Rolnicy gotowi na protest. „Ceny jak w latach 90., a koszty rekordowe”Zacharuk/screen Fb/murawiec/canva
StoryEditorprotest rolników

Protest rolników: blokady dróg coraz bliżej. „Znów musimy krzyczeć”

26.08.2025., 12:30h

Rolnicy ostrzegali, że bez zmian znów wyjdą na ulice. Teraz, przy cenach zbóż z lat 90. i rekordowych kosztach produkcji, Ogólnopolski Oddolny Protest Rolników mówi, że nie ma wyjścia - protesty są nieuniknione.

Rolnicy z OOPR: ostrzegaliśmy, co się wydarzy

Rolnicy od miesięcy ostrzegają, apelują o rozsądek i proszą o chwilę refleksji. Jak jednak podkreślają, ich głos jest ignorowany, czego skutki widać gołym okiem: zboże sprzedaje się za grosze, hodowcy świń bankrutują, a tysiące gospodarstw stoi na krawędzi opłacalności.

- Ostrzegaliśmy, co się wydarzy, jeśli bezrefleksyjnie wprowadzi się Zielony Ład i jednocześnie otworzy granice na niekontrolowany handel z Ukrainą. Mówiliśmy wprost: to zniszczy opłacalność produkcji i zachwieje bezpieczeństwem żywnościowym. Niestety nikt nas nie słuchał. Politycy zbywali nasze głosy, tłumacząc, że „rynek sobie poradzi”. Dziś widzimy skutki: dramatyczny spadek cen zbóż, chaos na rynku i tysiące gospodarstw balansujących na krawędzi – czytamy w komunikacie Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników.

Jak podkreślają rolnicy z organizacji OOPR, politycy zbagatelizowali ostrzeżenia, tłumacząc, że „rynek sam się ureguluje”. Dziś, niestety, widać już skutki. Ceny zbóż są dramatycznie niskie, na rynku panuje chaos, a wiele gospodarstw znalazło się na granicy opłacalności.

Ochrona rynku przed mlekiem z Ukrainy

Zielony Ład to tylko jeden z problemów. Rolnicy przypominają również o ryzyku związanym z podpisaniem memorandum pomiędzy ukraińskimi a polskimi organizacjami mleczarskimi.

– Wskazywaliśmy wtedy, że takie porozumienie bez konsultacji z polską wsią i bez analizy skutków dla rynku oznacza ryzyko zalewu tanich produktów ze Wschodu i dalsze osłabienie pozycji naszych gospodarstw. I znów nikt nie słuchał. Dokument przeszedł bez echa, a konsekwencje zaczynają być coraz bardziej widoczne – podkreśla OOPR.

Rolnicy:  rząd widzi w nas „zło konieczne”.

W swoim komunikacie rolnicy z OOPR podkreślają, że nie chcą być ciężarem dla podatników. Dlatego od dawna apelują o wprowadzenie prostszych i przejrzystych przepisów, skuteczną walkę z ASF oraz narzędzia chroniące rynek przed nadmiernym importem.

– Zamiast traktować rolnika jak partnera, rząd i instytucje okołorolnicze od lat widzą w nas „zło konieczne”. Zamiast mądrych regulacji dostajemy spóźnione i doraźne dopłaty. A przecież wystarczyło w porę wdrożyć rozsądne zabezpieczenia, aby sytuacja wyglądała dziś zupełnie inaczej - tłumaczą rolnicy z OOPR.

"To nie rolnicy są winni temu, że zboże jest za grosze​"

Zdaniem rolników problemem nie są protesty ani same dopłaty, ale brak mądrych rozwiązań systemowych. 

- To nie rolnicy są winni temu, że dziś zboże jest za grosze, a tysiące hodowców świń bankrutuje z powodu ASF i braku realnej ochrony rynku. To efekt błędnych decyzji politycznych, memorandum podpisywanych ponad naszymi głowami i lekceważenia ostrzeżeń - tłumaczy OOPR.

Rolnicy gotowi na protest. "Nikt nie słucha, dopóki rolnicy nie wyjdą na ulice"

W tej sytuacji rolnicy nie wykluczają ponownej fali protestów, jeśli sytuacja na rynku nie ulegnie poprawie. Damian Murawiec, rolnik z woj. warmińsko-mazurskiego i rzecznik OOPR podkreśla, że dziś wielu gospodarzy znalazło się pod ścianą, bo ceny zbóż spadły do poziomu z lat dziewięćdziesiątych, a koszty produkcji, czyli nawozów, gazu czy energii są rekordowo wysokie.

– Domagamy się rozsądnego podejścia i wysłuchania nas, bo przy takiej sytuacji cenowej na polskim rynku oraz otwarciu się na rynki zewnętrzne, wiele gospodarstw nie będzie w stanie odtworzyć swojej produkcji. Jeżeli będzie to możliwe, to na pewno będziemy protestować, jeżeli sytuacja będzie taka jak teraz albo gorsza – mówi Murawiec.

A sam OOPR w komentarzu zaznacza, że rolnicy znów muszą krzyczeć. 

- Nie dlatego, że lubimy protestować. Nie dlatego, że chcemy przeszkadzać innym. Krzyczymy, bo nikt nie słucha, dopóki rolnicy nie wyjdą na ulice - podkreśla OOPR.

Patrycja Bernat, Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 21:43