Na zdjęciu pan Wojciech z synem Jackiem (z lewej) oraz wnuczętami: Mikołajem, Zuzią i KamiląBeata Dąbrowska
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Rolnicy z Pomorza przez 3 lata budowali nową oborę. Ale bez kredytu i własnymi rękami

19.08.2023., 16:00h
Po 14 latach pracy w – dziś niemal już zabytkowej – małej, drewnianej obórce, od trzech lat Hanna i Wojciech Lemanowie mogą cieszyć się z użytkowania nowej obory, którą budowali przez trzy lata. Długo, ale stawiali ją etapami, bazując wyłącznie na własnych oszczędnościach i własnej pracy. Satysfakcja z tak wykonanego przedsięwzięcia jest więc ogromna.

Dzięki nowej oborze uwięziowej rolnicy nie muszą zaczynać pracy od 2 w nocy

W starej oborze jakiekolwiek zmechanizowanie prac było niemożliwe. Mozolnie więc, każdego dnia, państwo Lemanowie ręcznie obsługiwali pogłowie liczące wówczas 43 sztuki bydła.

Przez kilkanaście lat musieliśmy wstawać o 2 w nocy, by zdążyć na czas wykarmić i wydoić krowy. Aż nadszedł dzień, w którym postanowiliśmy tę męczarnię zakończyć – wspomina Wojciech Leman – i zainwestować w nową, uwięziową oborę.

I muszę przyznać, że kiedy do niej weszłam – pomimo gorącego dnia – w budynku panował doskonały (jak dla tego typu obiektów) mikroklimat. Przyjemny chłód i zupełnie niewyczuwalny zapach amoniaku najlepiej świadczyły o dobrej jego izolacji i wentylacji.

Bardzo dużą wagę przykładaliśmy, by tak właśnie było – potwierdził hodowca.

image

Ta uwięziowa obora (o wymiarach 26x13 m) budowana była przez gospodarzy praktycznie samodzielnie i z własnych środków, stąd też prace nad nią trwały trzy lata

FOTO: Beata Dąbrowska

Jak wyp...

Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 08:47