– Właściwie tanieją wszystkie produkty mleczarskie. To, co jeszcze miesiąc temu wydawało się chwilowym osłabieniem, dziś przybiera formę szerokiej korekty obejmującej niemal wszystkie segmenty – zauważa Dariusz Sapiński.Canva/mlekovita/pexels
StoryEditorSpółdzielnie mleczarskie

30 gr dopłaty do mleka? Prezes Mlekovity: Polska tonie w mleku

18.10.2025., 16:00h

Europę zalewa masło i tłuszcz mleczny ze Stanów Zjednoczonych i Nowej Zelandii. Dariusz Sapiński, prezes zarządu Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita, podczas niedawnego – wyjazdowego – posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa w Łomży, przekazał posłom postulaty dotyczące sytuacji polskiego mleczarstwa.

Importowane masło z USA i Nowej Zelandii zalewa unijny rynek

Pierwszy postulat dotyczy działań ochronnych wobec wspomnianego importu tłuszczów. Z danych dostarczonych posłom wynika, że do Europy w pierwszej połowie 2025 r. przypłynęło 22 338 ton masła i odwodnionego tłuszczu mlecznego (AMF) ze Stanów Zjednoczonych i Nowej Zelandii. Amerykanie wyeksportowali ponad 2 tys. ton masła i 862 tony tłuszczu, a Nowozelandczycy 5382 tony masła i 14 073 tony AMF. Amerykański eksport korzysta z preferencyjnych stawek celnych. Do końca roku przewiduje się import z USA 7,5 tys. ton masła i 6,9 tys. ton AMF.

Jak można przeczytać w dokumentacji przygotowanej dla posłów z sejmowej komisji rolnictwa, taki import oznacza ograniczenie zbytu dla europejskich producentów i obniża rentowność produkcji, bezpośrednio wpływa na sytuację finansową gospodarstw produkujących mleko w UE, ogranicza rozwój lokalnej produkcji i uzależnia rynek Unii od dostawców zewnętrznych.

Ceny mleka lecą w dół. Prezes Mlekovity apeluje o dopłaty wyrównawcze dla rolników

Jak podkreślał Dariusz Sapiński, Polska tonie w mleku, a ostatnie tygodnie na rynku mleczarskim upłynęły pod znakiem wyraźnych spadków, które są kontynuowane.

– Właściwie tanieją wszystkie produkty mleczarskie. To, co jeszcze miesiąc temu wydawało się chwilowym osłabieniem, dziś przybiera formę szerokiej korekty obejmującej niemal wszystkie segmenty. Cała branża mleczarska wskazuje na spadek cen wyrobów mleczarskich, zwłaszcza masła, w związku z czym ceny mleka w skupie należałoby obniżyć, co pozwoli dostosować ceny surowca do realnych warunków rynkowych i zwiększy konkurencyjność polskiego mleczarstwa. Jednocześnie należałoby wprowadzić mechanizm rekompensat dla rolników – system dopłat wyrównawczych w wysokości 30 groszy do każdego litra mleka, wypłacanych producentom mleka. Taki instrument zapewni stabilność dochodów rolników w okresie kryzysu cenowego i ochroni gospodarstwa przed likwidacją produkcji – czytamy w dokumencie dostarczonym posłom. Polska, na wzór Niemiec, powinna utworzyć komisję wspólną przetwórców, sieci handlowych i przedstawicieli rządu, która powinna kreować politykę cenową mającą osłaniać ceny płacone rolnikom.

Polskie mleko musi zdobyć Azję! Apel o promocję w Chinach

Kolejny, równie ważny, postulat to ułatwienia w wymianie handlowej, zwłaszcza w krajach Azji oraz intensywna promocja polskich produktów mleczarskich w Chinach. Współpraca handlowa z Chinami jest w dużej mierze uzależniona od polityki i bez pomocy rządu przedsiębiorcy niewiele mogą osiągnąć. Należy podjąć działania w kierunku ułatwień eksportowych i promocji polskich produktów mleczarskich na rynkach zagranicznych — w tym w szczególności w Chinach. Należałoby utworzyć specjalny fundusz na promocję polskiego mleczarstwa i przedsiębiorczości w krajach azjatyckich (ze szczególnym uwzględnieniem Chin) z własnych krajowych środków, ale również wystąpić o pozyskanie środków unijnych na taką promocję.

