Co dalej z programem Żuławia?Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz/Canva, Cywiński, Śliwiński, Zacharuk
StoryEditorWiadomości

Bobry, zalane pola i brak wsparcia. Rolnicy z Żuław o nowym programie

01.10.2025., 14:00h

Rolnicy z Żuław wciąż oczekują wypłaty wsparcia za szkody powstałe w uprawach po wystąpieniu deszczy nawalnych. Tymczasem powstał kolejny projekt zakładający kompleksowy rozwój regionu Żuław i Powiśla w konkretnych powiatach. – To bardzo ambitny projekt (…), ale nie wiem, jakie miałyby być drogi dojścia do wdrożenia proponowanych rozwiązań – mówi Wiesław Burzyński, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej.

Program „Żuławia” – założenia

O tym, że znamy założenia programu „Żuławia”, którego celem jest kompleksowa strategia rozwoju regionu Żuław i Powiśla, a konkretnie powiatów: malborskiego, nowodworskiego, gdańskiego, sztumskiego, kwidzyńskiego i elbląskiego informowaliśmy w artykule pt. „Żuławy z rządowym programem. Jakie wsparcie dla rolników?”.

Program ten zakłada koncentrację na 4 kluczowych obszarach:

  • bezpieczeństwie hydrologicznym;
  • energetyce lokalnej;
  • zatrzymaniu mieszkańców,
  • komunikacji i infrastrukturze.

Jakie jest zdanie rolników na temat programu „Żuławia”?

Z relacji prezesa Pomorskiej Izby Rolniczej Wiesława Burzyńskiego, który uczestniczył w spotkaniu dotyczącym prezentacji programu „Żuławia”, wynika, że jest to projekt ambitny, jednak budzący wątpliwości co do tego, w jakim stopniu wystarczy funduszu na jego realizację.

– To bardzo ambitny projekt, który dotyczy zarówno Żuław, jak i Powiśla, więc ja, jako mieszkaniec tego terenu powinienem przyklasnąć, jednak nie wiem, jakie miałyby być drogi dojścia do wdrożenia proponowanych rozwiązań – mówi Burzyński.

Zdaniem prezesa PIR, na realizację wszystkich założeń może zabraknąć pieniędzy.

– Jeżeli w tym programie przewiduje się dopłaty do czujników glebowych, systemów GPS, dronów i monitoringu uprawa dla gospodarstw powyżej 10 ha, no to jest na tak. Tylko czy wystarczy na to pieniędzy i jak to wszystko będzie funkcjonowało? – pyta prezes PIR.

Jak twierdzi prezes PIR, niekoniecznie potrzebnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o rolnictwo, może okazać się proponowane utworzenie regionalnych centrów szkoleniowych.

– Jeśli rozmawiamy o pomyśle dotyczącym tworzenia regionalnych centrów szkoleniowych dla rolnictwa, to takie ośrodki mamy i są to ośrodki doradztwa rolniczego – dodaje Burzyński.

Czego brakuje w programie „Żuławia” wg prezesa PIR?

Zdaniem prezesa PIS twórcy programu „Żuławia” niewystarczająco skupili się na kwestii zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w tym regionie.

– Zwróciłem pomysłodawcom uwagę na to, że w tym projekcie poświęcili za mało miejsca bezpieczeństwu żywnościowemu. Zasugerowałem, że gdyby w każdym powiecie była jedna ubojnia i jedna masarnia tzw. przetwórstwa lokalnego, częściowo rozwiązano by problem z nadprodukcją zboża – tłumaczy Burzyński.

Żuławia Rolnictwo 4.0 najważniejsza dla rolników

Jak podkreśla Burzyński, w powstałym programie „Żuławia” dla rolników najbardziej istotny jest punkt dotyczący Rolnictwa 4.0, nie da się jednak ukryć, że wciąż wiadomo zbyt mało, by móc ocenić, czy uda się go zrealizować.

– Z tego wszystkiego najważniejsza jest Żuławia Rolnictwa 4.0., w której zawiera się, m.in. start-upowa inicjatywa Agrotech Żuławy, zakładająca różne rozwiązania dla rolnictwa, ale co to znaczy? To tylko hasło. Podano same ogólniki, które nigdzie na razie nie znajdują realizacji. Ktoś miał pomysł, napisał program, wszystko wygląda ambitnie, tylko pytanie, czy da się to zgrać finansowo? – pyta Burzyński.

Burzyński: „Z Żuław trzeba wodę odprowadzać, a nie retencjonować”

Zapewnienie bezpieczeństwa hydrologicznego ujęte w programie „Żuławia” jest zdaniem prezesa PIR niezbędne, jednak nie da się go osiągnąć, jeśli ludzie będą budować infrastrukturę hydrologiczną, a potem wpuszczać do niej bobry, uważając je za pożyteczne.

