StoryEditorPolicja

42-latka chciała wyłudzić 130 tys. złotych dopłat bezpośrednich

16.01.2022., 18:01h
Mieszkanka Śląska złożyła do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wniosek o wypłatę dopłat bezpośrednich. Łącznie 42-latka chciała 130 tys. złotych dotacji. Jednak urzędnicy ARiMR uznali, że to próba wyłudzenia dopłat i powiadomili policję. Kobieta może teraz trafić na wiele lat za kraty.

W środę 12 stycznia 2022 r. 42-letnia mieszkanka Orzesza (powiat mikołowski, woj. śląskie) usłyszała aż 134 zarzuty usiłowania oszustwa i wyłudzania unijnych środków z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na czym miało polegać przestępstwo?

Kobieta złożyła wniosek o dopłaty bezpośrednie w kwocie 130 tys. złotych

Jak wyjaśnia mł. asp. Ewa Sikora, oficer prasowa KPP w Mikołowie, kobieta z Orzesza miała złożyć w mikołowskim biurze powiatowym ARiMR wniosek o wypłacenie dopłat bezpośrednich za 2019 rok. Z wniosku wynikało, że kobieta miałaby uzyskać około 130 tys. złotych dotacji unijnych.

Jednak urzędnicy ARiMR nabrali podejrzeń co do zgodności danych z wniosku z rzeczywistością. Po dokładnej analizie i kontroli przedstawiciele Agencji zdecydowali się organy ścigania. Takie zawiadomienie wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie w grudniu 2021 roku. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą w mikołowskiej komendy.

– W zawiadomieniu wskazano na szereg wątpliwości związanych ze złożonym wnioskiem o dotację z Unii Europejskiej. Okazało się, że podejrzewana o oszustwo kobieta podała nieprawdziwie informacje o użytkowaniu zadeklarowanych we wniosku działek. Większość z nich od kilku lat w ogóle nie była użytkowana. Rosły na nich chwasty i samosiejki drzew – podaje wyjaśnia mł. asp. Ewa Sikora, rzeczniczka prasowa mikołowskiej policji.

Za próbę wyłudzenia dotacji rolniczych kobieta może trafić na 8 lat do więzienia

42-letnia farbowana „rolniczka” z Orzesza już usłyszała aż 134 zarzuty usiłowania oszustwa i wyłudzania unijnych środków.

– Do zarzucanych jej czynów przyznała się jedynie częściowo. W miejscowej prokuraturze powstał już akt oskarżenia w tej sprawie. Mieszkance Orzesza grozi do 8 lat – dodaje Ewa Sikora.

Paweł Mikos
Fot. pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 05:56