Krowy w mieście na wypasie
– Dziś już na wsi pasące się bydło to rzadkość, wszak krowy przez cały rok utrzymywane są w oborach. Natomiast my prowadzimy wypas na terenie miasta. Jeden z sąsiadów nawet zażartował, że dzięki temu nie musi jeździć do ogrodu zoologicznego. A w Ostrołęce ZOO nie ma, ale jest za to bydło na wypasie – powiedziała Katarzyna Nadrowska.
Krowy utrzymywane są na potrzeby odchowu cieląt, które rolnicy zakupują jako kilkutygodniowe sztuki, a potem sprzedają jako kilkumiesięczne sztuki do dalszego opasu.
– Teren miejski mocno nie sprzyja rozwojowi gospodarstwa rolnego, ale jakoś funkcjonujemy i na szczęście nie mamy większych problemów z sąsiadami. Gospodarstwo jest małe, dlatego mąż pracuje zawodowo poza gospodarstwem i jedno z drugim się dobrze uzupełnia – stwierdziła rolniczka.
W tym roku zboża plonowały na dość przeciętnym poziomie w gospodarstwie Katarzyny Nadrowskiej, a pogoda nie była sprzyjająca. Gleby są dość słabe, dlatego dużym atutem jest obornik, jaki rolnicy pozyskują w wyniku prowadzenia produkcji zwierzęcej.
Andrzej Rutkowski
fot. ilustrujące J. Nuckowski
