StoryEditorCeny rolnicze

Janusz Kowalski: KOWR jest gotowy na skup interwencyjny zbóż, ale...

26.01.2023., 13:01h
Czesław Siekierski z PSL zwraca uwagę, że rolnicy z wschodniej południowej Polski nie mogą sprzedać swoich zbóż, ze względu na napływ ziarna z Ukrainy. Czy rząd coś zamierza z tym zrobić? Według zapewnień wiceministra rolnictwa, Janusza Kowalskiego, KOWR jest przygotowany do przeprowadzenia interwencyjnego skupu zbóż. Ale jego zdaniem rolnicy nie będą nim zainteresowani. Jaka byłaby cena skupowanego przez KOWR zboża?

Problem spadających zbóż jest coraz bardziej odczuwalny przez rolników, zwłaszcza we wschodnich województwach. Sytuacją na krajowym rynku zbóż coraz częściej interesują się także politycy. Tylko w ostatnich tygodniach posłowie wysłali 4 interpelacje w tej sprawie. Jak na razie resort rolnictwa odpowiedział na interpelację Czesława Siekierskiego, posła Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Siekierski: firmy paszowe kupiły tanie zboże z Ukrainy, ale kosztem polskich rolników

W swoim piśmie poseł Siekierski zauważył, że ostatnie miesiące przyniosły znaczące spadki cen na krajowym rynku zbóż oraz rzepaku.

– Oczywiście spadki związane są m.in. z dość mocną przeceną zbóż na giełdach światowych oraz z umocnieniem polskiej waluty w ostatnim okresie. Jednakże rolnicy na wschodzie Polski i w województwach południowo-wschodnich nadal mają duże problemy ze sprzedażą kukurydzy oraz pszenicy, obwiniając za zaistniałą sytuację przede wszystkim nadmierny import z Ukrainy – wskazuje Czesław Siekierski.

– Polskie firmy paszowe zapełniły swoje magazyny tanim zbożem z Ukrainy, dlatego nie chcą kupować tego surowca od polskich rolników. Efektem tego jest to, że na Lubelszczyźnie, Podlasiu oraz Warmii i Mazurach są tysiące hektarów nieskoszonej kukurydzy. Ceny skupu mokrej kukurydzy sięgają 350-400 zł/t, a pszenicy 1100 zł/t, a wiele skupów nie przyjmuje już zbóż. Polskie skupy, młyny i mieszalnie pasz chętnie kupują tańszy surowiec, niestety kosztem rolników – podsumowuje poseł PSL.

Import kukurydzy z Ukrainy wzrósł z 6 tys. ton do 1,6 mln ton

Z jak dużym problemem mają do czynienia polscy rolnicy świadczą chociażby dane rządowe o szacowanym imporcie ziarna z Ukrainy. Z jego ustaleń wynika, że „od lipca do połowy grudnia 2022 r. wjechało do Polski już ponad 980 tys. ton kukurydzy, a od początku wojny jest to już prawie 1,8 mln ton. W tym samym czasie z Ukrainy wjechało do Polski także ponad 400 tys. ton pszenicy oraz prawie 630 tys. ton rzepaku. W przypadku rzepaku jest to aż 4,5-krotnie więcej niż zaimportowano w analogicznym okresie 2021 roku. Eksperci szacują, że średnio tygodniowo do Polski wjeżdża z Ukrainy ok. 40 tys. ton kukurydzy i ok. 30 tys. ton rzepaku.

Dość zbieżne dane przedstawia także Ministerstwo Finansów, według którego od stycznia do listopada 2022 r. z Ukrainy zaimportowano do Polski 2,1 mln ton zbóż, z czego 1,6 mln ton stanowiła kukurydza, podczas gdy w  analogicznym okresie 2021 roku było do zaledwie 6 tys. ton kukurydzy. Również drastycznie wzrósł import pszenicy z niespełna 3 tys. ton w 2021 roku do niemal 400 tys. ton w pierwszych jedenastu miesiącach 2022 rok

Czy Krajowa Grupa Spożywcza przeprowadzi skup interwencyjny?

Z tych powodów Siekierski chciałby wiedzieć czy rząd zamierza cokolwiek zrobić, aby pomóc polskim rolnikom.

