StoryEditorWiadomości rolnicze

... dopłaty do produkcji zwierzęcej

09.07.2014., 14:07h
„Nie rzucim ziemi skąd nasz ród” – jak co roku, delegaci na Zebranie Przedstawicieli Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich rozpoczęli swoje obrady „Rotą”, przy której wprowadzano sztandar spółdzielni.  

W zebraniu wzięło udział 92 delegatów. Na Walne przybyli między innymi: Bogdan Konopka – świętokrzyski wojewódzki lekarz weterynarii, Waldemar Broś – prezes Krajowego Porozumienia Spółdzielni Mleczarskich, Sylwia Chłosta – powiatowy lekarz weterynarii, Bogdan Soboń – starosta konecki, dyrektor Jarosław Mostowski – Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. 

Na początku Walnego delegaci wybrali prezydium. Przewodniczącym spotkania został Jan Wilk. Obowiązki sekretarza pełnił Stanisław Palus, zastępcą przewodniczącego został Stanisław Pawelec. Przedstawiciele wybrali także asesorów: Tadeusza Fijałkowskiego oraz Magdalenę Skuzę. 

– Mam zaszczyt reprezentować zarząd koneckiej spółdzielni na walnym zebraniu – powiedział prezes Wiesław Stępień i przystąpił do przedstawienia sprawozdania z działalności spółdzielni w minionym roku. – Minęło dziesięć lat od wejścia do Unii Europejskiej. Jako nie najmocniejszy kraj UE musieliśmy wspierać bogatsze od nas państwa stojące na skraju bankructwa. Niepokoją nas niejasne efekty rozdania funduszy unijnych na lata 2015–2020. W niektórych regionach kraju niepokój budzą wątpliwości związane z obrotem ziemią i sprzedażą jej obcokrajowcom. W naszej spółdzielni skup mleka w 2003 r. wyniósł 63 mln l, a w 2013 – 84 mln l. Podwoiła się cena płacona rolnikom za mleko, zwiększając się z 60 gr do 1,26 zł netto. Unia nam nie zaszkodziła. 

Spółdzielnia skupuje mleko z obszaru trzech województw: łódzkiego (50%), świętokrzyskiego (33%) i mazowieckiego (17%). Wiąże się to z olbrzymimi kosztami transportu. W odbiorze indywidualnym od rolników posiadających zbiorniki pochodziło ponad 80% surowca. 

W 2013 r. w spółdzielnia kupiła 84 mln l mleka od 3600 dostawców. Niemal całość tego surowca była w klasie ekstra. Średni procent tłuszczu wynosił 4,05% a białka – 3,19%. 

– Ci, którzy przekroczyli kwoty mleczne w minionym roku kwotowym, będą musieli zapłacić kary. Sądzę, że mogą one wynosić po około 30 gr/l – zaznaczył prezes Stępień. – Spółdzielnia refinansuje 50% kosztów oceny użytkowej bydła – dodał.

W ubiegłym roku konecka spółdzielnia dostarczyła rolnikom ziarna siewnego kukurydzy wystarczającego do obsiania 1100 ha. Do rolników za pośrednictwem OSM trafiają także dodatki kiszonkarskie, folia kiszonkarska, wysłodki buraczane.

Jak co roku podczas Walnego wyróżniono najlepszych dostawców mleka. Puchary oraz dyplomy otrzymali: Agnieszka Kula – 332 tys. l, Zbigniew Radosz – 308 tys. l, Małgorzata Kania – 278 tys. l, Zdzisław Baran – 243 tys. l, Tadeusz Fijałkowski – 231 tys. l, Roman Bors – 229 tys. l, Tadeusz Gogól – 226 tys. l, Mirosław Misiurski – 223 tys. l, Paweł Bojanowski – 219 tys. l, Konrad Turliński – 209 tys. l. 

– Przed dwoma laty wprowadziliśmy na rynek własną markę Masła Szlachetnego – mówił Wiesław Stępień. – Okazało się, że dzięki temu niemal nie sprzedawaliśmy masła w blokach. 

Końskie otrzymało także liczne wyróżnienia, m.in. w rankingu Strefa Biznesu za 3. miejsce w branży spożywczej, statuetkę „Nasze dobre świętokrzyskie” dostało za masło Szlachetne. Spośród kolejnych wyróżnień wspomnieć można także o certyfikacie „Najlepsze w Polsce” na rynku poznańskim. 

Najważniejszą ubiegłoroczną inwestycją był zakup linii do rozlewu mleka do butelek typu PET. 

– Dzięki temu możemy nalewać po 16 tys. l na godzinę – wyjaśniał prezes OSM. – Druga istotna inwestycja to budowa magazynu mleka w proszku. Dzięki temu wszelkie nadwyżki proszku możemy tam przechować. W 2013 r. kupiono również dwa samochody do zwózki mleka. 

