StoryEditorWiadomości rolnicze

Chiny kupują mniej mięsa i podrobów wieprzowych z UE

30.08.2017., 11:08h
Zbyt na rynkach azjatyckich generuje rozwój produkcji trzody chlewnej nie tylko w Unii, ale także w USA, w Kanadzie i w Brazylii. Największy odbiorca, czyli Chiny, ogranicza jednak zakupy, co powoduje, iż wśród eksporterów rośnie konkurencja. Wbrew pozorom, to w jaki sposób unijni dostawcy radzą sobie na rynkach azjatyckich, ma i będzie miało wpływ na ceny zbytu tuczników również w Polsce.
Według najnowszych danych dotyczących handlu zagranicznego, w pierwszym półroczu bieżącego roku, w porównaniu do pierwszego półrocza 2016 r., Chiny ograniczyły o ponad 13% import mięsa wieprzowego do 662 tys. t. Zakupiły również mniej podrobów wieprzowych, tutaj spadek był mniejszy i wyniósł 6%. Warto zaznaczyć, iż proporcje pomiędzy importem mięsa wieprzowego i podrobów nie są duże, różnica pomiędzy zakupem tych asortymentów sięga jedynie 13% na korzyść mięsa. Jest to duży odwrót w stosunku do tego, jak import wyglądał w pierwszym kwartale bieżącego roku w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego. Wtedy to Chiny zakupiły na rynkach zewnętrznych o 20% więcej wieprzowiny. Analitycy rynkowi główną przyczynę obniżenia zakupów upatrują w umacnianiu produkcji trzody chlewnej w Chinach. W stosunku do ubiegłego roku, Chińczycy zwiększyli hodowlę o 2%. Inną przyczyną ograniczenia importu, zwłaszcza z krajów unijnych, takich jak Niemcy i Dania, są wysokie ceny tego mięsa na międzynarodowych rynkach.

Hiszpania na topie

Co jednak ciekawe, pomimo wymienionych okoliczności, silną pozycję eksportera mięsa wieprzowego do Chin zajmuje nadal Hiszpania. Podczas gdy Niemcy wywieźli do Chin w pierwszej połowie bieżącego roku o ponad 35% mniej towaru, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, Hiszpanie zaledwie o 0,2% mniej. Tym samym Hiszpania utrzymuje pozycję lidera w eksporcie mięsa wieprzowego do Państwa Środka. W pierwszym kwartale wywiozła tam niemal 137 tys. t wieprzowiny, co stanowi 20% chińskiego importu tego mięsa. Na osłabieniu pozycji importerów do Chin, Niemiec i Danii, skorzystała Kanada. W omawianym czasie kraj ten wwiózł do Chin o ponad 28% więcej wieprzowiny, osiągając poziom 103 tys. t. Niemcy w omawianym okresie osłabiły wywóz tego mięsa do Chin aż o 35%, a Duńczycy o ponad 45%. Tym samym Niemcy wywiozły tam zaledwie 97 tys. t wieprzowiny, a Duńczycy 45 tys. t.



Chińczycy kupili od największych unijnych importerów w tym roku ponad 280 tys. t mięsa oraz 208 tys. t podrobów wieprzowych


Według analityków rynkowych z Agra Europe, tak niski wynik niemieckich eksporterów ma swe podłoże w tymczasowym blokowaniu przez Chińczyków dostaw od niemieckiego koncernu Tönnies. O 17,5% mniej wieprzowiny do Chin wywiozły też USA. Reasumując, w pierwszym kwartale bieżącego roku największymi eksporterami mięsa wieprzowego do Chin były kolejno: Hiszpania (20,5% udziału w imporcie), Kanada (15,6%), Niemcy (15%), Stany Zjednoczone (13,5%) oraz Dania (7%). Przy czym jedynie Kanada wzmocniła pozycję, Hiszpania natomiast straciła ją, ale w minimalnym stopniu.

Podobnie zachowały się Chiny w zakupach podrobów wieprzowych. Najbardziej ograniczyły zakup tych produktów z Niemiec oraz z Danii, nieznacznie ze Stanów Zjednoczonych. Hiszpanie natomiast wwieźli do Chin o prawie 26% więcej podrobów niż przed rokiem, a Kanadyjczycy o 20% więcej.



Jeśli jednak przyjrzymy się pozycji największych partnerów handlowych Chin w obrocie podrobami, to kolejność będzie nieco inna niż w przypadku mięsa wieprzowego. Liderem są tutaj Stany Zjednoczone, mają one niemal 30% udział w imporcie, na drugim miejscu jest Dania (12,2%), na trzecim Niemcy (11,8%), na czwartym Hiszpania (11,4%), i na piątym Kanada (11,2%).

Polska wieprzowina jedzie do Hongkongu

Podczas gdy Chiny ograniczają zakupy mięsa wieprzowego, więcej kupują Japończycy, Południowi Koreańczycy i Hongkong. Nie są to jednak tak potężne rynki jak chiński, choć Japończycy (459 tys. t) kupują tylko 30% mniej wieprzowiny od Chińczyków (662 tys. t).

Najbardziej dynamicznym rynkiem jeśli chodzi o import wieprzowiny przed japońskim jest rynek południowokoreański. Na obydwóch tych rynkach pozycję importowego lidera mają USA.
Na uwagę zasługuje tutaj fakt, że zarówno w imporcie do Japonii, jak i Korei Płd. spośród krajów unijnych dużą rolę odgrywają również Hiszpanie. Niemcy liczą się w imporcie wieprzowiny do Korei Płd., a Duńczycy do Japonii.


Warto zaznaczyć, iż Polska zajmuje piątą pozycję pośród dostawców wieprzowiny oraz podrobów wieprzowych do Honkongu. W pierwszym półroczu bieżącego roku wysłaliśmy na ten rynek 13,2 tys. t wieprzowiny, tj. o ponad 105% więcej niż w pierwszym półroczu 2016 r. Jednocześnie jednak wywieźliśmy do nich o 27,5% mniej podrobów wieprzowych.

Na uwagę zasługuje też znaczny wzrost wywozu wieprzowiny zarówno do Korei Płd. oraz Honkongu z Niemiec. Mięso to nie zostaje jednak całe w tych krajach, Niemcy wykorzystują te rynki, by obejść utrudnienia w handlu z Chinami stawianymi rodzimemu mięsnemu koncernowi Tönnies.

dr Magdalena Szymańska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 11:21