StoryEditorUkraina

Jak można usprawnić przepływ zboża z Ukrainy poza Polskę?

20.09.2022., 07:09h
Ukraina od wielu lat jest istotnym partnerem Polski w handlu towarami rolno-spożywczymi. W obliczu wojny Ukrainy z Rosją granica z Polską jest jedną z tych, na której leży ciężar logistyczny ukraińskiego eksportu drogą lądową. W ocenie Rafała Mładanowicza, pełniącego od 3 czerwca funkcję pełnomocnika ministra rolnictwa ds. rozwoju współpracy z Ukrainą (byłego prezesa Krajowej Federacji Producentów Zbóż), pomimo pojawiających się głosów krytyki Polska wykonuje olbrzymią pracę, aby usprawnić transport ukraińskich produktów przez wspólną granicę.

Nie tylko Polska musi być zaangażowana w usprawnienie przepływu towarów z Ukrainy

Segregujemy towary, samochody. Udostępniamy przejścia tylko dla samo­chodów ciężarowych, wyłączając z ruchu samochody osobowe. Żeby przyspieszyć obsługę weterynaryjną na punktach granicznych, zatrudniliśmy dodatkowo czterdziestu weterynarzy – mówił podczas seminarium polsko-ukraińskiego 14 września br. Rafał Mładanowicz.

Według niego, żeby przepływ towarów szedł sprawniej, wiele zmian musi nastąpić również po stronie ukraińskiej.

Towary wjeżdżające do nas z Ukrainy powinny być już przesegregowane. Na naszej granicy obowiązują przepisy unijne i Polska musi ich przestrzegać. Ukraińcy wnioskują o uruchamianie kolejnych przejść granicznych dla przepływu towarów rolnych. Chociaż technicznie i logistycznie byłoby to możliwe, nie możemy tego zrobić bez zgody Komisji Europejskiej. Uzyskanie takiej zgody wiąże się z uruchomieniem procedur, których sfinalizowanie trwa wiele miesięcy – tłumaczył pełnomocnik.

Rafał Mładanowicz

Więcej koleją

Aczkolwiek, jak mówił Mładanowcz, w kolejnych miesiącach przepustowość naszej kolei zwiększy się o kilkanaście procent. Pełnomocnik zwracał też uwagę na problem z szerokością torów.

Mamy szeroki tor do Kędzierzyna Koźla, gdzie na dobę przejeżdża kilkanaście składów towarowych. W okolicach Chełma są też tory o szerokości takiej jak na Ukrainie, a po stronie ukraińskiej takiej jak u nas, są one w tej chwili remontowane. Trzeba pamiętać jednak o tym, iż wszystkie prace inwestycyjne pochłaniają nie tylko pieniądze, ale też wiele przygotowań – wyjaśniał Mładanowicz.

Wózki wagonowe rozwiążą sprawę i poprawią przepustowość?

Pełnomocnik wspomniał też o pierwszej próbie zastosowania wózków wagonowych, które pozwalają na przejazd składów kolejowych o rozstawie stosowanym na Ukrainie po polskich torach. Jak zauważył, dopiero dwa tygodnie temu udało się zrealizować taki transport do Gdańska, ale doświadczenia z tego nie są najlepsze, trzeba to jeszcze dopracować.

Mładanowicz wspomniał także o tym, iż Polska wielokrotnie zwracała się do urzędników w Brukseli, aby w trybie natychmiastowym pomogli nam w dostarczeniu na granice przenośnych urządzeń RTG służących do skanowania pojazdów. Czekamy na nie już dwa miesiące, bez skutku, a bez nich nie da się przyspieszyć przejazdu samochodów ciężarowych. Pełnomocnik wspomniał także o planowanych inwestycjach w polskich portach. Mówił, iż są one mocno zaawansowane, ale ich uruchomienie to perspektywa kilkunastu miesięcy.

Znaczące dla Polski jest utrzymanie funkcjonowania uruchomionego pod koniec lipca korytarza solidarnościowego, którym wypływają towary rolne z czarnomorskich portów. Tym korytarzem z Ukrainy do 13 września wypłynęło już 134 statków z 3,1 mln ton zbóż.

Porozumienie będzie obowiązywało jeszcze tylko miesiąc. Dla nas bardzo ważne jest, aby zostało przedłużone, ponieważ Ukraina zebrała więcej zbóż, niż wcześniej zapowiadano. Plony łącznie ze słonecznikiem mogą przekroczyć 60 mln ton, – komentował Mładanowicz.

Magdalena Szymańska
fot. M. Szymańska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 16:52