Finansowo 2013 rok był najlepszy w historii spółdzielni i zakończył się zyskiem na poziomie 7,096 mln zł. Znaczna część wypracowanych zysków zostanie skierowana na powiększenie funduszu
 zasobowego. 

Kierunki rozwoju to m.in. utrzymanie polityki cenowej za mleko w skupie (preferujące dostawców mleka o wysokiej jakości z premiami za ilość), wsparcie dla rolników inwestujących w rozwój, przyjazna polityka dla dostawców przechodzących z innych podmiotów, kontynuacja prac prowadzących do akredytacji laboratorium, unowocześnienie taboru transportowego. 

W swym sprawozdaniu rada nadzorcza na bieżąco analizowała wyniki finansowe spółdzielni czy politykę skupową. 

– W mleczarstwie nie ma stabilizacji. Lata chude przeplatają się z tłustymi. Cieszy nas fakt, że spółdzielnia się rozwija – mówił Stanisław Borkowski, przewodniczący ustępującej rady nadzorczej, w swoim sprawozdaniu. – Zarząd wspiera rolników poprzez współpracę w zakupie bydła i wyposażenia obór – dodał przewodniczący, który poprosił delegatów o udzielenie absolutorium dla członków zarządu: prezesa Wiesława Stępnia i jego zastępcy Hieronima Michałowskiego. Za jego wnioskiem było sto procent obecnych na sali delegatów. Zatwierdzano też skład nowej rady nadzorczej, którą w tej spółdzielni wybiera się na zebraniach obwodowych. Należą do niej: Henryk Antos, Stanisław Barul, Zdzisław Baran, Waldemar Brot, Tadeusz Fijałkowski, Maria Gaździk, Renata Kałużna, Jan Kozłowski, Stanisław Masternak, Dariusz Natkański, Stanisław Palus, Stanisław Patrzyczny, Stanisław Pawlak, Grzegorz Piecyk, Magdalena Skuza, Stanisław Stanik, Marian Stępniak, Stanisław Śliwka, Bogdan Szczepaniak, Krzysztof Szczepaniak, Józef Wiśnik. 

– OSM Końskie jest dziś dumą powiatu – podkreślił Bogdan Soboń, starosta konecki, dziękując za zaproszenie na Walne. 

 Natomiast Bogdan Konopka wojewódzki lekarz weterynarii, stwierdził, że rolnik, a zwłaszcza hodowca bydła, to coś więcej niż zawód.

– Jako delegaci wiecie, że musicie szanować i rozwijać swój warsztat pracy. Handel wewnątrzwspólnotowy to wyścig zbrojeń, w którym każdy zadaje sobie pytanie, jak wyrugować konkurenta. Musimy monitorować choroby bydła. W dodatku pobudzić administrację państwową do monitorowania i eliminacji kolejnych jednostek chorobowych. W Polsce ciągle nie ma wzrostu konsumpcji mleka, system wsparcia nie jest połączony z produkcją zwierzęcą. Wsparcie otrzymują nie hodowcy, ale ludzie, którzy koszą łąki raz w roku tylko po to, aby otrzymać dopłaty – dodał dr Konopka. 

– Mimo wielu prób zwiększenia spożycia mleka w Polsce jest ono u nas ciągle zbyt niskie – mówił Waldemar Broś, prezes KZSM.
– Utrzymuje się na poziomie nieprzekraczającym 200 l rocznie. Nam, aby nie było problemu ze zbytem mleka i produktów mleczarskich, brakuje 50 litrów. Musimy zrobić wszystko, aby rynek wewnętrzny wchłaniał więcej mleka. Póki co, musimy eksportować, bo eksport jest ważny. Na rynku chińskim jesteśmy obecni. Sprzedajemy tam przeważnie mleko w proszku i serwatkę w proszku. Bardzo dobrze rozwija się od trzech lat rynek federacji rosyjskiej. W ub. roku wzrost eksportu mleczarskiego wynosił 30%, a do Rosji 200%. Rosjanie kupują sery twarde, masło, mleko w proszku i serwatkę w proszku. Mam nadzieję, że politycy nie zepsują nam tego rynku – stwierdził prezes Broś. 

 Na zakończenie obrad prezes Wiesław Stępień podziękował Stanisławowi Borkowskiemu, ustępującemu przewodniczącemu rady nadzorczej. 

– Nasza współpraca była bardzo dobra, to był okres rozwoju firmy, rozwiązywaliśmy wspólnie wiele trudnych problemów – stwierdził Wiesław Stępień. 

Na zakończenie Walnego delegaci przyjęli uchwałę dotyczącą polityki rolnej. Od ministra rolnictwa domagają się wprowadzenia dopłaty do produkcji zwierzęcej.

Paweł Kuroczycki
i Krzysztof Wróblewski

 
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 16:26