”W gminie tylko 4 osoby dostały tani kredyt”. Rolnicy pytają, co dalej z pomocąA Sawicka/canva
StoryEditorkredyty preferencyjne

„W gminie tylko 4 osoby dostały tani kredyt”. Rolnicy pytają, co dalej z pomocą

04.12.2025., 15:30h

Miało być wsparcie dla większości gospodarstw, ale pomoc trafiła tylko do nielicznych. Rolnicy mówią nam, że tanie kredyty wyparowały, zanim zdążyli złożyć wnioski. Wielu z nich zostało bez środków na przetrwanie najbliższych miesięcy. Czy rząd uruchomi kolejne fundusze?

Preferencyjne kredyty 2025. Ile środków przewidziano dla rolników?

Program preferencyjnych kredytów rozpoczął się od pierwotnej puli 700 mln zł, przeznaczonej na kredyty obrotowe z dopłatą do oprocentowania. Szybko okazało się, że zainteresowanie rolników jest bardzo duże i środki wyczerpały się w ekspresowym tempie. W odpowiedzi wprowadzono możliwość rozszerzenia funduszy, aby objąć jak najwięcej wniosków. Równocześnie uruchomiono mechanizm gwarancji spłaty kredytów, który miał zabezpieczyć banki i zmniejszyć ryzyko niewypłacalności, obejmując znaczną część wartości udzielonych pożyczek. Tak więc:

  • 700 mln zł – początkowa pula kredytów z dopłatami do oprocentowania,
  • 1,5 mld zł – dodatkowe środki po szybkim wyczerpaniu pierwszej puli,

Łącznie ponad 2,2 mld zł – suma środków na preferencyjne kredyty. Mimo że kwota była imponująca, zainteresowanie rolników znacznie przewyższyło możliwości programu.

Limity, które rozeszły się w kilka godzin

Z relacji Lubelskiej Izby Rolniczej wynika, że środki znikały w błyskawicznym tempie. Gustaw Jędrejek, prezes Izby, opisuje sytuację:

– W moim banku kredyty rozeszły się dosłownie w siedem sekund. Jedną osobę zarejestrowano i koniec. W innych bankach pula pieniędzy rozeszła się w ciągu dwóch–trzech godzin. Zapotrzebowanie było ogromne, choć kredyt był tylko na dwa lata z 1% oprocentowaniem. To pokazuje kondycję polskiego rolnictwa w tej chwili.

Podobnie sytuację komentuje Mirosław Ignaszak, prezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej:

– W naszym województwie tylko nieliczni dostali kredyt. W jednej gminie może cztery osoby. W wielu powiatach nie wiem, czy ktokolwiek otrzymał wsparcie. Rolnicy mówili, że zanim zdążyli się zgłosić, limitów już nie było.

Kredyty w praktyce pozostały "papierowe"

Jak podkreślało również Stowarzyszenie Dla Powiatu w swoim stanowisku z listopada, program kredytów preferencyjnych, który miał wspierać gospodarstwa w trudnej sytuacji finansowej, w praktyce nie funkcjonuje tak, jak zapowiadano.

– W mediach branżowych kolejny raz słyszymy o zwiększeniu puli gwarancji, nowych dopłatach i „łatwiejszym dostępie” do kredytów dla rolników. Problem w tym, że w praktyce te instrumenty… nie istnieją poza komunikatami Ministerstwa – czytamy w poście Stowarzyszenia.

Według organizacji, realne wsparcie trafia tylko do części gospodarstw, a większość rolników pozostaje poza systemem kredytowym, mimo że program miał objąć znaczną część sektora.

Warunki kredytów

Preferencyjne kredyty zakładały:

  • gwarancję spłaty do 80% kwoty kredytu,
  • oprocentowanie 1% przez pierwsze 24 miesiące,
  • okres kredytowania do 4 lat,
  • maksymalną kwotę do 200 tys. euro (ok. 860 tys. zł),
  • możliwość finansowania modernizacji gospodarstw, zakupu maszyn, rozwoju przetwórstwa czy użytków rolnych.

Jednak w praktyce wielu rolników nie mogło skorzystać z programu z powodu ograniczeń w zdolności kredytowej.

Problemy ze zdolnością kredytową

Gustaw Jędrejek wyjaśnia, powołując się na informacje z banku spółdzielczego:

– Rolnik, który chce wziąć kredyt preferencyjny na cztery lata, musi mieć wyliczoną zdolność kredytową przy oprocentowaniu 8%. Natomiast jeśli bierze kredyt krótkoterminowy na dwa lata z oprocentowaniem 1%, obciążenie jest mniejsze i wtedy zdolność kredytowa może wyjść.

Oznacza to paradoksalną sytuację: rolnicy, którzy mogliby skorzystać z krótkoterminowego wsparcia, nie otrzymują kredytu długoterminowego, mimo że radzą sobie z droższymi kredytami komercyjnymi.

Prezes Ignaszak dodaje: – Ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia finansowego, często nie kwalifikują się, jeśli chodzi o zdolność kredytową.

Co o dostępności kredytów mówią rolnicy

Również relacje rolników pokazują, że w praktyce program preferencyjnych kredytów nie działał tak, jak zapowiadano. Konrad Krupiński na Facebooku komentuje: 

– Taka informacja z Banku Spółdzielczego: zapotrzebowanie na kredyt 1% od rolników których obsługują to 2,5mln złotych, a  otrzymana kwota kredytu wczoraj to 160 tys zł. Brygada uśmiechajmy się dalej. Taka jest realna skala pomocy i działań Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - napisał.

To pokazuje, że mimo dużych kwot przewidzianych w programie, rzeczywiste wsparcie trafiło tylko do niewielkiej części zainteresowanych gospodarstw.

Kto faktycznie udzielał kredytów?

Jak podkreślają rozmówcy, większość środków trafiła do banków komercyjnych. Spółdzielcze banki zrzeszone w BPS i innych organizacjach otrzymały jedynie niewielką część – często poniżej 10% zgłaszanego zapotrzebowania.

Jędrejek komentuje: – W moim banku bardzo mało osób dostało kredyt. Nawet nie zdążyli przejść weryfikacji, choć słyszałem głosy, że ci zalegający z płatnościami w teorii byliby uprawnieni.

Czy będą dodatkowe środki na kredyty dla rolników?

Rolnicy pytają, czy rząd planuje zwiększyć pulę kredytów. Ignaszak ocenia: – W tym roku już nic nie będzie. Może dopiero z nowego budżetu.

Jędrejek dodaje: – Jeżeli dalej będzie pszenica po 650 zł za tonę, nie trzeba klęski, żeby rolnik nie miał z czego spłacać kredytów. Potrzebne są rozwiązania systemowe, a nie tylko kredyty.

Tani kredyt dla rolnika. Obietnice kontra rzeczywistość

Choć program miał być wsparciem, efekt końcowy pokazuje, że:

  • środki rozeszły się błyskawicznie,
  • wielu rolników nie zdążyło nawet wypełnić wniosku,
  • część gospodarstw nie przeszła oceny zdolności, mimo że radziła sobie z droższymi kredytami komercyjnymi,
  • banki spółdzielcze – najbliższe rolnikom – miały minimalny udział w programie.

Według Ignaszaka chętnych było bardzo dużo, bo każdy się ratuje jak może.

- Ale środków praktycznie nie było. Z każdym rokiem sytuacja gospodarstw jest coraz trudniejsza i takie programy budzą ogromne emocje - powiedział.

źródło: wywiady własne

Agnieszka Sawicka

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 15:41