią o pojemności ok. 200 kWh. Według danych producenta, podczas pracy w gospodarstwie można uzyskać nawet do 75% niższe koszty eksploatacyjne, jeśli energia pochodzi z instalacji PV na dachu obory lub budynków gospodarczych T16.20 wyposażono również w pełnowymiarową kabinę panoramiczną oraz standardowy osprzęt: przedni i tylny TUZ, hydraulikę LS o wydatku 75–100 l/min i WOM pracujący w zakresie 0–1000 obr./min.

Zamiast tankować, wymieniasz baterię w 5 minut

Najważniejszym rozwiązaniem T16.20 jest system wymiany baterii, który pozwala pracować bez przerw na ładowanie. Pakiet trakcyjny w formie modułu umieszczono centralnie, między osiami. Można go wysunąć i zastąpić naładowanym egzemplarzem w około 5 minut, bez względu na to, czy ciągnik ma na sobie ładowacz czołowy, maszynę zaczepianą z tyłu czy osprzęt z przodu. Producent podkreśla, że układ zaprojektowano tak, aby nie blokował żadnej przestrzeni roboczej.

Napęd pozwala na jazdę z prędkością od –20 do +40 km/h bezstopniowo, ponieważ nie ma klasycznej skrzyni mechanicznej. Każda oś ma swój silnik, a przepływy energii koordynuje jednostka sterująca, która rozdziela moc zależnie od priorytetów pracy, dostępnego ładunku w baterii oraz wymagań operatora.

Ciągnik, który pracuje i zasila gospodarstwo

Tadus T16.20 ma pełną funkcję magazynu energii, co oznacza, że może nie tylko pobierać prąd, ale także oddawać go do instalacji gospodarstwa lub do sieci energetycznej. Ciągnik pracuje w trybie bidirectional AC/DC, przy czym ładowanie lub oddawanie mocy może odbywać się z mocą 22 kW (AC) lub do 120 kW (DC)

W praktyce gospodarstwo może doładowywać baterię w czasie nadwyżek energii z PV i korzystać z niej w okresach wyższych cen prądu. Producent sugeruje również możliwość przyszłej sprzedaży elastyczności energetycznej — czyli udostępnienia części pojemności baterii operatorom sieci, co w Niemczech staje się nową formą rozliczeń dla rolników.

T16.20 waży 8,1 t, ma rozstaw osi 3150 mm i jest przygotowany do pełnej współpracy z osprzętem rolniczym poprzez TUZ, WOM i hydraulikę. Parametry robocze (udźwig TUZ tylny 5000 kg, przedni 3000 kg) czynią go porównywalnym z klasycznym ciągnikiem 120–140 KM.

Elektryczny ciągnik premium trafi na rynek w 2026 roku

Bawarska firma zapowiada, że T16.20 trafi do sprzedaży w 2026 roku. To obecnie jeden z najbardziej rozwiniętych europejskich projektów elektrycznego ciągnika rolniczego dostępnych poza prototypowniami. Model nie jest próbą zmniejszenia gabarytów czy uproszczenia konstrukcji — wręcz przeciwnie, ma zastąpić klasyczny traktor w codziennych zadaniach i być równocześnie elementem gospodarczego systemu energetycznego. Cena ma zostać ujawniona bliżej debiutu, ale niemiecka konstrukcja celuje w segment premium wśród elektryków.

opr. Łukasz Siara

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2025 13:02