Nowe zasady handlu z Ukrainą wchodzą w życie. Kto straci, kto zyska?MPH
StoryEditorImport z Ukrainy

Stało się. UE otwiera dziś rynek dla Ukrainy. Jakie skutki dla polskich rolników?

29.10.2025., 12:00h

Od 29 października zmieniają się zasady handlu z Ukrainą. Koniec pełnego zniesienia ceł, ale limity importu idą mocno w górę – miód, cukier, drób, jaja i etanol będą napływać do UE w dużo większych ilościach niż dotychczas. Ministerstwo rolnictwa uspokaja, że wprowadzono zabezpieczenia rynkowe, jednak rolnicy patrzą na to zupełnie inaczej. Redaktor naczelny TPR, Paweł Kuroczycki, ostrzega, że gdy wojna się skończy i ruszą inwestycje, Ukraina może w ekspresowym tempie rozbudować produkcję, m.in. mleka. A to może poważnie uderzyć w polskich rolników.

Nowa umowa handlowa UE–Ukraina już obowiązuje. Co dokładnie zmienia?

Od 29 października weszła w życie nowa umowa handlowa między Unią Europejską a Ukrainą. To koniec trzyletniego okresu pełnego, jednostronnego zniesienia ceł (tzw. ATM). Nowe zasady wprowadzają limity taryfowe, ale wiele produktów wciąż będzie wjeżdżać bez cła lub po obniżonych stawkach. Dotyczy to m.in. mleka i przetworów mlecznych, mięsa, owoców, warzyw i innych towarów rolno-spożywczych.

Limity importowe dla Ukrainy idą mocno w górę

Nowe kontyngenty na przywóz produktów do UE zostały znacząco zwiększone, m.in.:

  • miód – do 35 tys. ton (wzrost o 583%)
  • cukier – do 100 tys. ton (wzrost o 500%)
  • jaja – do 18 tys. ton (wzrost o 300%)
  • mięso drobiowe – do 120 tys. ton (wzrost o 133%)
  • etanol – do 125 tys. ton (wzrost o 125%)

Porozumienie ma obowiązywać do 2028 roku i jest krokiem w kierunku pełnego wdrożenia rozszerzonej strefy DCFTA.

Komentarz ministerstwa rolnictwa. Co udało sie wywalczyć?

Resort potwierdza: to koniec pełnej liberalizacji importu. Od teraz handel z Ukrainą wraca do zasad opartych na zapisach Układu Stowarzyszeniowego UE–UA.

Ministerstwo podkreśla, że choć część postulatów Polski nie została przyjęta, to udało się wywalczyć kilka kluczowych zabezpieczeń dla rolnictwa w całej UE:

  • Utrzymanie systemu cen wejścia – chroni rynek owoców i warzyw przed importem po bardzo niskich cenach.
  • Ograniczenie bezcłowego importu wrażliwych towarów (cukier, drób, jaja) do kontyngentów.
  • Nowa klauzula ochronna – można wstrzymać koncesje taryfowe nawet wtedy, gdy problemy wystąpią w jednym kraju członkowskim (wcześniej było to niemożliwe).
  • Zasada wzajemności – kontyngenty eksportowe dla UE wzrosną do poziomu co najmniej takiego, jaki dostaje Ukraina (dot. m.in. drobiu, wieprzowiny i cukru).
  • Warunek wdrożenia unijnych norm – Ukraina ma 3 lata, by dostosować przepisy dotyczące:
    • pozostałości pestycydów,
    • dobrostanu zwierząt,
    • leków weterynaryjnych.

Ministerstwo przypomina też, że nowa umowa nie zmienia polskiego zakazu importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika – ten zakaz nadal obowiązuje w Polsce bezterminowo.

A co z kontrolami i jakością żywności?

Choć Ukraina musi wdrożyć unijne normy, to realnie stanie się to dopiero do 2028 r.. Do tego czasu kontrole graniczne sprawdzają bezpieczeństwo żywności, ale nie obejmują jeszcze pełnej weryfikacji całego procesu produkcji. W efekcie produkty trafiające na rynek unijny mogą pochodzić z systemów produkcji, które nie spełniają jeszcze restrykcyjnych wymogów obowiązujących w krajach członkowskich UE. 

Rolnicy pytają: gdzie jest nasz polski rząd?

– Najgorsze dla nas jest to, że my spełniamy określone normy produkcji, a towary z Ukrainy będą musiały te wymagania spełniać dopiero od roku 2028, więc teraz przez ponad dwa lata w zasadzie żywność będzie do nas wjeżdżać o bardzo złej jakości, niezdrowa, pewnie nawet toksyczna. I jak to się teraz ma do tego, że kraje blokowały import, były przeciwko umowie, aby chronić swoich konsumentów i rolników? Teraz jedynie Węgry, Słowacja i Rumunia były przeciwko umowie handlowej w takim kształcie. A więc pytam się – gdzie jest nasz polski rząd? Dlaczego nie był przeciwko tej umowie i narażaniu nas Polaków na niezdrową żywność na półkach sklepowych? – komentuje wejście w życie nowej umowy handlowej z Ukrainą Damian Murawiec, rolnik z Żuław, jeden z liderów Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.

​Kuroczycki: kiedy wojna się skończy, na Wschód popłyną pieniądze na inwestycje

Na skutki liberalizacji handlu z Ukrainą zwraca uwagę Paweł Kuroczycki, redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Jak pisze, zmiany wchodzą szybciej, niż zakładano. - Od 29 października Ukraina będzie mogła eksportować swoje produkty do Unii Europejskiej na mocy nowego porozumienia o wolnym handlu. Cła zniesiemy lub obniżymy na produkty niewrażliwe, czyli… mleczne, ale i świeże owoce, warzywa, mięso i jego przetwory – zauważa. 

Kuroczycki podkreśla, że na pierwszy rzut oka wygląda to niewinnie, bo ukraińska produkcja mleka czy trzody nadal jest ograniczona wojną. Skup mleka prowadzony jest od ok. 380 tys. krów, a pogłowie świń spadło z 6 do 4,5 mln sztuk. - Więc i tu, podobnie jak w mleku, nasz sąsiad zdany jest na import – pisze Kuroczycki. Tyle że to tylko chwilowy stan.

Ukraina ma ogromną przewagę, której w Polsce nie da się zignorować: ponad 40 milionów hektarów użytków rolnych. Oznacza to, że szybkie odbicie produkcji, rozwój przetwórni i zwiększenie eksportu nie będzie dla niej problemem. Redaktor przypomina, że potrafią inwestować błyskawicznie.

- Gdy armaty zamilkną, a droga Ukrainy do Unii stanie otworem, na Wschód popłyną pieniądze na inwestycje. Ta przyszłość nadejdzie szybciej niż się spodziewamy. Są przykłady, że Ukraińcy w ciągu kilku lat potrafili zwiększyć wydajność od krowy z 15 do 45 litrów dziennie - tlumaczy. Więc jeśli kraj dostanie dostęp do unijnych środków, to  proces przyspieszy.

Najbardziej kontrowersyjna przewaga dotyczy jednak regulacji. Do 2028 roku Ukraina będzie mogła produkować bez pełnego stosowania unijnych ograniczeń dotyczących pestycydów, nawozów i części norm środowiskowych. - My przed akcesją do UE takiej przewagi nie mieliśmy, bo Bruksela ponad 20 lat temu jeszcze nie zwariowała na punkcie klimatu - podkreśla Kuroczycki. 

Dominika Mulak, Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 12:07