Ile średnio spala ładowarka teleskopowa
Żeby sprawdzić ile ładowarka teleskopowa może spalić w pracy i jakie są sposoby na ekonomiczne użytkowanie takiej maszyny udaliśmy się do Gospodarstwa Rolnego Lewandowscy w Niewieścinie między Świeciem i Bydgoszczą. Z jednej strony jest to kilkaset hektarów upraw, ale także skup zboża oraz sprzedaż nawozów. U Lewandowskich pracują trzy ładowarki, przy czym największa z nich ma 6 ton udźwigu oraz ośmiometrowy wysięgnik i jest wykorzystywana głównie do załadunku zboża.
– Ładowarka ta waży około 11 ton i w naszym gospodarstwie spala zazwyczaj około 7 do 7,5 litra ON, w zależności od wykonywanych prac. Wykonuje prace związane z załadunkiem i w takich warunkach charakteryzują się bardzo niskim zużyciem paliwa, ponieważ nie jest problemem dla niej udźwignięcie dużej łyżki załadowanej pszenicą i po równym, utwardzonym placu ta maszyna ma lekko – wyjaśnia Karol Lewandowski.
Ale dodaje, że ze względu na dość sporą masę własną tej ładowarki, to zużycie paliwa znacznie wzrasta w transporcie i przy pracach polowych jak na przykład załadunek obornika czy załadunek nawozu na polu.
Czym się kierować planując zakup ładowarki teleskopowej?
Dlatego Karol Lewandowski podpowiada innym rolnikom, żeby przed zakupem ładowarki dokładnie przemyśleli do jakich prac ładowarka będzie wykorzystywana: czy ma być bardzo uniwersalna i będzie pracować dużo w polu i w transporcie czy to będzie ładowarka typowo do obsługi magazynu.
– Duża ładowarka z optymalną dla niej pięciometrową łyżką jest idealna do prac załadunkowych i przy niej to zużycie paliwa będzie zdecydowanie mniejsze niż w ładowarce małej, która też zrobi tą pracę z tą łyżką, ale tam już jest ona pod bardzo wysokim obciążeniem i zużycie paliwa będzie znacznie większe. Nie zawsze duża maszyna jest aż tak bardzo potrzebna w gospodarstwie, bo nie zawsze wykorzystamy ją optymalnie. Wówczas zużycie paliwa może być nieracjonalne do wykonywanej pracy przez tę maszynę – dodaje Karol Lewandowski.
Wskazuje także na konieczność doboru odpowiedniego osprzętu – optymalną łyżkę czy krokodyla – dostosowanego do mocy tej ładowarki. Na podobne aspekty wskazuje także Łukasz Kozłowski, doradca handlowy w dziale AG Agrihandler.
– Najważniejszym aspektem wyboru ładowarki jest specyfika gospodarstwa – czy jest to gospodarstwo bazujące na przeładunkach czy może jest to gospodarstwo, które zajmuje się hodowlą zwierząt. W gospodarstwie, gdzie jest produkcja zwierzęca na pewno więcej ładowarka będzie chodziła w terenie i w transporcie. Bardzo istotnym aspektem w wyborze ładowarki na pewno będzie jej udźwig i masa maszyny, ponieważ w transporcie na pewno mniejsza masa równa się mniejsze spalanie i to też w dzisiejszych czasach przy aktualnych cenach paliwa jest ważny aspekt – mówi przedstawiciel Agrihandlera.
Dalsza część artykułu pod materiałem Wideo.
W jaki sposób rolnik może obniżyć wydatki na paliwo przy ładowarce?
A czego musi się nauczyć rolnik czy operator, żeby średnie spalanie paliwa w ładowarce było w okolicach 6 czy 7 litrów, a nie podchodziło pod 20? Na pewno nie ma sensu wciskać pedału gazu do oporu, także przy podnoszeniu łyżki.
– Zwłaszcza przy takich cenach paliwa jakie mamy obecnie należy delikatniej operować gazem i pamiętać o odpowiednim dostosowaniu obrotów silnika. W modelu JCB 560-80 maksymalny moment obrotowy osiągany już przy 1500 obrotów, natomiast maksymalną moc przy 2200 obrotów silnika – podpowiada Łukasz Kozłowski.
Zwraca on także uwagę, że istotnym elementem pozwalającym ograniczyć wydatki na paliwo w ładowarce jest sama jakość paliwa. Ale zaznacza, że dobra jakość nie oznacza, że trzeba od razu kupować ten droższy olej napędowy.
– To droższe paliwo tylko uszczupli nam portfel natomiast na jakość i wydajność maszyny nie będzie miał zbyt dużego wpływu. Ważnym aspektem o którym też niektórzy zapominają są części eksploatacyjne, które mają wpływ na spalanie maszyny i na jej długowieczność – dodaje przedstawiciel Agrinadlera.
Paweł Mikos