– Uważam, że dla rolników i przedsiębiorców trzeba stwarzać odpowiednią atmosferę, a oni sami wiele zrobią. Natomiast jeśli mówimy o infrastrukturze hydrologicznej Żuław, to ona została zbudowana 200 lat temu i my swoimi działaniami w wielu miejscach ją zepsuliśmy, m.in. przez to, że pozwoliliśmy się rozmnażać bobrom na Żuławach. Zbudowaliśmy urządzenia hydrologiczne, a potem wpuściliśmy do nich zwierzęta, które teraz je niszczą. Co gorsza, wiele osób stoi na stanowisku, że ten bóbr jest potrzebny, bo retencjonuje wodę, tylko na Żuławach chodzi właśnie o to, że wodę trzeba odprowadzać, a nie retencjonować. Mam wrażenie, że my czasem nie wiemy, w którą stronę iść – wyjaśnia Burzyński.

Program Ochrony Przeciwpowodziowej Żuław – co z nim?

Jak przypomina Burzyński, wciąż nie podjęto decyzji ws. programu dotyczącego ochrony przeciwpowodziowej Żuław, który został opracowany pod kierunkiem Magdaleny Kołodziejczak.

– Parlamentarny Zespół ds. Żuław działający pod kierunkiem Magdaleny Kołodziejczak napisał „Wieloletni Program Ochrony Przeciwpowodziowej Żuław Wiślanych na lata 2026-2036”, ale jeżeli on nie zostanie przyjęty, a Ministerstwo Infrastruktury nie da na to pieniędzy, to nic z tego nie wyjdzie. A zaplanowano w nim inwestycje na ok. 420 mln zł. – przyznaje Burzyński, dodając, że gdyby takie środki trafiły na Żuławy, można byłoby wyczyścić zarośnięte kanały i udrożnić rowy melioracyjne.

Murawiec: Infrastruktura do oczyszczenia, bobry do ograniczenia

Podobne zdanie ma Damian Murawiec, rolnik z woj. warmińsko-mazurskiego, którego uprawy ucierpiały podczas lipcowych deszczy nawalnych. Jak przyznaje, program jest ogólnikowy, a potrzeby rolników z Żuław pozostają niezmienne.

– Oczekujemy usunięcia wszystkich zaległości, które spiętrzyły się przez ostatnie lata w związku z działalnością Wód Polskich i realnego podejścia do regulacji populacji bobra, która wzrasta z roku na rok, bo jeszcze kilka lat temu rolnicy na Żuławach nie mieli problemów wynikających z jego działalności, a teraz ciężko znaleźć rów czy pole, które nie są uszkodzone – twierdzi Murawiec.

Rolnicy chcą pieniędzy z programu ochrony przeciwpowodziowej

Również Murawiec przypomina, że powstał już jeden projekt i zdaniem rolników mógłby okazać się skuteczny, jeśli doszłoby do jego realizacji.

– Chcielibyśmy, żeby na Żuławy w pierwszej kolejności trafiły pieniądze z programu ochrony przeciwpowodziowej, a planowane inwestycje przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców Żuław, nie tylko rolników. Chcielibyśmy również, by te inwestycje zostały przeprowadzone w miejscach, gdzie są naprawdę potrzebne. Nie chodzi o budowanie nowych stacji pomp, bo to nic nie da, jeśli kanał odprowadzający wodę będzie niedrożny, to w niczym nie pomoże. Bo budową obiektów, przed którymi urzędnicy zrobią sobie ładne zdjęcia, nie podniesie się bezpieczeństwa Żuław – tłumaczy Murawiec.

Zdaniem Murawca, rolnicy nadal czekają na wsparcie od rządu, ale wszystko wskazuje na to, że prędko go nie dostaną, bo sprawa tworzenia protokołów utknęła na poziomie gmin.

– Uważam, że otrzymujemy tylko szczątkowe informacje, a reszty mamy się jakoś domyślać, jak ta pomoc ma wyglądać. Jedyną nową rzeczą, którą wiemy, jest to, że pomoc ma wynosić 3 tys. zł/ha, ale na jakiej zasadzie ma być przyznawana, tego nie wiemy – dodaje rolnik.

Jak wynika z relacji Murawca, sytuacja rolników z Żuław pozostaje trudna, ponieważ wciąż mają trudności z przeprowadzeniem zasiewów. Wielu z nich podarowało sobie siew rzepaku, chyba że mieli zobowiązania wobec Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nadzieją dla rolników z Żuław jest aktualnie siew pszenicy, bo na kukurydzy już wiedzą, że nie zarobią.

Co dalej z programem „Żuławia”?

Tymczasem pełnomocnik Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi ds. Żuław Wiślanych Paweł Cywiński podkreśla, że program „Żuławia” jest dopiero w fazie przygotowań, a o szczegółach będzie można rozmawiać po ich dokładnym omówieniu podczas planowanych w październiku spotkań z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

– To jest tylko pakiet założeń. Aktualnie jesteśmy w trakcie uszczegóławiania, jak to będzie wyglądało na pierwszym etapie. Rozmowy dotyczące programu „Żuławia” są planowane jeszcze w październiku – mówi pełnomocnik ministra rolnictwa i rozwoju wsi ds. Żuław Wiślanych Paweł Cywiński.

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 20:04