Brak rentowności uprawy kukurydzy
Wysokie koszty produkcji, drogie nawozy i wyjątkowo trudny sezon dla zbiorów – tak w skrócie można opisać przyczyny braku rentowności uprawy kukurydzy na ziarno i na kiszonkę. Z comiesięcznego zestawienia kosztów opłacalności tej uprawy przygotowanego przez Wielkopolską Izbę Rolniczą jednoznacznie wynika, że straty są ogromne. W wielu gospodarstwach kukurydza nadal stoi na polach, a opóźnienia dodatkowo zwiększają koszty suszenia i utrudniają sprzedaż.
Uprawa kukurydzy na ziarno się nie opłaca
Najnowsze kalkulacje WIR dotyczące opłacalności uprawy kukurydzy na ziarno w listopadzie 2025 są szokujące. Strata z 1 ha uprawy przekroczyła bowiem 3 500 zł.
Przy założeniu, że plon wyniósł 80 dt/ha, a średnia cena skupu była równa 664 zł/t, całkowity koszt wyprodukowania hektara kukurydzy na ziarno zamknął się w 9 763,53 zł.
Natomiast łączna suma przychodów, na którą składa się zysk ze sprzedaży wynoszący 5 312,80 zł oraz 870 zł dopłat, wyniosła zaledwie 6 187,05 zł/ha.
Oznacza to, że rolnicy produkujący kukurydzę na ziarno stracili na 1 ha uprawy 3 576,49 zł.
Uprawa kukurydzy na kiszonkę bez zysku
Jak się okazuje, na zysk z uprawy nie mogą liczyć również rolnicy uprawiający kukurydzę na kiszonkę.
Przy założeniu, że plon wyniósł 550 dt/ha, koszt produkcji zamknął się w 9 050,40 zł/ha, a łączne przychody to zaledwie 5 401,05 zł/ha, to strata z ha uprawy kukurydzy na ziarno wynosi 3 649,58 zł i jest o blisko 100 zł większa, niż w przypadku uprawy kukurydzy na ziarno.
Kalkulacja WIR wyraźnie pokazuje, że przy aktualnych cenach uprawa kukurydzy na kiszonkę jest jedną z najmniej opłacalnych.
Co jest najdroższe w uprawie kukurydzy?
Przy obecnie niskich cenach skupu kukurydzy trudno jest mówić o opłacalności z uwagi na to, że przy tej uprawie koszty nawożenia, pracy maszyn oraz usług, a zwłaszcza suszenia ziarna, są naprawdę wysokie. Co gorsza, nie rekompensuje ich nawet obecnie notowany wzrost cen skupu.
Trudne żniwa kukurydziane 2025
Rok 2025 zapisze się w pamięci rolników jako jeden z najtrudniejszych pod względem zbiorów kukurydzy na ziarno. Podmokłe pola, częste opady deszczu, brak wystarczającej liczby słonecznych dni oraz wyjątkowo wysoka wilgotność ziarna zdecydowanie opóźniły wjazd kombajnów na pola. W wielu częściach kraju kukurydza wciąż czeka na zbiór, a każdy dzień zwłoki generuje straty w postaci m.in. wyższych kosztów suszenia ziarna. Z uwagi na wysoką wilgotność, rolnicy muszą się również liczyć z wyższymi potrąceniami w skupach.
Wzrost cen kukurydzy na rynku: mniejsza podaż, rosnące zapotrzebowanie
W stosunku do zatrważających wyników kalkulacji WIR, cotygodniowa sonda TPR jest naprawdę zaskakująca. Okazuje się, że mimo ciężkich warunków i słabej opłacalności, na rynku kukurydzy obserwowane jest ożywienie. Do skupów trafia mniej ziarna, co wyraźnie podbiło ceny zwłaszcza kukurydzy suchej. W wielu regionach stawki osiągnęły poziomy nienotowane od początku sezonu.
Średnia krajowa cena suchej kukurydzy oscyluje w granicach ok. 680 zł/t, ale lokalnie rolnicy uzyskują nawet 700–750 zł/t.
Ceny mokrej kukurydzy również lekko wzrosły i mieszczą się w przedziale 380–480 zł/t, choć nadal trudno mówić o opłacalnej sprzedaży przy wysokiej wilgotności.
Gdzie aktualnie skupy płacą najlepiej za kukurydzę?
Według sondy TPR z 20–21 listopada br. najlepiej za kukurydzę suchą płacą następujące skupy:
- SHAAP-POL – 750 zł/t;
- Agronowak – 700 zł/t;
- Agro-Kam Kołybki – 670 zł/t;
- Ambrozy – 660 zł/t;
- Zamojskie Zakłady Zbożowe, Tomy M&M – 650 zł/t.
Natomiast najlepiej za kukurydzę mokrą o wilgotności wynoszącej ok. 30% płacą takie skupy jak:
- BZK Group Prudnik – 480 zł/t;
- Agronal, Ambrozy, Agro-Mat, Jakpol – 450 zł/t.
Najniższą stawkę za kukurydzę mokrą oferuje DAKU INTERNATIONAL i jest to – 380 zł/t.
Zobacz też: Ceny kukurydzy rosną. Gdzie skupy płacą najwięcej? [SONDA]
Ceny kukurydzy rosną, ale za mało
Mimo ożywienia na rynku, wzrostów cen i ograniczonej podaży, sytuacja ekonomiczna producentów kukurydzy pozostaje bardzo trudna. Najnowsza kalkulacja Wielkopolskiej Izby Rolniczej jednoznacznie pokazuje, że uprawa kukurydzy, zarówno na ziarno, jak i na kiszonkę, generuje znaczące straty i nie pokrywa kosztów produkcji.
Jeżeli ceny skupu nie wzrosną jeszcze bardziej lub koszty produkcji nie spadną, tegoroczny sezon kukurydziany zapisze się w historii rolnictwa jako jeden z najbardziej wymagających dla gospodarstw w ostatnich latach.
oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. WIR