Czy i kiedy planowane jest rozpoczęcie interwencyjnego skupu zbóż i kukurydzy przez Krajową Grupę Spożywczą przy udziale podmiotów prywatnych, aby ograniczyć dalsze pogarszanie się sytuacji rynkowej i konkurencyjnej gospodarstw rolnych na wschodzie oraz południowym wschodzie Polski? Jakie środki finansowe zostaną przeznaczone na realizację tego mechanizmu? – pyta wprost Czesław Siekierski.

W odpowiedzi na to pytanie Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa, który odpowiada m.in. za Departamentu Rynków Rolnych nie odpowiada wprost czy KGS przeprowadzi taki skup. Za to wskazuje na Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.

KOWR może przeprowadzić skup interwencyjny zbóż. Jaka byłaby cena pszenicy czy kukurydzy?

– Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jest przygotowany na zakupy interwencyjne zbóż – zapewnia w odpowiedzi na interpelację Janusz Kowalski.

Jednak w jego opinii rolnicy raczej nie będą zainteresowani sprzedażą zbóż w ramach interwencji. Ma to wynikać ze zbyt dużej różnicy w cenie interwencyjnej i cenie rynkowej zboża. Otóż cena interwencyjna zgodnie z unijnym prawem może wynieść 101,31 €/t lub w ramach procedury przetargowej po cenie, która nie może być wyższa od ceny interwencyjnej.

Janusz Kowalski przy tym podaje ceny zbóż z Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW. A z nich wynika, że średnia cena pszenicy konsumpcyjnej w okresie 09– 15.01.2023 r. wynosiła 1398 zł/t netto. Co oznacza, że była o 5,8% tańsza niż przed miesiącem, ale o ok. 11% droższa niż przed wybuchem wojny na Ukrainie, o 7% droższa niż rok wcześniej. Z kolei pszenica paszowa kosztowała netto 1430 zł/t i była tańsza o ok. 4,3% niż przed miesiącem, ale o 11% droższa niż rok wcześniej. Natomiast kukurydza paszowa kosztowała 1287 zł/t, tj. o 17% więcej niż przed wybuchem wojny na Ukrainie, o 21% więcej niż rok temu.

Jednak wiceminister nie podał już o ile w tym czasie wzrosły koszty produkcji rolniczej. O ile w ciągu roku wzrosły ceny diesla, nawozów czy materiału siewnego. Nie wziął także pod uwagę także, że tuż przed startem nowego sezonu niektórzy rolnicy są wręcz zmuszeni sprzedać ziarno „za psie pieniądze”, żeby mieć cokolwiek na paliwo, aby wiosną wyjechać w pole.

Holding spożywczy miał wpływać pozytywnie na rynki rolne. Na hasłach się skończy?

Z tego tak naprawdę też wynikało pytanie Siekierskiego o skup poprzez KGS. Holding spożywczy stworzony w ramach Krajowej Grupy Spożywczej w skład, której wchodzi m.in. Elewarr miał wpływać na ceny na rynkach rolnych. Tak zapowiadał wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. KGS jako podmiot prawa handlowego mogłoby skupować zboża po wyższych cenach niż cena interwencyjna wskazana przez UE.

A w zasadzie to w teorii by mogła. W praktyce to pracownicy Zamojskich Zakładów Zbożowych należących do Elewarru z rozbrającą szczerością przyznali, że skup zboża w ich punkcie został zastopowany.

– Mamy wstrzymany skup do odwołania. Jesteśmy zasypani pod sufit i na razie nie będziemy przyjmować zboża – poinformował nas pracownik ZZZ. Więcej na ten temat w artykule: "Skup zboża na wschodzie przez państwowe spółki niemal nie istnieje. „Jesteśmy zasypani”".

Czy rolnicy doczekają się pomocy kryzysowej na szczeblu unijnym?

Jednak jest pewna nadzieja dla rolników, ponieważ podczas posiedzenia Rady Ministrów Rolnictwa Unii Europejskie (AGRIFISH) 30 stycznia 2023 roku mają być omawiane propozycje dotyczące eksportu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy i wsparcia dla rolników m.in. z Polski.

Zwłaszcza, że Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa także dostrzega negatywny wpływ importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy na rynki rolne w Polsce czy Rumunii.

– Podzielam niepokój polskich rolników. Nie może być tak, że niektórzy rolnicy płacą wysoką cenę tej pomocy i jest to zagrożenie dla ich egzystencji – mówi unijny komisarz ds. rolnictwa.

Paweł Mikos
fot. MRiRW

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 04:45