Ceny zbóż i kukurydzy w Polsce niskie
Sytuacja na rynku zbóż jest trudna, ceny skupu niskie, a nie każdy ma możliwość przechowywania surowców aż do polepszenia koniunktury. W ubiegłym tygodniu w skupach rolnicy mogli liczyć na cenę od 670 zł/t do 780 zł/t za pszenicę konsumpcyjną, od 500 zł/t do 700 zł/t za jęczmień i od 560 zł/t do 660 zł/t za pszenżyto. Niekorzystną sytuację mamy również na rynku kukurydzy suchej i mokrej. Za mokrą kukurydzę skupy płaciły w ubiegłym tygodniu do 360 do 460 zł/t, a za kukurydzę suchą od 630 do 720 zł/t.
Czy można spalać zboże?
Nic dziwnego, że rolnicy zaczynają szukać alternatyw zbytu. Tym razem upatrują polepszenia sytuacji na rynku zbóż w sprzedaży gorszej jakości zbóż do elektrociepłowni i zwiększenia udziału wykorzystania tego surowca w produkcji energii i ciepła w procesie spalania. Zaapelowała o to Krajowa Rada Izb Rolniczych i otrzymała w tej sprawie odpowiedź.
Resort rolnictwa zaznacza, że obecnie obowiązujące przepisy pozwalają na takie zagospodarowanie produktów rolnych, mówi o tym ustawa o OZE z 20 lutego 2015 r. Przepisy jasno określają, że ziarna zbóż niespełniające wymagań jakościowych dla zbóż w skupie interwencyjnym lub które nie podlegają takiemu skupowi interwencyjnemu, jest uznawane za biomasę możliwą do wykorzystania na cele energetyczne. Jednak są pewne wymagania.
- Wszelkiego rodzaju biomasa pochodząca z upraw podlega obowiązkowi certyfikacji w ramach jednego z uznanych systemów certyfikacji oraz weryfikacji tzw. kryteriów zrównoważonego rozwoju określonych w ustawie. Oznacza to, że producent rolny powinien dostarczyć do pierwszego punktu odbioru takiego zboża odpowiednie oświadczenie wraz z określeniem śladu węglowego związanego z jego uprawą – tłumaczy resort rolnictwa.
Energetycznym wykorzystaniem produktów rolnych zajmuje się Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Dorota Kolasińska
