StoryEditorWiadomości rolnicze

Rolnik z własną suszarnią

24.10.2014., 15:10h
Od kilku lat uprawa kukurydzy z przeznaczeniem na ziarno cieszy się rosnącym zainteresowaniem rolników. Wielu gospodarzy chętnie zwiększyłoby produkcję, ale na przeszkodzie stoją ogromne koszty zakupu potrzebnych maszyn.  

Kukurydza jest zbawienna wszędzie tam, gdzie występują nieco słabsze gleby. Ze względu na inny moment krytyczny niż u zbóż, lepiej znosi okresowe, wiosenne niedobory wody. Dzięki temu, mimo uprawiania jej na słabszych stanowiskach glebowych, ilość suchego plonu jest większa niż w przypadku uprawiania tradycyjnych zbóż, nie wspominając nawet o rzepaku. 

Rolnicy wszędzie tam, gdzie nie ma sprzyjających warunków glebowych chętnie zwiększyliby areał kukurydzy przeznaczonej nie na paszę dla zwierząt, lecz na ziarno. Na przeszkodzie jednak stoją ogromne koszty zakupu parku maszynowego, jaki w gospodarstwie jest niezbędny do produkcji kukurydzy na ziarno. Przede wszystkim rolnik, nie chcąc płacić sporych pieniędzy za usługi, musi wyposażyć się w odpowiednią przystawkę do kombajnu, która jest potrzebna do młócenia kukurydzy. Za nową trzeba zapłacić co najmniej 100 tys. zł. To jednak nie wszystkie urządzenia, w jakie wyposażyć musimy gospodarstwo. Niezbędna jest odpowiednia suszarnia. Póki jej rynkowe ceny były na przyzwoitym poziomie opłacało się mokrą oddawać do punktów skupu. Od pewnego czasu jednak rentowność zapewnia jedynie sprzedaż już wysuszonego surowca. 

Koszt zakupu suszarni o średniej wydajności nie jest mały. Przyzwoitej klasy urządzenie to wydatek minimum 120 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że przy kilkudziesięciu hektarowym areale uprawianej kukurydzy, koszt maszyn spłacać będziemy przez wiele lat. Czy więc rolnik, chcący zająć się tego typu działalnością, skazany jest na korzystanie z usługowego suszenia w zakładach zbożowych, bądź też dużych gospodarstwach rolnych?

Własne więc tanie

Okazuje się, że wcale nie musi tak być. Wystarczy odrobina pomysłowości, techniczny zmysł konstruktora, aby we własnym zakresie, niewielkim kosztem, zbudować wydajną i nowatorską suszarnię w gospodarstwie. 

Michał Koszucki wraz ze swoim sąsiadem Aleksandrem Józefowiczem z Mamlicza (pow. żniński, woj. kujawsko-pomorskie) poważnie uprawą kukurydzy na ziarno zajęli się na początku dekady. Z roku na rok zwiększali areał, jednak w którymś momencie  przeszkodą stał się brak możliwości jej suszenia.

– W tej chwili posiadam 80 hektarową plantację kukurydzy z przeznaczeniem na ziarno. To spora ilość. Wiadomo, że więcej zarobić można sprzedając produkt wysuszony. Kilka lat temu stwierdziliśmy z sąsiadem, że koniecznie musimy mieć odpowiednią suszarnię – mówi Michał Koszucki.

Rolnicy nie zamierzali jednak inwestować
w  nowe urządzenie. Postanowili, że stworzą własny model suszarni. Zbiornik zasypowy, do którego trafia ziarno został zbudowany ze starego silosu. Podobnie jak w fabrycznych maszynach w środku jest żmijka, która przenosi kukurydzę wewnątrz zbiornika.

– Specjalnie do naszej konstrukcji kupiliśmy przenośniki do zboża. Potrzebne one nam były po to, aby wymontować z nich ślimaki i umieścić je w zbiorniku naszej suszarni, gdzie służą do transportu ziarna – tłumaczy Michał Koszucki.

To, co odróżnia maszynę od produktów dostępnych na rynku to zamontowany obok drugi zbiornik, w którym po wysuszeniu kukurydza jest schładzana. W jego wnętrzu także umieszczono ślimak.

– Przy budowie zbiorników musieliśmy skorzystać z pomocy znajomego ślusarza, który nam je odpowiednio przystosował. Do budowy drugiego zbiornika wykorzystaliśmy blachy perforowane na płaszcze zewnętrzne. Rzemieślnik pomógł nam też zwalcować pierścienie główne – opowiada Michał Koszucki.

Transport ziarna między zbiornikami odbywa się przy pomocy odpowiednio zaadaptowanych przenośników ziarnowych. Kolejnym nowatorskim rozwiązaniem jest także system załadunku kukurydzy do suszarni. Konstruktorzy z Mamlicza stworzyli bowiem specjalny kosz przyjęciowy, do którego mokre ziarno jest wsypywane, a następnie transportowane wewnątrz komory, do której tłoczone jest gorące powietrze. 

– Tutaj posłużyliśmy się także prostym rozwiązaniem, bo kukurydzę transportuje zwykły kubełkowy podnośnik. Zakupiliśmy go w punkcie skupu zboża, gdzie nikomu nie był już potrzebny. Nam, po pewnych remontach i przeróbkach, świetnie służy – twierdzi Koszucki.

Wszystkie przenośniki, służące do transportu suszonej kukurydzy, napędzane są tradycyjnymi silnikami elektrycznymi. To co jednak w całej suszarni wzbudza największy podziw, to źródło produkujące gorące powietrze.

– Pierwotną wersję tej maszyny wyposażyliśmy w palnik na olej opałowy. Szybko okazało się jednak, że jest to rozwiązanie bardzo drogie, gdyż palnik zużywał ogromne ilości coraz droższego oleju. Konieczna była modyfikacja – wspomina pan Michał.

Lepszy miał niż olej

Tak też powstała koncepcja budowy pieca na paliwo stałe. Piec strunowy, zasilany miałem lub ekogroszkiem, zbudowany został także własnymi siłami z materiałów, które udało się zgromadzić w gospodarstwie. Całość konstrukcji pomógł wykonać znajomy rzemieślnik.

Temperatura, jaka wytwarzana jest w jego palenisku wynosi około 1200 oC. Gorące powietrze tłoczone jest przez wentylator zasilany elektrycznym silnikiem o mocy 11 KW.

– W sezonie, w ciągu doby, suszymy dwa zbiorniki o pojemności 21 ton każdy, przy początkowej wilgotności kukurydzy wynoszącej 33 – 35%. Zamontowanie tego pieca spowodowało też, że suszenie stało się niezwykle opłacalne – twierdzi rolnik.

Koszucki szacuje, że cena wysuszenia jednej tony ziarna, wraz z kosztami prądu, opału i obsługi (bez amortyzacji sprzętu) wynosi około
27 zł. To znacznie mniej niż w przypadku korzystania z fabrycznego sprzętu, gdzie trzeba wydać około 6 – 7 zł na wysuszenie jednego t/% (tono/procenta).

W zeszłym roku rolnicy wysuszyli swoim sprzętem 1200 ton kukurydzy. Przez cały sezon zużyto 56 ton miału. Łączny koszt budowy suszarni wyniósł ich niewiele ponad 30 tys. zł. Cały czas planują rozwijać uprawę kukurydzy, więc już dziś zamierzają tak zmodernizować swoją maszynę, aby ta mogła wysuszyć jeszcze większe ilości ziarna.

 

Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 19:05