Marek Kalinowski
StoryEditor

Rolnik spod Baranowa: nie zostałem wysiedlony, ale przez CPK nie mogę rozwijać gospodarstwa

26.11.2023., 14:00h
Piotr Winczewski ze wsi Kaski (pow. grodziski) gospodaruje na prawie 100 ha. Uprawia 50 ha kukurydzy na ziarno, 25 ha pszenicy i 25 ha rzepaku.

– Moje gospodarstwo położone jest na terenie gminy Baranów, słynnej na całą Polskę za sprawą Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Co prawda nie jestem wysiedlony bezpośrednio pod CPK, natomiast nie mogę uzyskać żadnego pozwolenia na budowę. Jest to bardzo trudna sytuacja wstrzymująca jakiekolwiek inwestycje oraz rozwój gospodarstwa. To utrudnia życie nie tylko nam rolnikom, ale też innym mieszkańcom. Niektórzy zostali wysiedleni, kupili niedaleko działki i okazuje się, że nie otrzymują tam pozwolenia na budowę. CPK rości sobie prawo do wydawania decyzji o warunkach zabudowy na terenie aż 18 gmin, gdyż w przyszłości będą to bardzo atrakcyjne tereny pod inwestycje związane z CPK – mówił Winczewski

– Chciałem wybudować wiatę w związku z wymianą suszarni do ziarna kukurydzy na nową, o większej wydajności. Brak pozwolenia sprawił, że będę się ratował tym, że wiatę o szerokości do 6 m i do 150 m2 powierzchni mogę postawić nie tylko bez pozwolenia, ale i bez zgłoszenia. Oczywiście w normalnych uwarunkowaniach wybudowałbym większą wiatę. Obecnie użytkowaną suszarnię porcjową daszkową na olej opałowy chce wymienić na gazową z ruchem ciągłym, co jest rozwiązaniem bardziej ekonomicznym nie tylko z tego względu, że tańszy jest gaz, ale również z powodu sprawniejszej ekonomicznie zasady działania. Aktualne ceny mokrego ziarna kukurydzy są bardzo słabe, w granicach 40 zł netto za kwintal bez mierzenia wilgotności. Dobrze, że mam suszarnię i mogę wysuszyć ziarno i je przechować licząc, że ceny pójdą w górę, ale czy tak będzie, nikt tego nie wie. Wszak Niemcy też są zasypani zbożem, krajowe mieszalnie pasz nie podpisują umów na dostawy zbóż, bo mają zapas co najmniej do lutego – tłumaczył Winczewski

Niskie ceny kukurydzy

– Obecne ceny suszonego ziarna kukurydzy też nie napawają optymizmem. W porcie jest to 800 zł za tonę, a mi z odbiorem z podwórka oferowano 680 zł za tonę, co jest dość logiczne, bo przecież transport swoje kosztuje. Jest to cena mało atrakcyjna w porównaniu do kosztów, które ponieśliśmy, dlatego do uprawy 1 ha kukurydzy w tym roku trzeba dołożyć ok. 1 tys. zł. Na niektórych siedliskach, zwłaszcza glebach piaszczystych, wystąpił efekt suszy, gdzie kukurydza wyrosła na metr i dała plon 4–5 ton mokrego ziarna z hektara. Są też pola o lepszej klasie bonitacyjnej, gdzie zebraliśmy plon 12 ton. Pszenicę zasiałem w późnym terminie, po zbiorze kukurydzy, dlatego jest ona dopiero w fazie dwóch liści i szpilkowania. Taki późny siew chroni pszenicę przed inwazją mszycy czeremchowo-zbożowej oraz infekcją żółtej karłowatości jęczmienia. Jeszcze 3 lata temu miałem bydło mleczne, potem zostały opasy, a dziś już nie mam produkcji zwierzęcej. Bydło mleczne zlikwidowałem ze względu na dużą pracochłonność i trudności ze znalezieniem pracownika. Wcześniej byli jeszcze chętni z Ukrainy, a dziś już nie chcą, wolą iść do innej, wygodniejszej pracy – powiedział Piotr Winczewski. 

Andrzej Rutkowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 10:58