Masło i sery do państwowych magazynów? Rząd powinien interweniować

W związku z niepewną sytuacją geopolityczną rząd powinien wprowadzić wykup masła, mleka w proszku i serów na rezerwy państwowe. Jednocześnie w programach wsparcia ludzi najuboższych powinien się znaleźć szerszy asortyment produktów mleczarskich. Takie działania mogą pełnić podwójną rolę: osłonową, wobec najuboższych i stabilizacyjną dla producentów mleka i przetwórców.

Dla kogo ten Fundusz? Fundusz Ochrony Rolnictwa pod ostrzałem

Prezes Grupy Mlekovita zwraca także uwagę na rolę Funduszu Ochrony Rolnictwa. Uważa on, że pieniądze wpłacane przez podmioty mleczarskie powinny być przeznaczone na zapewnienie bezpieczeństwa mleczarstwa. Jeśli państwo chce wspomagać słabsze podmioty, to rząd powinien zapewnić im środki budżetowe. FOR to dodatkowe obciążenie dla przedsiębiorców. Zamiast pomóc, może on wręcz zaszkodzić mleczarstwu i zagrozić bytowi polskich rolników – dostawców mleka do spółdzielni mleczarskich, które nie będą w stanie zapłacić należycie za dostarczony surowiec.

Rynek mleka potrzebuje ochrony. Czas ukrócić nieuczciwe praktyki

Zdaniem prezesa Sapińskiego, niezbędne jest stworzenie mechanizmu współpracy pomiędzy Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów a organizacjami rolniczymi, aby przeciwdziałać praktykom zakłócającym uczciwy obrót na rynku mleka i jego przetworów. Pojedyncze spółdzielnie, zgłaszając przypadki dumpingu cenowego, zmów cenowych czy nieuczciwych umów handlowych, są narażone na działania odwetowe, co zniechęca je do interwencji.

Zagraniczne marki zalewają Polskę, a rodzime mleczarnie spychane są na margines

W Polsce mocno zauważalny jest trend nadmiernej promocji zagranicznych marek i produktów. Dominują one w mediach, reklamach i przestrzeni handlowej. Regularne, tygodniowe promocje w sieciach handlowych produktów z danego kraju prowadzą do ograniczania przestrzeni dla krajowych produktów, a w konsekwencji do ograniczania rozwoju polskich przedsiębiorstw. Trend ten wiąże się z innym problemem polskiego rynku – zbyt dynamicznym rozwojem zagranicznych sieci handlowych. Rosnąca przewaga kapitałowa i promocyjna zagranicznych koncernów powoduje systematyczne kurczenie się liczby rodzimych placówek handlowych, co z kolei ogranicza konkurencję i wybór dla konsumentów.

image
Posłowie biorący udział w wyjazdowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa zwiedzili także zakład Mlekovity
FOTO:

Niedzielny handel do zmiany? Mlekovita apeluje o wyjątek dla producentów

Prezes Mlekovity apeluje także o zmianę ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta, w taki sposób, aby nie obejmowała ona podmiotów, które prowadzą skup płodów rolnych, są ich producentami i przetwórcami lub produkują wyroby z mleka, mięsa, warzyw, owoców itd.

Palącym problemem jest także nowelizacja ustawy Prawo przedsiębiorców w zakresie maksymalnego zakresu kontroli oraz zasad ich prowadzenia. Obecnie w przedsiębiorstwie takim jak Mlekovita, w roku kalendarzowym czas trwania kontroli nie może przekroczyć 48 dni roboczych. A do jej kontrolowania uprawnionych jest około 40 różnych inspekcji, agencji i urzędów. Wskazany jest zatem przegląd tych organów kontrolnych urzędów i tam, gdzie jest to możliwe przeprowadzenie konsolidacji połączonej z nowym, bardziej racjonalnym przydziałem kompetencji.

Opakowania nas dobiją! Mlekovita ostrzega przed kosztami ROP

Konieczna jest także ponowna analiza założeń systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta. SM Mlekovita z dużym niepokojem obserwuje założenia projektu ROP, które przewidują przeniesienie na przedsiębiorców kosztów działań, nad którymi nie mają oni żadnej kontroli ani możliwości ich weryfikacji czy negocjacji. Zgodnie z projektem, przedsiębiorstwa zobowiązane będą do partycypowania w kosztach systemu, obejmującego m.in. odpady zmieszane, biodegradowalne, gabarytowe czy tekstylia. Wprowadzenie takiego rozwiązania może skutkować wielokrotnym wzrostem kosztów.

Opr. Paweł Kuroczycki

(tytuł, skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji)

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 14:15