
Po co przeszczepia się drzewa owocowe?
Celem przeszczepiania drzew owocowych jest zmiana odmiany na tę, na której nam zależy bądź na bardziej wartościową, charakteryzującą się obfitym i dorodnym owocowaniem. Nie należy zrazów pobierać z drzew porażonych np. mączniakiem, z objawami zrakowaceń i zgorzeli kory oraz zamierających. Pędy pozyskujemy z zewnętrznej lub wierzchołkowej, nasłonecznionej części korony. Nie tniemy pędów wyrastających bezpośrednio z pnia drzewa tzw. wilków.
Pamiętajmy, by zraz posiadał ok. 4 dobrze wykształconych pąków. Takie pąki znajdują się w środkowej części pobranych pędów. Nieprzydatne są zrazy z wierzchołka i nasady. Pobierzmy tyle, ile potrzebujemy zakładając, że na gałęzi umieścimy 1 lub 2 zrazy. Niektórzy pobieranie zrazów przesuwają na koniec zimy, czyli luty bądź marzec. Jest to dość ryzykowne, gdyż nie ma pewności czy zima będzie na łagodna a pędy nie zmarzły. Wiek szczepionego drzewa nie ma tu większego znaczenia. Jeśli jego konary są zdrowe, kora gładka w miejscu, gdzie założymy zraz, można zabieg przeprowadzić. Nie poleca się szczepić jednak drzew, które mają po 40–50 lat.
Jak przechowywać zrazy?
Zrazy wiążemy w pęczki i opatrujemy etykietami z nazwą odmiany. Najlepszym miejscem przechowywania jest piwnica, w której panuje temperatura w okolicach 0 stop. C. Wiązki umieszczamy w naczyniu i do 1/3 przysypujemy warstwą wilgotnego piasku. Ważne, by podczas przechowywania pędy nie zapleśniały od zbyt wysokiej wilgotności ani nie uschła i pomarszczyła się na nich skórka od zbyt suchego powietrza. Pąki na zrazach powinny być w stanie uśpienia, co gwarantuje tylko niska temperatura. Jeśli nie możemy spełnić ww. warunków, to zadołujmy je w gruncie.
Wykopany płytki rowek od północnej strony, na spód wsypujemy warstwę wilgotnego piasku. W dołku umieszczamy zrazy, przysypujemy je w wilgotnym piaskiem i uzupełniamy ziemią. Całość przykrywamy stroiszem z gałązek świerku, sosny czy żywotnika. Niektórzy pobrane pędy przechowują w lodówce, spakowane w oznaczonych torebkach foliowych z otworami. Chcąc je przechować bez szwanku w lodówce, należy zaopatrzyć się w torebki foliowe, w których dziurkaczem biurowym zrobić dziurki, następnie wlać do nich wodę, która wypłynie otworami, lecz pozostaną wystarczająco wilgotne. W tych warunkach przetrwają do czasu szczepienia.
Przeczytaj również:
Małgorzata Wyrzykowska