Zakaz pasz GMO przesunięty na 2030 r. Dlaczego?Justyna Czupryniak/Canva
StoryEditorPasze

Zakaz pasz GMO przesunięty na 2030 r. Dlaczego?

17.05.2024., 15:00h
Rząd w obawie o załamanie eksportu mięsa drobiowego z Polski chce przesunąć zakaz stosowania pasz zmodyfikowanych genetycznie do 2030 r. Dlaczego?

Projektowana zmiana odnosi się do ustawy z 2006 r., która wprowadziła zakaz wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt na terytorium Polski pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego. Wejście w życie tego zakazu jest konsekwentnie przez kolejne ekipy rządzące przesuwane. Obecnie zakaz ma zacząć obowiązywać 1 stycznia 2025 roku. Rząd proponuje aby teraz był to jednak 1 stycznia 2030 r.

Dlaczego rząd chce przesunięcia zakazu stosowania pasz GMO?

Rząd uznał, że wprowadzenie w życie uchwalonego w 2006 r. zakazu wymaga czasu w celu znalezienia zastępczych, wysokobiałkowych składników porównywalnych przede wszystkim pod względem jakościowym i ekonomicznym do importowanej śruty sojowej. Wprowadzenie tych komponentów do pasz wymaga uwzględnienia zawartości białka, jego wartości odżywczej oraz związanych z tym efektów uzyskiwanych w żywieniu zwierząt gospodarskich, a także dostępności na rynku dużych partii jednolitego surowca do produkcji pasz.

– Obecna sytuacja związana z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę z pewnością nie sprzyja podejmowaniu kroków prawnych mogących negatywnie oddziaływać na sektor produkcji pasz i produkcji zwierzęcej, w tym przede wszystkim produkcji drobiarskiej, która jest największym odbiorcą mieszanek paszowych i importowanej śruty sojowej.  Branża ta, podobnie jak inne gałęzie produkcji zwierzęcej, stanęła przed nowym i trudnym wyzwaniem związanym z ograniczeniami lub zamknięciem szlaków handlowych. Ewentualny wzrost cen materiałów paszowych (źródeł białka paszowego) i zakłócenia w ciągłości ich dostaw będą stanowiły ogromny problem dla branży w obecnej sytuacji – czytamy w uzasadnieniu projektu.

W Polsce nie ma alternatyw dla pasz GMO?

Z uzasadnienia projektu wynika, że analiza bilansu paszowego w Polsce wskazuje, że w naszej strefie klimatycznej praktycznie na obecną chwilę nie ma alternatywnych surowców wysokobiałkowych umożliwiających wyeliminowanie importowanej śruty sojowej z produkcji pasz.

Całkowite zastąpienie białka sojowego krajowymi nasionami roślin strączkowych będzie trudne ze względu na graniczne udziały tych pasz w dietach (dopuszczalne ilości), szczególnie w mieszankach paszowych dla młodego drobiu i młodych świń, a także ze względu na nadmierną zawartość węglowodanów strukturalnych (włókna) oraz substancji antyodżywczych (alkaloidy, taniny). Przekroczenie dopuszczalnych udziałów roślin strączkowych w dietach dla zwierząt obniża efektywność produkcji i jej ekonomiczne skutki.

Ministerstwo rolnictwa podkreśliło, że większość wyników dotychczasowych prac badawczych wykazała pewne możliwości stosowania w żywieniu zwierząt monogastrycznych krajowych pasz białkowych pochodzenia roślinnego, jednak wszystkie te badania wykazały również, że na chwilę obecną całkowite zastąpienie poekstrakcyjnej śruty sojowej krajowymi źródłami białka roślinnego w żywieniu kurcząt rzeźnych nie jest możliwe i spowodowałoby obniżenie wyników produkcyjnych i załamanie tego sektora.

Czy konkurencyjność polskich produktów mięsnych spadłaby po wprowadzeniu zakazu pasz GMO?

Potencjalne skutki wprowadzenia zakazu stosowania pasz z udziałem GMO miałyby wpływ na konkurencyjność polskich produktów mięsnych i jaj na rynkach zagranicznych, ponieważ rodzime produkty drobiarskie charakteryzują się niższymi cenami w porównaniu do produktów w pozostałych krajach unijnych, dzięki czemu Polska zajmuje silną pozycję w UE.

Jako kraj jesteśmy liczącym się producentem mięsa i dużym rynkiem zbytu tego produktu. W roku 2023 wielkość wywozu mięsa drobiowego do innych krajów UE wyniosła 1 116 tys. ton, natomiast eksport poza UE wyniósł 530 tys. ton.

Systematyczny wzrost produkcji drobiarskiej w Polsce i powiązany z nią wzrost eksportu, którego udział w relacji do zużycia krajowego również wzrasta, powoduje, że Polska utrzymuje stałą pozycję lidera w produkcji drobiarskiej wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej z uwagi na cenową konkurencyjność wytwarzanych produktów.

Udział śruty sojowej w UE

W Unii Europejskiej udział 40 mln ton śruty sojowej, co odpowiada ok. 20 mln ton białka, konieczny jest do zapewnienia ciągłości produkcji pasz. 92% tego białka UE importuje, a tylko 8% pochodzi z produkcji rodzimej. Podobnie wygląda statystyka jeśli chodzi o warunki krajowe - Polska rocznie importuje ok. 1,4 mln ton białka w postaci śruty sojowej, której sprowadza się do kraju na poziomie ok. 2,5 mln ton.

wk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 01:05