StoryEditorWypadki

Policjant wjechał radiowozem w ciągnik John Deere. Kto zawinił? [FOTO]

01.10.2021., 18:10h
Ciągnik John Deere kontra policyjny radiowóz. Skutki zderzenia pojazdów są oczywiste, ale kto w tym przypadku ponosi winę za zdarzenia drogowe? Policja dopiero po blisko tygodniu od zdarzenia wyjaśniła wszelkie kwestie.

Golub-Dobczyn. Zderzenie ciągnika rolniczego z radiowozem

Zdarzenie drogowe miało miejsce w miejscowości Golub-Dobczyn na skrzyżowaniu dróg przy ul. Plac Tysiąclecia 19 (woj. kujawsko-pomorskie). Tam 21 września 2021 roku około godziny 16.00 doszło do zderzenia ciągnika rolniczego John Deere z policyjnym radiowozem.

Od początku świadkowie zdarzenia przekazywali, że w żaden sposób traktorzysta nie zawinił i całą winę za zderzenie pojazdów ponosi wyłącznie policjant z radiowozu.

Kto ponosi odpowiedzialność za kraksę ciągnika i radiowozu?

Jak zdarzenie opisuje Gazeta CGD, dziennikarz tego czasopisma próbował już w dniu zdarzenie uzyskać od policjantów szczegółowe informacje co do winy sprawcy i przebiegu samego zderzenia radiowozu z Johnem Deerem. Dopiero po sześciu dniach od kolizji KPP Golub-Dobrzyń zdecydowała się na wystosowanie odpowiedzi dla dziennikarza lokalnej gazety.

–  W wyniku czynności podjętych przez policjantów na miejscu zdarzenia ustalono, że do zderzenia pojazdów doszło z winy kierującego radiowozem policjanta, który wykonując manewr zawracania, zderzył się z nadjeżdżającym ciągnikiem. Wobec policjanta zastosowano postępowanie mandatowe, wszczęto również wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. W chwili zdarzenia kierujący byli trzeźwi – poinformowała Gazetę CGD asp. szt. Małgorzata Lipińska z KPP Golub-Dobrzyń.

Mały Peugeot wbił się pod przyczepę ze zbożem

Dwaj młodzi mężczyźni trafili do szpitala po tym, jak ich mały Peugeot najpierw uderzył w potężnego Johna Deere’a, a następnie wpadli pod jedną z przyczep ciągniętą przez traktor. Traktorzyście nic się nie stało. Do zderzenia doszło 18 września pod Gostyniem (woj. wielkopolskie).

Jak ustaliła policja, do zderzenia z traktorem i wpadnięcia auta pod przyczepy doprowadził mieszkaniec powiatu gostyńskiego, który przecenił swoje umiejętności jazdy i nie dostosował prędkości Peugeota do warunków jezdnych. Kierujący podjął próbę wyprzedzania jadących przed nim pojazdów, ale manewru nie zdołał zakończyć prawidłowo.

Michał Czubak
na podstawie informacji Gazety CGD.
Fot. Andrzej Korpalski / Tygodnik CGD

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2024 08:24