Tym razem trop prowadzi do Bawarii, gdzie czujne oko mieszkańca Obergünzburga (miejscowości oddalonej o rzut kamieniem od fabryki Fendt w Marktoberdorfie) wypatrzyło coś, co wygląda na gotowy produkt – z kosiarką z tyłu, jakby prosto z katalogu.
Zdjęcie, które trafiło do sieci, udostępnił niemiecki portal profi.de, a temat natychmiast podchwycili inni. Wygląda na to, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną popularnej serii Fendt 800 Vario – ciągników, które nie raz i nie dwa były marzeniem niejednego gospodarza (i powodem cichych westchnień sąsiada zza miedzy).
Na fotografii widać ciągnik, który zdaje się być nie tylko dopracowany pod względem wizualnym – nowy dach, świeżutka kabina z kolorowymi obudowami lusterek – ale i praktycznym.
Kosiarka zamontowana z tyłu może świadczyć o tym, że nowy Fendt jest już w zaawansowanej fazie polowych testów i możemy mniemać, że sprawdza się przy koszeniu trawy.
Nowy Fendt 800
Jeszcze w marcu – w sieci pojawiły się zdjęcia prototypu tego modelu. Już wtedy pisano, że kabina nowego Fendta odbiega od znanej z serii 700 – tu szyba przednia nie jest zakrzywiona, co może sugerować zmianę filozofii projektowania, a może po prostu próbę poprawienia widoczności i aerodynamiki. Kto wie, może teraz Fendt będzie ciszej śmigał po polach niż niejedna osobówka po autostradzie?
Co ciekawe – Fendt jak na razie milczy. Nie potwierdził, nie zaprzeczył, nie skomentował. Ale plotki krążą, a echo niesie je po halach i wystawach. Coraz częściej słychać, że nowy model zostanie oficjalnie zaprezentowany na Agritechnice 2025.
Czy tak się stanie? Tego nie wie nikt, poza działem marketingu w Marktoberdorfie (a i to pewnie nie wszyscy).
Jedno jest pewne – jeśli Fendt rzeczywiście szykuje nową serię 800 Vario, to szykuje ją z niemiecką precyzją i nutką tajemniczości. A skoro ktoś już wypatrzył go w terenie, to znaczy, że maszyna nie tylko istnieje, ale i pracuje – choćby incognito.
Będziemy śledzić temat, a tymczasem… może warto mieć aparat pod ręką, jeśli wybieracie się w okolice Obergünzburga. Nigdy nie wiadomo, co czai się za kolejnym zakrętem.
Adam Ładowski
