17 hektarów uprawy kukurydzy zniszczone przez dzikiSzymon Ręcławowicz
StoryEditorDZIKI ZNISZCZYŁY 17 HA UPRAW

Dziki zeżarły rolnikowi 17 hektarów kukurydzy. „Zostały tylko cztery rośliny” [WIDEO]

26.05.2025., 18:30h

Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia wschodów kukurydzy, a dziki zrobiły sobie darmową i obfitą ucztę na polu kukurydzy. Ryły tak długo, aż przeorały niemal całe 17 ha z młodymi roślinami, pozostawiając rolnika prawie z niczym.

Katastrofa na polu kukurydzy. "Zostały tylko cztery rośliny"

Rolnik kukurydzę siał nocami, by zdążyć w terminie. Dziś musi zaczynać wszystko od nowa. A miało być tak dobrze - 17 hektarów dorodnych kolb. Zamiast tego na polu zostało zaledwie 20% uprawy. Rolnik, który jeszcze niedawno patrzył na wschodzącą kukurydzę, dziś stoi na pustym polu, liczy straty i mówi:

- Nie ma nic. Wszystko zjedzone...Wszystko teraz na marne...

Jak to się stało?

Dziki znalazły u rolnika łatwy dostęp do pożywienia. Z natury są to zwierzęta roślinożercze, więc pola uprawne stanowią dla nich łatwe i bogate w składniki odżywcze jadłodajnie. 

A ponieważ należą również do ssaków żerujących po zachodzie słońca, to wychodząc na pola nocami utrudniają rolnikom dopilnowanie upraw przed tymi nieproszonymi gośćmi.

W związku z tym, że w tym samym czasie w gospodarstwie były wykonywane równolegle prace związane z sadzeniem ziemniaków, rolnik nie zdążył ogrodzić pola pastuchem. Dziki były szybsze. Oczywiście ogrodzenie nie zapewnia stuprocentowej ochrony przed żerującą zwierzyną, ale w jakimś zakresie może niwelować straty. 

image
17 hektarów uprawy kukurydzy zniszczone przez dziki
FOTO: Szymon Ręcławowicz

Co dalej?

Pana Szymona, rolnika z Zachodniopomorskiego, czeka przesiewanie kukurydzy i rozpoczynanie całego procesu od początku. Z tym, że agrotechniczny termin na tę czynność już minął, więc plony z powodu mniejszej ilości dni wegetacji będą z pokaźnymi stratami.

Taka bywa właśnie rolnicza rzeczywistość: nocna praca i dzienne rozczarowanie.

Kolejnym krokiem rolnika będzie ogrodzenie pola pastuchem i posypanie ziemi wapnem. Jak bowiem wynika z obserwacji Pana Szymona, okoliczne wapnowane pola dziki omijają szerokim łukiem. I choć zaplanowane działania zapobiegawcze ograniczą dostęp zwierząt do upraw, to w tym sezonie urodzaju kukurydzy nie ma się już co spodziewać. 

Rolnictwo bez lukru. „Ktoś powie, że rolnik ma dobrze”

Dziki nie oszczędzają niczego i nikogo. Potrafią pochłonąć nawet dużą kukurydzę, a młoda to dla nich przysmak. Czynią ogromne szkody w uprawach. Zwłaszcza, dobierając się do ziemi, gdzie wschodzą wrażliwe na uszkodzenia rośliny. 

Rolnik całą sytuację komentuje tak:

- Ktoś powie, że rolnicy mają dobrze. Ale to jest właśnie rolnictwo...

Czyli praca po nocach, inwestycje, a potem przychodzą dziki i wszystko zdewastują. Straty są pewne. Czas, praca, pieniądze i plon – wszystko na marne!

Gdzie zgłaszać szkodę na polu wyrządzoną przez dzikie zwierzęta?

Warto dodać, że tego typu szkody rolnicy powinni zgłaszać do koła łowieckiego, jeśli w obrębie jego znajduje się pole uprawne. Złożony wniosek dotyczy przeprowadzenia oględzin oraz oszacowania strat. Na podstawie sporządzonego protokołu rolnik może ubiegać się o odszkodowanie. Jeśli jednak jego wysokość okaże się niesatysfakcjonująca, sprawę może skierować do sądu cywilnego.

Agnieszka Sawicka

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. czerwiec 2025 15:35